Czy napojem bogów mogła być kawa? Zapewne większość kawoszy będzie zdecydowanie przekonana, że tak. Mimo iż tak naprawdę kawa nie należy do starożytnych napojów, a bogowie pili boski nektar i jedli ambrozję, to kawa zyskała sobie ogromne rzesze zwolenników i dziś, w wielu miejscach świata, zaczyna być już konkurencją dla herbaty. Dla porównania, herbata znana jest już od kilku tysięcy lat, zaś – pozostając w temacie napitków – wino liczy sobie prawdopodobnie o koło pięciu tysiącleci.
Co z tą kawą, czyli kropla historii
Tradycja przyprawiania kawy różnymi smakami, słodzenia jej czy mieszania z innymi napojami wywodzi się z czasów, kiedy zaczynano ją pić w Europie i na Bliskim Wschodzie. Do dziś zresztą, właśnie na Bliskim Wschodzie kawa przyprawiana jest kardamonem. W Wiedniu od dawna podawano zaś skomplikowane kompozycje smakowe, w skład których – poza kawą – wchodziło gotowane mleko, bita śmietana, cynamon, wanilia i czekolada.
Pozostaje zadać pytanie, w czym tkwi tajemnica niezwykłej popularności kawy? Czy w jej wyrazistym smaku, dla jednych nieakceptowalnym, dla innych niezrównanym? A może w tym, że doskonale komponuje się z wieloma innymi smakami (również nieoczywistymi, jak chili czy mięta), znakomicie smakuje również zarówno „gorąca jak piekło”, jak i na zimno, podana z kostkami lodu i lodami?
W Stanach Zjednoczonych kawa przeżywa od kilkunastu lat renesans. Amerykanie zaczęli doceniać ponownie filiżankę dobrej kawy, a także znaczenie dobrej jakości ziarna, procesu palenia, sposobu przechowywania dla doznań smakowych. Rekordzistami w spożywaniu kawy są jednak Finowie, w przypadku których 12 kg kawy „na głowę” rocznie, to znacznie zaniżona wartość, piją ją bowiem niemal przez cały czas. Najpopularniejsze kawy w Finlandii są jednak jasno palone, dzięki temu są znacznie delikatniejsze w smaku niż w innych zakątkach świata. Co zaskakujące Włochy czy też Brazylia, czyli kraje z kawą kojarzone, w pierwszej dziesiątce kawoszy się nie znalazły (są w pierwszej dwudziestce), zaś Polska w tym zestawieniu jest daleko w tyle. A jednak coraz częściej spotykamy i u nas miłośników kawy i coraz większą wagę przywiązujemy zarówno do jej jakości, jak i całej otoczki z piciem kawy związanej.
Tradycja picia kawy jest stosunkowo młoda – początki tego zwyczaju datuje się na rok 1425. Wcześniej ziarno kawy było jedzone pod różnymi postaciami. Sfermentowany, słodzony napój z parzonych liści i owoców kawowych pito dla oszołomienia i pobudzenia. W użyciu był także wywar świeży, niefermentowany. Kawiarnie, bardzo popularne w Arabii od polowy XV wieku, z czasem pojawiły się na dobre w Wiedniu i we Włoszech, a w XVII wieku w Ameryce. W Polsce kawa stała się popularnym napojem dopiero pod koniec XVII wieku, przybywając tu przez sąsiednią Mołdawię z Turcji. Najwcześniejszy tzw. kafehauz na ziemiach polskich powstał natomiast w Gdańsku na początku XVIII wieku, choć za właściwy początek kawiarń w granicach Rzeczypospolitej uważa się raczej "Za Żelazną Bramą", otwartą w Warszawie w 1724 roku przez dworzanina króla Augusta II Mocnego, niejakiego Meyerhofera. Jego kawiarnia mieściła się w pobliżu rezydencji władcy, przy Ogrodzie Saskim, stąd też jej nazwa.
Ziarno do ziarna
Istnieją setki odmian krzewów kawowych, ale większość z nich klasyfikuje się jako „arabikę” lub „robustę”. Ziarno tej pierwszej jest szlachetniejsze – nieco spłaszczone po bokach, zawiera mniej kofeiny. Robusty używa się do popularnych mieszanek czy do produkcji kawy rozpuszczalnej.
Najlepsze owoce kawowe są zebrane w momencie osiągniecia pełnej dojrzałości, to znaczy po przybraniu kształtu wiśni. Niektóre odmiany arabiki oraz wszystkie robusty zbiera się jednak nie poddając ziaren takiej selekcji. Zerwany owoc zostaje poddany obróbce. Ziarno wyciskane jest z miąższu, myte i sortowane według wielkości. Dla lepszego smaku pławi się w wodzie przez okres do trzydziestu sześciu godzin. Następnie ziarno jest obłuskiwane i wówczas przybiera znany wszystkim charakterystyczny kształt. Wówczas jest suszone. Gotowa do użycia zielona kawa zawiera 12 procent wody.
Po zapakowaniu, ziarno gotowe jest do sprzedaży. Zielona kawa nadaje się do spożycia tylko przez kilka miesięcy. W tym czasie ziarno podlega nieustającym przemianom dojrzewając, przejrzewając i tracąc stopniowo wartość i świeżość. Szybkość tych zmian uzależniona jest m.in. od pory roku, klimatu i samego ziarna.
Plantator sprzedaje ziarno eksporterowi. Od niego nabywa je importer i sprzedaje palarni. Ostateczna odpowiedzialność za smak ziarna spoczywa na osobie, która je pali. Proces palenia polega na podgrzewaniu umieszczonego w specjalnym obrotowym bębnie ziarna do temperatury przekraczającej 200 st.C. Sekretem kunsztu, jest uchwycenie momentu optymalnej jakości smakowej ziarna. W tym czasie zostaje ono szybko schłodzone i po kilkudniowym odpoczynku trafia na sklepowe półki. Warto wspomnieć, że proces palenia kawy prowadzi do zmniejszenia zawartości kofeiny. Kawa mocno palona, np. espresso, będzie miała mniej kofeiny niż jasne ziarno kawy kolumbijskiej.
Co stoi za pyszną kawą?
Przestrzeganie sześciu poniższych zasad sprawi, że każda kawa będzie dobrze przyrządzona i smaczna.
1. Czystość – doskonała kawa to efekt m.in. czystości wyposażenia. Filtr, dzbanek, wewnętrzne przewody zaparzacza, wymagają regularnych zabiegów higienicznych. Przed napełnieniem wodą zaparzacz należy każdorazowo umyć. Czysty, parzył będzie świeżą kawę, wolną od smaku kawy wczorajszej. Bez względu na typ zaparzacza, należy zatem umyć wszystkie szklane, stalowe czy aluminiowe powierzchnie wodnym roztworem sody. Nie można również zapomnieć o filtrze. Jego również należy porządnie umyć, bowiem stara kawa pozostaje na nim w postaci drobnych cząsteczek i przebarwień. Po parzeniu należy dobrze przepłukać filtr do usunięcia wszelkich pozostałości. W ten sposób nie będzie tracił na wydajności. Co około 30 parzeń należy przepłukać również wnętrze zaparzacza.
2. Odpowiednia kawa – podstawową kwestią jest wybór ziarna, które najbardziej odpowiada twoim kubkom smakowym.
3. Woda – jej jakość ma duże znaczenie dla smaku kawy.
4. Wyposażenie – na rynku dostępny jest ogromny wybór zaparzaczy. W wielu domach kawę parzy się w zaparzaczach przelewowych. Taki sposób parzenia polega na przepływaniu lejącej się z góry gorącej wody przez zmieloną kawę na filtrze. Woda spływa jako zaparzona kawa do umieszczonego niżej dzbanka. Zaparzacz elektryczny podgrzewa wodę, zaparza kawę i podtrzymuje temperaturę kawy zaparzonej w dzbanku. Właściwa temperatura parzenia kawy wynosi ok. 95 st.C. Wówczas uwolnione zostają najlepsze składniki smakowe. Parzenie w temperaturze poniżej 90 st. skutkuje ziemistym smakiem, zaś przekroczenie właściwej temperatury czyni kawę gorzką. Popularne są również zaparzacze z filtrem w kształcie odwróconego stożka. Woda ścieka z góry na zmieloną kawę i siłą grawitacji ściągana jest do jednego lub kilku otworów u wierzchołka stożka. Tym samym zmielone ziarno przemywane jest równomierniej niż to się dzieje w zaparzaczu z płaskim filtrem. Najnowsze modele zaparzaczy wyposażone są w specjalne udogodnienia. W niektórych można np. zatrzymać ściekanie wody, większość producentów oferuje też typy szybkich zaparzaczy, pozwalających zaparzyć filiżankę w kilka minut.
Alternatywą dla zaparzaczy przelewowych są zaparzacze ciśnieniowe. Tu woda przecieka przez zmieloną kawę siłą ciężkości. Zaparzacz ciśnieniowy działa na zasadzie podwyższonego ciśnienia, które pełni rolę swego rodzaju tłoka, powodującego nieustanny bieg wody.
Tym, którzy lubią prostotę, a przy tym kawę mocniejszą i pełniejszą, można polecić parzenie w specjalnym dzbanku. Zmieloną kawę wsypuje się do gorącej wody. Napój odcedza się przed podaniem. Dość popularny jest system francuski, polegający na zastosowaniu szklanego dzbanka w kształcie wąskiego cylindra. Po zalaniu kawy gorącą wodą wkłada się do dzbanka ściśle dopasowane sitko i po upływie 3 minut dociska się nim do dna „fusy”. Kawę serwuje się prosto z cylindra.
Jest jeszcze wiele innych dostępnych urządzeń do parzenia kawy – warto zadbać o taki, który będzie najlepiej dopasowany do naszych potrzeb, preferencji oraz możliwości finansowych. Moim faworytem jest kawiarka Bialetti Moka Express 3tz dostępna w sklepie Coffeedesk. Jest niezwykle łatwa w obsłudze. Przyznam jednak, że to jej wygląd jest dla mnie prawdziwym atutem, doskonale pasuje bowiem zarówno do klasycznych, jak i nowoczesnych wnętrz. No i ten miętowy kolor!
5. Przechowywanie kawy – kawa jest bardzo wrażliwa na zmiany temperatury. Najlepiej jest jednorazowo parzyć tylko tyle kawy, ile zostanie zużyte w ciągu najbliższej pół godziny.
6. Podawanie kawy – serwowanie kawy nie jest ani odrobinę mniej istotne od samego procesu parzenia. Niezależnie, czy lubimy kawę w kubkach czy porcelanowych filiżankach, naczynia muszą być czyste.
Ten, kto chce pić dobrą kawę, musi zacząć od zakupu dobrej jakości kawy, ze świeżego zbioru. Rewelacyjnie, jeśli posiadamy w domu młynek żarnowy z możliwością regulacji stopnia zmielenia ziaren. Warto również uzbroić się w cierpliwość i spróbować te same ziarna parzyć na różne sposoby. Zatem… niech moc kawy będzie z Wami!
*wpis sponsorowany*
Oczywiście, że możliwe :) Moja ulubiona kawa to właśnie ta domowa! Oczywiście odpowiednio przygotowana :)
OdpowiedzUsuńDokładnie!
Usuń