Autor: Jamie McGuire
Wydawnictwo: Albatros
Historia zna mnóstwo par, które teoretycznie nie powinny by razem. Ludzie pochodzący z różnych środowisk, z różnych klas społecznych, mający różne aspiracje, oczekujący od życia zupełnie różnych rzeczy spotykają się jednak ze sobą i łączy ich płomienna miłość. Niekiedy potrafi ona spopielić, zniszczyć życie, ale czasami ta miłość trwa ponad wszystko i potrafi pokonać wszelkie przeszkody.
A jak będzie w przypadku dziewiętnastoletniej Abby Abernathy i Travisa Maddoxa, grzecznej dziewczynki i bardzo niegrzecznego chłopca o pseudonimie „Wściekły Pies”? Przekonamy się o tym dzięki lekturze porywającej powieści z mocno zarysowanym wątkiem romansowym pt. „Piękna katastrofa”. Opublikowana nakładem wydawnictwa Albatros książka, autorstwa Jamie McGuire, to wyjątkowa pozycja szczególnie dla młodych czytelników, mających przed sobą studenckie życie, albo już studiujących. Nie jest to jednak lekki romans, ale iskrząca humorem książka z błyskotliwymi dialogami i świetnie stworzonymi bohaterami.
Abby to pilna uczennica, która na Uniwersytecie Eastern ma zamiar zacząć nowy etap swojego życia. Mieszka w akademiku wraz z przyjaciółką Americą, która wraz z nią opuściła Kansas, postanawiając wspierać dziewczynę, która zostawiła za sobą prawdziwe bagno. Wychowana w dysfunkcyjnej rodzinie Abby nie chce już nigdy mieć do czynienia z ludźmi pokroju jej rodziców. Matka alkoholiczka i ojciec hazardzista to nie najlepsza para do wychowywania dziecka, dlatego Abby czas spędzała głównie u przyjaciółki. Teraz też są ze sobą blisko, mimo iż America ma chłopaka, Shepa.
Mogłoby się wydawać, że kuzyn Shepa, a zarazem współlokator, będzie najlepszą z możliwych partii dla Abby. Tyle tylko, że uczestniczący w nielegalnych walkach, nadużywający alkoholu i sypiający ze wszystkimi panienkami Travis jest najgorszym kandydatem na chłopaka. Jednak od chwili, kiedy poznał Abby, coś się w nim zmieniło. Ona jednak nie zamierza wiązać się z kimś, kto tak bardzo reprezentuje środowisko, w którym dorastała. Dlatego otwarcie komunikuje mu, że nie jest chłopakiem dla niej. Zresztą on również zaprzecza temu, że Abby mu się podoba, deklarując wyłącznie przyjaźń. Jednak kiedy Abby przegrywa zakład i w ramach tego musi mieszkać przez miesiąc z Travisem przekonuje się, że ma on wiele zalet. Pomijając oczywiście to, jak bardzo jest denerwujący, szczególnie kiedy mówi do niej Gołąbku.
A jednak kiedy Abby zaczyna spotykać się z jednym ze studentów, obiecującym przyszłym studentem medycyny, sytuacja robi się poważna. Zaś Travis, nie wiedzieć czemu, zachowuje się coraz gorzej, przypominając skrzyżowanie starszego brata i nadzorcy. Zresztą sama Abby nie może zrozumieć swoich uczuć. Bo skoro umawia się na randki z naprawdę interesującym chłopakiem, który ją rozśmiesza, który się o nią troszczy, to co tak naprawdę czuje do Travisa. Bo to, że coś czuje jest pewne…
Jak zakończy się ta historia? Czy związek, który nie powinien się rozpocząć, ma jakieś szansę na przetrwanie? Czy Abby udźwignie obciążenie związane ze stylem życia Travisa i jego bujnym życiem miłosnym? Czy to rzeczywiście musi zakończyć się katastrofą? Przekonamy się o tym dzięki lekturze książki, którą pochłaniamy w zawrotnym tempie, nie mogąc się od lektury oderwać. Ta daleka od banalnej historia, mimo znanego schematu, na którym została oparta, zaskakuje świeżością i płynnością. Przenosimy się wraz z bohaterami do kampusu, uczestniczymy w imprezach organizowanych przez bractwa, chłoniemy specyficzną atmosferę wykreowaną przez autorkę, zaczynamy żyć życiem bohaterów i ich problemami. I, mimowolnie, zaczynamy być przekonani, że Travis i Abby są dla siebie stworzeni. Czy rzeczywiście, czy też autorka ma wobec nich inne plany?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz