Autor: Catherine Walsh
Wydawnictwo: Kobiece
Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas, w którym znikają wszystkie spory, w którym dzieją się cuda. Spotkania z rodziną i znajomymi dają okazje do wyjaśnienia sobie wielu rzeczy, do bycia razem i celebrowania tego czasu. Cała ta otoczka świąt – błyszczące lampki, choinka, kolędy, dobre jedzenie i piękne zapachy temu towarzyszące wspierają nas w tym, dają wrażenie lekkości, wyjątkowości. Oczywiście problemy nagle nie znikają, ale w Święta łatwiej je rozwiązać, bardziej jesteśmy też skłonni do ustępstw i do kompromisów. Dla Świąt możemy wiele poświęcić, wiele zrobić, a spotkanie z domem rodzinnym zmusza nas do refleksji i weryfikacji swoich decyzji, a nawet wyboru życiowej drogi.
Kilka lat temu Megan O`Sullivan wybrała życie singla. Zrobiła to w wyjątkowo drastyczny sposób, choć niewątpliwie widowiskowy – uciekła ze swojego ślubu. Pozostawiła Izaaca przed ołtarzem, zaproszonych gości, przyjaciół i rodzinę i już nigdy nie wróciła. Świadomość, że dla mieszkańców swojego miasteczka pozostanie „uciekającą panną młodą” i ewentualne ryzyko spotkania niedoszłego męża sprawiły, że zaszyła się w Dublinie i nie miała ochoty na powroty do domu. Tutaj znalazła mieszkanie, współlokatorkę, pracę, rozkręca też biznes online z wyrobami włóczkowymi i wmawia sobie, że to jej wystarczy do szczęścia. Niestety, jej kolejne związki są równie nieudane co niedoszły ślub, a niektórzy mężczyźni z portali randkowych potrafią zabawić się jej kosztem, nie przychodząc nawet na umówione randki.
Tak jest i tym razem. Umówiła się w zatłoczonym pubie z mężczyzną, który ją wystawił, ale zamiast niego wpadła na ducha ze swojej przeszłości – Christiana Fitzpatricka, robiącego karierę mężczyznę, który niedawno przeniósł się do Dublina. I jednocześnie mężczyznę, który pięć lat temu widział ją w trakcie ucieczki spod ołtarza i z którym zawarła układ, że nikomu o tym nie powie. Jako dzieci chodzili ze sobą do szkoły, ale poza tym nie mieli wiele wspólnego. Czy teraz będzie inaczej? Będą mieli okazję to sprawdzić, bowiem stają się dla siebie swoimi świątecznymi wymówkami, a raczej … połówkami. Oboje muszą bowiem w tym roku, na usilne prośby rodzin, wrócić do domu na Święta, ale są świadomi, że samotny pobyt tam będzie koszmarem. Megan będzie musiała stawić czoło nie tylko Isaacowi, ale też wszystkim oburzonym jej zachowaniem mieszkańcom, zaś Christian nie uniknie nieustannych pytań o swoją samotność. Dlatego makiaweliczny pomysł Christiana wydaje się być doskonały – spędzą Święta wspólnie, jako pra. Udawana oczywiście (a może nie).
Czasu jest mało, a oni muszą jeszcze poćwiczyć bycie razem. Spotykają się zatem w celu zawarcia kontraktu i spreparowania kilku zdjęć na Instagram, choć nieoczekiwanie okazuje się, że całkiem nieźle się razem bawią. Czy jednak przejdą przez detektor kłamstw, czyli czy zdołają oszukać swoje rodziny? Dokąd ta zabawa ich zaprowadzi? Czy można bawić się w miłość? Przekonamy się o tym dzięki lekturze powieści „Zaśnieżeni” – lekkiej i uroczej propozycji (nie tylko) na świąteczny czas. Opublikowana nakładem wydawnictwa Kobiecego nowość, autorki ulubionego przez czytelników „Kierunku miłość”, to doskonały wybór nie tylko dla osób lubiących komedie romantyczne, ale też dla wszystkich ceniących sobie książki okraszone sporą dawką humoru.
Mimo schematycznej fabuły książka tchnie lekkością i świeżością. Być może to dzięki doskonale skonstruowanym bohaterom, zabawnym, a jednocześnie zdumiewająco nieporadnym, jeśli chodzi o miłość i związki. Są oni znakiem naszych czasów, ze wszystkimi swoimi lękami i obawami, a jednocześnie są naprawdę w tym uroczy i zabawni. Ich cięte riposty i humor sytuacyjny wywołują wybuchy śmiechu i zdecydowanie poprawiają humor. Dlatego też powieść jest doskonałym lekarstwem na zimowy czas z rodziną, na wiosenne przesilenie, na urlop w lato czy jesienną pluchę. Od razu jest nam lżej na duszy i … chcemy się zakochać!
*współpraca barterowa*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz