Autor: Freida McFadden
Wydawnictwo: Czwarta strona
Mówi się, że zemsta najlepiej smakuje na zimno. I że cicha woda brzegi rwie. Wszystkie te stwierdzenia dystansuje jednak powiedzenie, że życie pisze najbardziej wyszukane scenariusze, a czasami takie, których nawet nie bylibyśmy w stanie wymyśleć.
Dawn Schiff jest dziwna. I nawet biorąc pod uwagę bardzo szerokie spektrum zachowań wykraczających poza normy, jakie prezentują ludzie, to i tak jest dziwna. Obserwując jej zachowania z perspektywy terapeuty czy lekarza psychiatry można powiedzieć, że blisko jej do osoby w spektrum autyzmu, bowiem ze swoją wybiórczością pokarmową, brakiem umiejętności nawiązywania kontaktów społecznych czy fiksacją na danym temacie, doskonale się wpasowuje w szereg cech neurorozwojowych, typowych dla spektrum. Jada posiłki tylko w jednym kolorze danego dnia, nie pozwalając, by cokolwiek ten monochromatyzm zaburzyło. Nie ma wyczucia w kontaktach z ludźmi, nie rozumie aluzji, nie czuje, kiedy prawda boli, a także, kiedy sama bywa natarczywa. Na dodatek jej zainteresowanie żółwiami wykracza dalece poza pasję zbierania figurek, jest w stanie bowiem każdego zanudzać szczegółami z życia gadów.