Autor: Cal Newport
Wydawnictwo: Studio Emka
Multitasking to pojęcie, które jeszcze kilka lat temu miło na ustach wszystkich, a przede wszystkim pracodawców. W tłumaczeniu na język polski jest to wielozadaniowość, czyli umiejętność wykonywania kilku czynności jednocześnie. Mimo iż to pojęcie wywodzi się z terminologii dotyczącej komputerowych systemów operacyjnych, to bardzo szybko zaczęto je wykorzystywać do opisu sposobu wykonywania zadań przez człowieka. Określenie multitasking zwykle używane jest w kontekście kompetencji pracowników. Pracodawcy często szukają bowiem osób, które potrafią wykonywać kilka zadań naraz i mają podzielną uwagę. Są bowiem przekonani, że za tym idzie produktywność, czyli kolejne słowo klucz, którym posługują się pracodawcy w rozmowach z pracownikami. Tymczasem, ani multitasking, ani praca ponad miarę, wymagająca poświęcenia zainteresowań, życia rodzinnego i prowadząca do zaniedbania zdrowia, nie ma nic wspólnego z produktywnością. Można bowiem spędzać długie godziny przy biurku, będąc coraz bardziej zajętym (i wyczerpanym), a jednocześnie nie zrobić nic, co przyczyniłoby się do wzrostu wartości firmy. Co zatem można, zamiast multitaskingu i poświęcania życia firmie, zaproponować?
Wyjściem może być powolna produktywność, czyli swego rodzaju filozofia, która odrzuca pogoń za byciem zajętym, postrzegając przeciążenie jako przeszkodę do osiągania znaczących wyników. O takim podejściu pisze zajmująco Cal Newport w książce „Powolna produktywność. Zapomniana sztuka osiągania sukcesów bez wypalenia zawodowego”. Opublikowana nakładem wydawnictwa Studio Emka pozycja jest prawdziwym przełomem, szczególnie na popandemicznym rynku pracy. Od czasu pandemii zmagamy się bowiem z problemem produktywności, a także z wypaleniem zawodowym, przy czym obie te kwestie dotyczą głównie pracowników umysłowych. Po książkę powinni jednak sięgnąć nie tylko ci, którzy wyjątkowo dotkliwie odczuwają presję bycia produktywnym, ale również te osoby, które zarządzają ludźmi i/lub prowadzą własny biznes. Powolna produktywność może dotyczyć zarówno naszych pracowników, jak i nas samych, bowiem – jak się okazuje – ta strategia po prostu się opłaca.
Koncepcja, by pracę opartą na wiedzy zorganizować w sposób zrównoważony i znaczący, opiera się na trzech następujących zasadach: robieniu mniej rzeczy; pracy w naturalnym tempie oraz obsesji na temat jakości. Koncepcja ta nie tylko wyklucza przepracowanie jako powód do dumy, ale również zakłada, że wysiłek należy równoważyć odpoczynkiem, a podstawą wszystkiego powinno być skupienie się na jakości podejmowanych działań. Książka składa się z dwóch części – podstaw i zasad. W części pierwszej, jak wskazuje tytuł, poznamy podstawy koncepcji powolnej produktywności i dowiemy się, dlaczego może ona okazać się lepsza od nieefektywnego przepracowywania się. Poznamy tu jednak przede wszystkim istotę produktywności, bowiem – jak się okazuje – przez większość z nas jest ona po prostu źle rozumiana. Uważamy bowiem, że dobra praca wymaga coraz większej intensywności, a tymczasem nieustanne przeciążenie nas wykańcza i sprawia, że jesteśmy wypaleni. Stąd niezbędna jest zmiana i pójście w kierunku powolnej produktywności. Druga część książki przybliża nam podstawowe zasady tej koncepcji, wraz z ich teoretycznym uzasadnieniem. Znajdziemy tu również konkretne przykłady osób, które żyją zgodnie z tymi zasadami, a także rady, w jaki sposób stosować je w życiu zawodowym, niezależnie od tego, czy jesteśmy pracownikiem czy szefem. Szybko zauważymy zmianę zarówno w nas samych, jak i wokół nas, nagle okaże się też, że możemy robić mniej rzeczy i być szczęśliwym, ale też lepszym w swojej pracy. Dzięki m.in. ograniczaniu celów, projektów czy drobiazgów zyskamy czas, który poświęcimy na naprawdę ważne na naszym stanowisku sprawy, a to przełoży się nie tylko na lepsze wyniki, ale tez sprawi, że unikniemy przeciążenia.
Warto podkreślić, że powolna produktywność nie jest pochwałą lenistwa czy strategii polegającej na spychaniu zadań na innych. Uczy natomiast koncentracji na najważniejszych rzeczach, które zaczynamy wykonywać może nieco wolniej, ale starannie. Książka jest tak przekonująca i poparta tyloma przykładami, że nie wyobrażam sobie, żeby po jej lekturze ktoś chociaż raz wychwalał jeszcze multitasking, albo spędzał długie godziny w biurze tracąc czas na czynności, które nie przynoszą rezultatów. Zatem, pracuj powoli i starannie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz