Autor: Magdalena Kordel
Wydawnictwo: Znak
Mimo licznych dowodów, przekonujących o sile kobiet i ich doniosłych czynach, nieustannie mierzymy się z gorszym traktowaniem. Mimo postępu ekonomicznego i tego, który dotyczy sfery świadomości, patriarchat wciąż dobrze się miewa i nawet w krajach cywilizowanych, wysoko rozwiniętych, mamy do czynienia w XXI wieku ze szklanymi sufitami. Wciąż spotykamy się nie tylko z ograniczeniami zawodowymi, ale i – co najbardziej bolesne – z nieustanną oceną otoczenia, nawet innych kobiet. Cokolwiek robimy, jest zazwyczaj źle. Jeśli próbujemy łączyć pracę zawodową z wychowaniem dzieci słyszymy, że jesteśmy złymi matkami, jeśli wybieramy pozostanie w domu, piętnuje się nasze lenistwo i wygodnictwo. Jeśli stawiamy na swój rozwój i idziemy na studia, szkolenia i kursy słyszymy, że ten czas powinniśmy poświecić dziecku, a jeśli tak robimy, oskarża się nas o brak rozwoju. Jednak, niezależnie od tego, jak będzie się o nas mówiło, to jesteśmy wielkie przez swoje czyny. Już historia pokazuje rolę, jaką na przestrzeni wieków odgrywały kobiety, walcząc niekiedy na drugim planie, zza kurtyny lub z alkowy, ale wywierając istotny wpływ na rozwój wydarzeń.