Autor: Izabela Janiszewska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
O tym, jak bardzo pozory mogą mylić, wielokrotnie mogliśmy się przekonać na własnej skórze. Ktoś, kto wyglądał na godnego zaufania, kto deklarował pomoc nas zdradził, zaś osoba, której nigdy byśmy nie powierzyli naszych sekretów, wyciągnęła do nas rękę i pomogła, często bezinteresownie. Dlatego warto uważać z ocena sytuacji i ludzi, bowiem bardzo często możemy się pomylić. Ale jakie kryterium tu obrać? Czy fakt, że znamy kogoś bardzo długo, że tworzymy wspólnie rodzinę wystarczy do tego, by takiej osobie zaufać? A może przeciwnie, właśnie tej osobie powinniśmy się bacznie przyglądać, bowiem wbity przez nią nóż w plecy może wyjątkowo boleć.
Anna i Mikołaj Tochman wiodą wspaniałe życie, którego wielu może im zazdrościć. Ona pisze książki dla dzieci pracując w domu, on prowadzi kawiarnię Miła na warszawskim Ursynowie, a klienci kochają zarówno jego, jak i kawiarniane wypieki. Mają piękny dom i trójkę cudownych dzieci, a wszystko wskazuje na to, że nic nie jest w stanie zagrozić trwałości ich związku. A już na pewno wiele osób chciałoby znaleźć się na ich miejscu. Przynajmniej do dnia, kiedy ginie ich opiekunka do dzieci, a zarazem pracownica Mikołaja. Wówczas na jaw wychodzą dawno skrywane sekrety, zaś na idealnym obrazie małżeństwa zaczynają pojawiać się pęknięcia.
Nina Frycz, młoda studentka ekonomii ima się różnych prac, by utrzymać się w Warszawie i opłacić sobie studia. Pracuje u Mikołaja i bardzo szybko zaprzyjaźnia się z przełożonym, wkrótce zaczyna dorywczo opiekować się też jego dziećmi. Tyle tylko, że poza pracą wszystko wskazuje na to, że Nina najwyraźniej stara się zająć miejsce Anny i to nie tylko u boku Mikołaja. Co więcej, bycie baristką i opiekunką najwyraźniej jej nie wystarcza, zajmuje się zatem jeszcze jednym biznesem… Kiedy ciało Niny zostaje wyłowione z Jeziorka Grabowskiego, małżeństwo Tochmanów bardzo szybko staje się podejrzane. Wszystko wskazuje na to, że zarówno Anna, jak i Mikołaj mają swoje sekrety, którymi nie zamierzają dzielić się ani ze sobą, ani z policją. Co więcej, każde z nich miało zarówno motyw, jak i sposobność, by dokonać morderstwa. Czy jednak rzeczywiście się do tego posunęli?
Na to pytanie odpowiedzi poszukamy w książce pt. „Noc kłamstw”, autorstwa Izabeli Janiszewskiej. Opublikowana nakładem wydawnictwa Czwarta Strona książka, to wyjątkowa propozycja dla miłośników thrillerów psychologicznych, a także twórczości autorki. To książka, która pozwala zastanowić się nad motywami ludzkiego postępowania, zajrzeć do umysłów bohaterów, a także przeżywać targające nimi emocje.
Sprawę morderstwa Niny prowadzi dwóch policjantów, komisarz Leon Mruk praz aspirant Hubert Witek, a akcja i narracja są tak skonstruowane, że towarzyszymy im w drodze do ustalenia prawdy. Tyle tylko, że wydaje się, iż wszyscy w tej historii kłamią. Anna udaje, że nie wie o podwójnym życiu swojej opiekunki, Mikołaj udaje, że zupełnie nic go z Niną nie łączyło, ich córka udaje, że nic nie zrobiła. Na dodatek jest jeszcze podejrzana, perfekcyjna sąsiadka, a zarazem przyjaciółka Anny oraz pewien duch z przeszłości Mikołaja, który robi wszystko, by się zbliżyć do rodziny, Tyle tylko, że Mikołaj chce pozostawić jego i związane z nim wspomnienia o przeszłości poza sobą.
Jak zakończy się ta powieść? Zapewne dla wielu osób zaskakująco, jeśli bowiem mieliśmy ułożoną jakąś wersję zdarzeń, to zapewne mocno różni się ona od tego, co zaplanowała dla nas (i dla swoich bohaterów) autorka. Tyle tylko, że lektura nie tylko nas wciągnie, nie tylko jest gwarancją niesłabnących emocji do ostatniej strony, ale mocno też podważa zaufanie do bliskich. Co więcej, po odłożeniu książki, podejrzliwie będziemy też przyglądać się kandydatkom na opiekunkę naszych dzieci.
Ale mnie zaciekawiłaś tą książką! Na pewno przeczytam, jeżeli wpadnie mi w ręce :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo jest naprawdę mocna i dobra
Usuń