Autor: Joanna Rawik
Wydawnictwo: Studio Emka
Jej piosenkę „Non, je ne regrette rien” zna niemal każdy. Nazywana ptakiem smutnego stulecia, ikoną francuskiej piosenki, była bez wątpienia jedną z najwybitniejszych francuskich artystek XX wieku. Bezwarunkowo podporządkowana swojej pracy porywała swoim osobliwym głosem miliony, bowiem brzmiały w nim takie uczucia, emocje, że udzielały się wszystkim. O Édith Piaf napisano wiele bibliografii, choć niestety żadna w pełni nie oddaje jej fenomenu.
Tym razem wyzwanie podjęła Joanna Rawik, która nie ukrywa, iż osoba Piaf ją fascynuje, wybór tematu książki nie jest więc przypadkowy. Rawik nazywa nawet Piaf „zjawiskiem” i po przeczytaniu biografii, opublikowanej nakładem wydawnictwa Studio Emka zrozumiemy, że właśnie tak było. Książka to nie tylko fabularyzowana biografia, ale również zdjęcia, fragmenty artykułów, piosenek, wypowiedzi na temat artystki. Sięgnąć po nią może każdy wielbiciel piosenki francuskiej, Edith Piaf, ale również osoby, które marzą o karierze piosenkarki.
Édith Giovanna Gassion na świat przyszła dnia 18 grudnia 1915 roku w szpitalu Tenon zlokalizowanym w XX-stej dzielnicy Paryża. Mimo tego, w swojej biografii zawarła informację, że urodziła się na chodniku przy Rue de Belleville 72 i taka też informacja umieszczona jest w biografii Joanny Rawik. Matką Edith Piaf była Annetta Maillard, kobietę prowadzącą niewielki straganik ze słodyczami i śpiewaczkę uliczną, której pseudonim artystyczny brzmiał Line Marsa. Z kolei jej ojcem był Louis Alphonse Gassion, akrobata cyrkowy, który brak talentu nadrabiał wdziękiem osobistym i pewnością siebie. Kiedy Louis został wezwany na front, Anetta, której znudził się partner i rola matki, postanowiła oddać malutką Edith jej babci. W 1918 roku ojciec Edith Piaf wrócił z wojny, a wizyta u córki nim wstrząsnęła. Dziewczynka była niedożywiona i zaniedbana, okazało się, że przesyłane przez niego pieniądze na utrzymanie małej, szły głównie na alkohol. W związku z tym Louis postanowił odebrać ją mamie Anetty i oddać swoim rodzicom. Dziadkowie Edith mieszkali w normandzkim miasteczku, w którym babcia Edith Piaf zajmowała się … prowadzeniem domu publicznego. Paradoksalnie dziewczynka doświadczyła tam prawdziwej opieki i troski, a pracujące w domu dziewczyny, same niekiedy w oddaleniu od swoich dzieci, troszczyły się o nią.
Kiedy Edith skończyła osiem lat, ojciec stwierdził, że może samodzielnie zarabiać na swoje utrzymanie. Na samym początku była zobowiązana zbierać pieniądze po jego występach, jednak ich mierny poziom nie przynosił dochodów. Szybko zatem zaczęła występować na paryskich ulicach śpiewając.
O tym, w jaki sposób z ulicy trafiła na wielkie sceny, jakie były jej początki, dlaczego została zamieszana w aferę kryminalną, co musiała poświęcić i jak bardzo Edith-kobieta była samotna, przekonamy się z biografii „Edith Piaf”. I choć, poza miłością autorki do artystki, biografia ta w zasadzie niczym się nie wyróżnia, to bez wątpienia jest warta przeczytania. Jest bowiem pokazaniem fenomenu artystki, która ze swojej słabości zrobiła siłę, która brak wykształcenia nadrabiała ciężką pracą, artystki, dla której nie było rzeczy niemożliwych, która swój ból wykrzykiwała w piosenkach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz