wtorek, 30 kwietnia 2024

Agnieszka Pietrzyk "Ostatnie słowo"

Tytuł: Ostatnie słowo
Autor: Agnieszka Pietrzyk
Wydawnictwo: Czwarta Strona



Mimo statystyk mówiących o tym, że ludzie książek nie czytają, to branża pisarska ma się dobrze. Wciąż nie brak fanów, którzy bez zastanowienia rzucają się na każdą nową książkę ulubionego pisarza, nie brak ludzi biorących udział w Targach Książki czy warsztatach kreatywnego pisania, a także tych, którzy … pisarzami pragną zostać. Ale napisanie książki tylko pozornie wydaje się takie łatwe. Technicznie nie ma w tym rzeczywiście nic trudnego – wystarczy interesująca fabuła, dobry początek, a dalej cała akcja układa się sama. Co jednak, kiedy wena nie nadchodzi, kiedy poza tytułem lub nawet wyłącznie swoim nazwiskiem na ekranie widać tylko migający kursor? Co kiedy pomysłów jest tak wiele, że wszystkie kłębią się w głowie i nie wiadomo tak naprawdę, który z nich wybrać, który jest najlepszy? W takich sytuacjach zawsze można zwrócić się do pisarza zajmującego się pisaniem początków książek…

Chcesz napisać mroczny thriller, romans historyczny, a może powieść przygodową? Niezależnie od gatunku, William Kiger na pewno ci pomoże, oczywiście po dokonaniu przez ciebie wpłaty na konto. Możesz dostać gotowy początek swojej powieści i tylko od ciebie zależy, co z nim zrobisz. Większość nie robi nic, porzucając marzenia o zostaniu pisarzem i dokończeniu książki, niektórzy zamawiają kolejny początek. Zdarzają się też tacy, którzy mówią, że chcieliby napisać książkę o największym koszmarze. O tym, czego ludzie najbardziej się boją. Książkę o utracie dziecka. Z takim pomysłem w drzwiach Krigera staje klientka inna niż wszystkie. Wydaje się być bardzo pewna siebie i wiedzieć, czego chce. Pragnie początku książki natychmiast i jest gotowa za niego zapłacić, po czym siedzi i czeka, aż William skończy pisać.

Tak właśnie powstaje historia o czarnej wołdze, którą niegdyś straszyło się dzieci. Tyle tylko, że w powieści Williama, a właściwie Wery Kwiatkowskiej nie trzeba nikogo nią straszyć. Już sam fakt, że z samochodu znika jedna z pięcioletnich bliźniaczek, Matylda, jest przerażający. Ich ojciec wiózł je właśnie do matki, wstąpił tylko na chwilę do sklepu, by kupić im słodycze, nierozważnie pozostawiając dzieci w fotelikach. Kiedy wrócił, Matyldy już nie było, zaś Ania poinformowała go, że siostra poszła po żelki. Rozpoczyna się szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza, w którą włącza się znany prywatny detektyw Damian Dizel Górecki.

Wera jest bardzo zadowolona z powieści, ale żąda dopisania jeszcze kilku stron. A później płaci za kolejną część. Czy zdała sobie sprawę, że nigdy nie będzie mogła napisać sama tak emocjonującej powieści? A może tak wciągnęła się w historię zaginionego dziecka, że nie jest w stanie emocjonalnie sama jej udźwignąć? Niezależnie od odpowiedzi, William zaczyna czuć coraz większą presję i niepokój. Tym większą, że sam chowa pewną mroczną tajemnicę i krążący po jego posesji obcy ludzie są mu zupełnie w życiu nie potrzebni. Nie wie jednak, że jego brak asertywności i brnięcie w historię o czarnej wołdze, może mieć straszne skutki…

Jak skończy się ta niezwykle emocjonująca powieść? A właściwie te powieści, bowiem autorka książki pt. „Ostatnie słowo”, Agnieszka Pietrzyk, zawarła w swojej książce dwie odrębne historie, które równie dobrze, mogłyby funkcjonować osobno. Próbując dowiedzieć się o co w tej książce, opublikowanej nakładem wydawnictwa Czwarta Strona chodzi, stajemy się świadkami dramatycznych wydarzeń i to niezależnie o której z opowieści myślmy. Tocząca się dwutorowo akcja – w rzeczywistości i na papierze, wyraziści bohaterowie oraz świadomość, że tak naprawdę nie wiemy, jakie będzie zakończenie obu tych historii, a także co je łączy, przyciągają niczym magnes i nie pozwalają nam na dekoncentrację. I nawet kiedy zaczynamy przeczuwać, jaki może być finał, to ostatecznie dajemy się zaskoczyć. Doskonała i trzymająca w napięciu powieść, jedna z tych nieoczywistych, które długo zapadają w pamięć!

2 komentarze:

  1. Lubię właśnie takie nieoczywiste historie, dziękuję za recenzję i polecenie. Dobrego maja.

    OdpowiedzUsuń