Autor: Freida McFadden
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Wśród marzeń, jakie mamy odnośnie naszego życia, bardzo często znajduje się własny dom. Jawi się on jako oaza bezpieczeństwa, jako miejsce, gdzie będziemy cieszyć się rodzinnym szczęściem. Szczególnie w momencie, kiedy rodzina powiększa się, ten dom staje się szczególnie pożądany, wyobrażamy sobie bowiem często rodzinną sielankę z dziećmi bawiącymi się w ogrodzie i mężem smażącym kiełbaski na grillu. Dla wielu ta idealistyczna wizja nigdy nie będzie osiągalna, znajduje się bowiem poza ich finansowymi możliwościami, inni jednak zrobią wszystko, by się ziściła. Tyle tylko, że działanie za wszelką cenę wcale nie jest dobrym rozwiązaniem, może się bowiem okazać, że presja związana ze zmianą miejsca zamieszkania, z budową lub kupnem domu, ze spłatą rat kredytu jest tak wielka, że pozostaniemy co prawda w pięknym domu, ale bez rodziny, która się rozpadnie. Innym zagrożeniem, które należy wziąć pod uwagę, jest sąsiedztwo …
Millie przez lata pracowała jako pomoc domowa, zajmując się posiadłościami innych ludzi i … wybawiając ich z poważnych tarapatów. Jako była więźniarka, bez wykształcenia wiedziała, że nie może liczyć na żadną inną pracę, nie tylko nie ma bowiem kwalifikacji, ale skreśla ją więzienna przeszłość. Jednak to właśnie ona wpłynęła na to, że zdecydowała się uczyć na pracownika socjalnego i osiągnęła swój cel. Teraz, po latach, już jako żona Enzo i matka dwójki dzieci, pragnie spełnić kolejne ze swoich marzeń, to o własnym domu. Mimo iż ona pracując jako pracownik socjalny w szpitalu zarabia niewiele, a mąż rozkręca firmę – co prawda z powodzeniem, ale wciąż nie zarabia dużych pieniędzy wiedzą, że na wielką posiadłość nie mogą sobie pozwolić, to mimo wszystko szukają czegoś swojego, większego niż obecne dwupokojowe mieszkanie. W końcu udaje im się znaleźć dom, który leży w zakresie ich możliwości cenowych, choć konsekwencją są wysokie raty kredytu i konieczność przeniesienia dzieci do innej szkoły. Mimo wszystko decydują się na zakup, nie dociekając przyczyn, dlaczego właściwie taki dom i w takiej okolicy jest całkiem przystępny cenowo.
Millie jest przeszczęśliwa, ale szybko okazuje się, że wszystko ma swoja cenę – tu jest nią sąsiedztwo. Szybko pojawia się ich sąsiadka z domu obok, Suzette Lowell, rzutka agentka nieruchomości, która najwyraźniej ma chrapkę na Enzo i nawet się z tym nie kryje. Zanim Millie się orientuje, już mąż zgadza się zająć ogrodem sąsiadki i przyjmuje zaproszenie na kolacje. W perfekcyjnym domu Suzette wita ich pomoc domowa o przenikliwym spojrzeniu, która sprawia wrażenie, że wie o Millie wszystko. Pani Lowell zaś ma wyjątkową umiejętność obrażania Millie w taki sposób, by nikt postronny nie uznał jej słów za obelgę, a przy tym coraz bardziej zbliża się do Enzo. To sprawia, że nawet Millie, która zawsze mu ufała, staje się podejrzliwa zauważając, ile czasu mąż zaczyna spędzać z sąsiadką. Jej frustrację i zazdrość podsyca jeszcze kolejna sąsiadka, Janice, paranoiczna kobieta chodząca z synem na smyczy i panicznie bojąca się jego porwania. To ona całymi dniami stoi w oknie obserwując wszystkich podejrzanych, w tym sąsiadów.
Na dodatek w nowym domu dzieje się coś dziwnego – Millie budzą dziwne odgłosy, które słyszy tylko ona, zaś Nico ze słodkiego dziecka zmienia się w agresywnego chłopca, któremu na niczym nie zależy. Czy przeprowadzka i rzucenie wszystkiego było rzeczywiście dobrym pomysłem? Czy Millie może dalej ufać mężowi biorąc pod uwagę to, że odkąd zna Suzette już kilka razu przyłapała go na kłamstwie? Czy Janice ma rzeczywiście powody do niepokoju i czy sprawa zaginionego kilka lat temu chłopca może być przestrogą dla mieszkańców Locus Street, by lepiej pilnowali swoje dzieci? Na te wszystkie pytania znajdziemy odpowiedź w najnowszej powieści Freidy McFadden pt. „Pomoc Domowa. Z ukrycia”. Opublikowana nakładem wydawnictwa Czwarta strona książka, to już trzeci tom wstrząsającego cyklu o tajemnicach, mrocznej naturze człowieka i motywach jego działania. To prawdziwa gratka nie tylko dla miłośniczek twórczości autorki, ale również dla wszystkich ceniących sobie mroczne thrillery, kryminały i powieści z głębokim psychologicznym wydźwiękiem.
Frapująca fabuła i wartka akcja to bez wątpienia duże atuty powieści, ale to jej bohaterowie tworzą prawdziwa plejadę zachowań i postaw, reprezentując często to, co w człowieku najgorsze. Książkę czytamy zatem z zapartym tchem, nieustannie gubiąc się w domysłach i zderzając ze ścianą przekonań i możliwych wersji wydarzeń. A na końcu i tak dajemy się autorce zaskoczyć, pozostając z przekonaniem, że choć o ludziach wiemy wiele, to i tak musimy się sporo jeszcze o nich nauczyć.
*współpraca recenzencka*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz