Autor: Anna Włodarkiewicz
Wydawnictwo: Świetlik
Coraz częściej ludziom z miasta zdarza się tęsknić za łonem na tury, za bliskim kontaktem z Matką Ziemią. Szczególnie, jeśli mamy dzieci, chcemy im pokazać piękno otoczenia, bogactwo przyrody. Niestety tej w miastach jest coraz mniej, jej miejsce zabrały wybetonowane place i skwery, na których co najwyżej można zobaczyć przycięte krzewy. Nic zatem dziwnego, że wyjazd do lasu na biwak czy do gospodarstwa agroturystycznego wydaje się spełnieniem marzeń, a przy tym częściowym choć zaspokojeniem potrzeby kontaktów na naturą.
A wyobrażasz sobie, jak by to było mieszkać w lesie, z dala od ludzi? Bez wątpienia to, co przez tydzień czy dwa może być atrakcyjne, to na stałe budziłoby obawę, a nawet obrzydzenie (ile robaków musi być w takim domu w lesie). Wie o tym doskonale babcia Gai, która niechętnie przebywała dotąd w Gajówce, narzekając niemal na wszystko. To jednak może się zmienić, bowiem kobieta jest w wyjątkowo dobrym humorze, a wszystko to za sprawą wyjazdu do sanatorium, a właściwie za sprawą pewnego pana Lucjana, którego tam spotkała. Kto wie, może nawet przestanie kłócić się nieustannie z mamą dziewczynki.
Gai było bardzo przykro, że babcia przez ten wyjazd do uzdrowiska nie mogła zjawić się na jej urodzinach, które są przecież tak wyjątkowe, bo przypadają 29 lutego. Dlatego pan Tuba uważał za dobry żart wspomnieć, że to tak, jakby Gaja miała drugie urodziny. A dziewczynka jest przecież w poważnym wieku ośmiu lat i ma rozległą wiedzę o świecie, a o przyrodzie już szczególnie. Mama, lokalna czarownica znająca się doskonale na ziołach i potrafiąca zrobić coś z niczego i ojciec – leśnik, dbają o rozwój Gai, która ma edukację domową, bowiem dziewczynka nie byłaby w stanie dojeżdżać z leśniczówki do szkoły.
Bycie córką gajowego oznacza mnóstwo obowiązków, ale większość z nich jest bardzo przyjemna. Dziewczynka przy pomocy rodziców redaguje na przykład gazetkę, wspólnie z mamą organizują również różne akcje, a rozrywki dostarcza jej ukochany pies Łatka, o którego dziewczynka dba. Poza tym pochłaniają ją liczne tajemnice okolicy, jak choćby pozostałości wsi Kawki, a także zagadkowy list z 1939 roku znaleziony w szafie dziewczynki. Wszystko wskazuje, że przeleżał on wiele lat w zamknięciu, a być może, pozwoli dziewczynce znaleźć skarb w tajemniczej kapliczce. W rozwiązywaniu sekretu listu pomaga bohaterce Ignacy, którego uwagę pochłania ostatnio co prawda nowy chomik i jedzenie, ale ostatecznie on również jest ciekawy, o co w tym wszystkim chodzi.
O tych wspaniałych przygodach na łonie natury przeczytać możemy w doskonałej powieści pt. „Zagadka opuszczonej wsi. Gaja z Gajówki”, adresowanej do czytelników w wieku szkolnym, drugiej już z tej serii. Opublikowana nakładem wydawnictwa Świetlik książka dla dzieci autorstwa Anny Włodarkewicz i wypełniona świetnymi ilustracjami Kasi Piątek to nie tylko prawdziwa gratka dla tych, którzy lubią zagadki, ale również dla tych, którzy kochają naturę i chcą poszerzyć swoja wiedzę z zakresu przyrody.
Każdy dzień w leśniczówce wypełniony jest niezwykłymi zdarzeniami, bowiem Gaja często pomaga tacie pracy, dzieląc się z nami zdobytą wiedzą m.in. na temat mrówek i mrowiska, bocianów, pielęgnacji lasu (jego odnawiania), żab czy ekosieci. Czytając o przygodach Gai, a także o pracy leśnika, problemach występujących w lesie, zaczynamy rozumieć, jak wielki (czasami destrukcyjny) wpływ mamy na naturę. Nie tylko stajemy się na nią bardziej wyczuleni, ale również zmieniamy swoje nawyki. Ekosieć, w którą wciągnęła nas dziewczynka sprawia, że i my zaczynamy łowić kolejne osoby, uświadamiając pewne rzeczy czy … posuwając innym książkę.
Bardzo lubimy tego typu książeczki. Chętnie przeczytamy :)
OdpowiedzUsuń