Autor: Anna Paluszak
Wydawnictwo: Sensus
Nasza ewolucja wykształciła wiele wspaniałych mechanizmów obronnych, które pomagały nam przetrwać w pełnym zagrożeń świecie. Jednym z nich jest strach, będący uczuciem zupełnie dla nas naturalnym – pojawia się jako sygnał zagrożenia życia, np. w sytuacji, w której mamy do czynienia z realnym niebezpieczeństwem. Nasi przodkowie, którzy musieli walczyć o przetrwanie, właśnie dzięki tego typu emocjom mieli szansę np. schronić się przed drapieżnikiem. Strach powoduje w naszym organizmie wydzielanie substancji, które stawiają nas w stan gotowości do ucieczki lub walki. Wytwarzana w sytuacji stresowej adrenalina indukuje przyspieszone bicie serca, wzrost ciśnienia krwi, rozszerzenie oskrzeli, źrenic, napięcie mięśni – a odruchy te mają pomóc nam w ucieczce i walce. Niekiedy jednak strach nie ma swojego realnego źródła w otoczeniu, a mimo to nasze ciało reaguje w podobny sposób. Jeśli takie reakcje się powtarzają, zaczynamy unikać pewnych sytuacji, a po pewnym czasie możemy zorientować się, jak bardzo zmieniło się nasze życie, jak bardzo się wyizolowaliśmy, zamknęliśmy w klatce lęku.
O lęku, o tym, jak go oswoić, jak poradzić sobie z nim, by nie niszczył więcej naszego życia, pisze Anna Paluszak, psycholożka i psychoterapeutka w książce „Mój przyjaciel lęk”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Sensus pozycja to coś więcej niż poradni czy też podręcznik dotyczący lęku. To swego rodzaju program terapii, pokazujący drogę do samorozwoju i samoleczenia, albo sygnalizujący konieczność skorzystania ze specjalistycznej pomocy. Powstała na bazie doświadczeń własnych autorki i tych wyniesionych z pracy terapeutycznej książka pozwala nam ocenić, czy pora już zająć się naszym lękiem i dostarcza narzędzi, by tego dokonać. Posługując się licznymi przykładami pozwala zrozumieć naturę lęku, a dzięki ograniczeniu słownictwa akademickiego książka staje się zrozumiała dla szerokiej rzeszy odbiorców, nie ma bowiem reguły dotyczącej tego, kogo lęk dopadnie.
Książka składa się z sześciu części, wprowadzających nas w temat lęku, sprawiających, że lepiej rozumiemy jego naturę, a także pokazujących, jak sobie z tym lękiem radzić. I tak w części pierwszej autorka omawia najważniejsze aspekty lęku i pracy z nim, wyjaśnia również, kiedy lepiej skorzystać z pomocy psychiatry i podpowiada, na co zwrócić uwagę szukając specjalisty. Pomaga nam dowiedzieć się więcej na temat naszego lęku i funkcjonowania w nim. Część druga pozwala znaleźć odpowiedź na pytanie o przyczyny lęku, zaś w części kolejnej autorka przywołuje badania dotyczące zjawiska placebo, a także odkrycia dotyczące plastyczności mózgu. Część czwarta zapoczątkowuje bardziej praktyczną część książki i zawiera merytoryczne wskazówki dotyczące wykonywania ćwiczeń. Część piąta to ćwiczenia pozwalające zbudować bazę bezpieczeństwa, których celem jest przywrócenie stabilizującego kontaktu ze światem zewnętrznym, a także ćwiczenia mające na celu opanowanie umiejętności rozpoznawania w sobie poziomu obecnego lęku oraz relaksacji. Znajdziemy tu również sposoby postępowania w przypadku ataków paniki, a także ćwiczenia zwiększające elastyczność w przyszłości, kiedy w naszym życiu pojawi sią się trudne sprawy, mogące uaktywnić lęk. Ostatni rozdział traktuje o emocjach, przekornie nazwanych „dobrymi” i „złymi”, a autorka oswaja nas z nimi pisząc, że chociażbyśmy nie wiadomo jak oświeceni byli, to nie pozbędziemy się emocji z naszego życia. Będą do nas przychodzić i odchodzić, a my musimy po prostu jak najlepiej je przeżyć.
Lektura książki to praca na dłużej – jeśli potraktujemy ją właśnie jak proces terapeutyczny. Wykonanie ćwiczeń, dostępnych dzięki kodowi QR również w formie audio pomaga nam pracować z lękiem i stopniowo zmieniać swoje życie, pozbywać się prętów klatki, w której ten lęk nas zamyka. Różnego rodzaju metody zawarte w książce pomagają osobie przeżywającej lęk nie tylko na poprawę swojego funkcjonowania, ale też na lepsze zrozumienie siebie i odzyskanie poczucia sprawczości. To niezwykle cenna i potrzebna książka szczególnie, że w obliczu pędzącego świata, gdzie kontakty społeczne lęku nie rozładowują a wręcz stają się jego źródłem, podobnie zresztą jak technologie, musimy liczyć się z tym, że coraz więcej osób będzie paraliżujący lęk odczuwało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz