niedziela, 9 czerwca 2024

Gra "Mrówki Kolejno odlicz! " - recenzja

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia



Zbliżające się lato co prawda coraz mocniej odciąga nas od aktywności domowych, ale tak naprawdę każda pora roku jest dobra na planszówki. Grać przecież można wszędzie – na piknikowym kocu, na plaży odpoczywając od morskich szaleństw, a także pod namiotem czy w hotelowym pokoju w trakcie deszczu, który w kapryśne lato pojawia się często. Zatem wśród wakacyjnych propozycji nie może zabraknąć gier planszowych, a szczególnie takich, które nie tylko pozwalają na dobrą zabawę, cieszą oczy swoją estetyką, nawiązują do pewnej tematyki, a przy tym… pozwalają ćwiczyć szare komórki.

Taką właśnie grą jest propozycja Wydawnictwa Nasza Księgarnia „Mrówki. Kolejno odlicz!”. Gra, z pięknymi ilustracjami Katarzyny Bajerowicz pozwala nam na zanurzenie się w świecie fauny i flory, przenosimy się bowiem na łąkę pełną kwiatów i owadów, na której królują tytułowe mrówki. A że mrówki są niezwykle pracowite, tak i my mamy sporo do zrobienia, czeka na nas bowiem matematyka, a dokładnie matematyczne działania.

Pudełko zawiera, poza instrukcją i naklejką pozwalająca oznaczyć siebie jako właściciela gry, również czterdzieści pięć płytek o wartościach od 1 do 20, z tym że płytki od 11 do 30 wykorzystywane są w trudniejszym wariancie gry i oznaczone zostały dodatkowo motylem pomarańczowym lub niebieskim. Odkładamy je zatem na bok.




Płytki o wartościach od 1 do 10 będą nam potrzebne, kiedy ma pokładzie mamy dziecko wykonujące pierwsze operacje matematyczne w zakresie od 1 do 10, czyli w praktyce około 6-letnie. Ten wariant gry doskonale posłuży także seniorom, a także terapeutom pracującym z osobami starszymi i niepełnosprawnymi w celu podtrzymania umiejętności edukacyjnych. W interesującym nas na chwilę obecną wariancie podstawowym mamy po jednej płytce o wartościach od 1 do 2, dwie płytki o wartości 3, a także po trzy płytki o wartościach od 4 do 10.

Rozpoczynając grę tasujemy płytki i rozkładamy je wartością do dołu, tworząc kwadrat 5 rzędów i 5 kolumn (5x5). Grę rozpoczyna ta osoba, której cyfry w dacie urodzenia sumują się do największej wartości lub gracz najstarszy i toczy się zgodnie ze wskazówkami zegara.

w podstawowym wariancie kwadrat 5x5

W trakcie jednego działania, gracz odkrywa trzy płytki. Jeśli wartość odkrytych płytek pozwala mu stworzyć poprawne działanie dodawania lub odejmowania, zdobywa płytkę o największej wartości wśród trzech odkrytych. Następnie odwraca pozostałe dwie płytki wartościami do dołu. Jeśli takowe działanie nie zostanie stworzone, gracz odwraca do dołu wszystkie trzy płytki. Istotne jest, że kolejność odkrywania płytek nie ma znaczenia, tzn. jeśli wylosowałam (w kolejności): 5, 9 i 4, to 9 może być wynikiem dodawania płytki pierwszej (5) i trzeciej (4). W moim przypadku udało mi się jednak wylosować w kolejności dodawania.  Zabieram płytkę z wartością 9. Na tym kończy się jedna runda.

Nie damy rady ułożyć działania - odwracamy wszystkie 3 płytki


odkrywam 5 i 4

losuję jeszcze 9, zatem mam działanie 5+4=9

zabieram płytkę o największej wartości, tj.9

Gra kończy się, kiedy gracz zdobędzie odpowiednią liczbę płytek – w przypadku dwóch graczy to 11 płytek (w przypadku trzech – 8, czterech – 6 płytek).


Ja grałam z dzieciakami w wieku 10 lat, a następnie w trójkę, również z dziewczynką w wieku 12 lat, po pierwszej wygranej zatem postanowiliśmy zwiększyć trudność. Można było sięgnąć dodatkowo po płytki od 11-15 (z pomarańczowymi motylami) lub od 11-20 ( pomarańczowymi i niebieskimi). Rozgrywka toczy się podobnie jak w rundzie podstawowej. My wybraliśmy wariant z dodatkowymi płytkami od 11-15, zatem rozłożyliśmy je w 5 rzędach po 7 płytek w rzędzie (5x7). W naszym przypadku, czyli kiedy grają trzy osoby, gra skończyła się, kiedy gracz zdobył 12 płytek (przy dwóch osobach – 16, przy czterech-4).

Starannie wykonana gra (płytki z mrówkami są sztywne, solidne), o pięknej szacie graficznej, to znakomita rozrywka, trwająca ok. 15 minut dla jednego rozkładu. Przekonacie się jednak, ze na jednej się nie skończy, bowiem albo zapragniecie się odegrać, albo – ze starszymi graczami- zwiększycie poziom trudności. Poza dobrą zabawą, to znakomity trening umysłowy, pozwalający zwiększyć kompetencje matematyczne, przy najmniej w zakresie odejmowania i dodawania do 10. I odbędzie się to w atmosferze śmiechu i radości, a nie bezmyślnego wkuwania zadań matematycznych i rozwiązywania zadań przy stoliku. Zatem mrówki, do pracy!




*Recenzja powstała dzięki współpracy barterowej z Wydawnictwem NK*





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz