Autor: Clive Gifford, Tim Wesson
Wydawnictwo: Znak
Wikingowie słynęli z gwałtownego charakteru, nagłych ataków i barbarzyństwa, a już sam ich wygląd budził przerażenie. Najeźdźcy nordyccy byli zdeterminowani, aby dostać to, czego pragnęli. A pragnęli dużo, na dodatek, kiedy już to otrzymali, domagali się kolejnych danin grożąc kolejnymi atakami, jak i porywając mieszkańców i pobierając ogromne okupy. Mimo ich okrucieństwa wikingowie fascynują, rozpalają wyobraźnię. O nich powstają książki, pieśni, pozostawili po sobie tez ogromną spuściznę jeśli chodzi o budowę łodzi.
Warto jednak o wikingach wiedzieć coś więcej, poza tym, że byli okrutni i budowali wspaniałe statki. Teraz jest okazja, by wiedzę na temat wikingów zdobyły już nawet dzieci, dzięki książce „Wikingowie” ze wspaniałej serii „Co wolisz?”. Opublikowana nakładem wydawnictwa Znak pozycja rozbudza ciekawość dziecka, sprawia, że przyswajanie wiedzy staje się mimowolne, bowiem książka – poza fascynującą treścią – jest również atrakcyjna graficznie i napisana w taki sposób, że angażuje młodego czytelnika i nie pozwala mu na najmniejszą dekoncentrację (bo jak inaczej przejdzie próbę ognia). Z tą książka gwarantowana jest nie tylko szóstka w szkole, ale przede wszystkim dobra zabawa.
Na początek dowiemy się czegoś o wikingach i przekonamy, że faktycznie byli jednymi z najokrutniejszych i najbardziej przerażających ludów świata. Przekonamy się, czego dokonali (tak, nie tylko mordowali i łupili), bowiem odkryli nowe szlaki rzeczne w Europie, rozwijali handel oraz rzemiosło, poczynając od biżuterii, po wspaniałe statki. Przekonamy się, jak zaczęła się historia wikingów, a także, że wcale nie uśmiechało się im spokojne życie w Skandynawii, złapali zatem za topór i ruszyli na wyprawę w nieznane.
Młody czytelnik będzie miał okazję zastanowić się, czy woli przemierzać morza jako łupieżca czy jako handlarz (czy wiecie, że słowo wiking oznacza pirata?), a jeśli wybierze życie nieustraszonego łupieżcy pozna budowę okrętów, na których będzie spędzał większość czasu i dowie się, w jaki sposób wikingowie rabowali. Jeśli jednak od rabowania ludzi bardziej interesować go będzie handel przekona się, czym najlepiej handlować i jak planować trasę wyprawy handlowej. Pozna również dietę wikingów (biada mu, jeśli nie lubi owsianki) z gulaszem w roli głównej, ale w ramach menu jest również danie z wieloryba, czy ptactwo. Pozna również przepis na danie z gnijącego rekina, gdyby chciał przygotować go rodzince na śniadanie.
Czytelnik zastanawiać się będzie czy woli przeciągać linę czy rzucać w ludzi kośćmi z kurczaka, bowiem takie osobliwe zabawy wymyślali wikingowie. Poznamy również sławnych wikingów o dziwacznych imionach, jak Eryk Krwawy Topór (syn Haralda Pięknowłosego) czy Kanut Wielki bądź – uwaga, będzie kobieta – Tura Danebod, królowa Danii, żyjąca w X wieku. Młody czytelnik rozstrzygać będzie również dylemat, czy woli zgubić podczas łupieży miecz czy tarczę, pozna szczegółowo elementy zbroi wikińskiego łupieżcy, ale też dowie się, jak wyglądała kondycja medycyny wikingów (no dobra, nie znali się oni zupełnie na medycynie, ale zawsze można było odprawić jakiś rytuał i … trzymać kciuki za poprawę zdrowia).
Książka pełna jest takich interesujących faktów – przywołane powyżej to zaledwie nikła ich część. Wszystkie podane są w niezwykle łatwy, wręcz zabawny sposób, okraszone ilustracjami, często humorystycznymi scenkami, przez co doskonale można je zapamiętać. I kiedy już rozstrzygniemy wszystkie dylematy i przekonamy się, co wolimy, to może okazać się, że choć wikingowie byli niezwykle fascynującym ludem, to my wolimy pozostać … sobą (albo Egipcjaninem, ale o tym już w kolejnej książce i recenzji).
Bardzo ciekawy temat :) Świetnie piszesz i dobrze się to czyta :) Zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy temat :) Świetnie piszesz i dobrze się to czyta :) Zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy temat :) Świetnie piszesz i dobrze się to czyta :) Zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuń