Autor: Elly Griffiths
Wydawnictwo: Albatros
Czy może być coś wspanialszego dla wielbicieli opowieści grozy, niż mroczne budynki szkolne, w których przed laty mieszkał autor takich historii? Na dodatek atmosferę podgrzewa fakt, iż żona owego pisarza zginęła w tajemniczy sposób, a na dodatek w jego biografii pojawia się również wątek pewnego dziecka, niejakiej M., być może córki, po której również nie ma śladu.
Ów pisarz, to R.M.Holland, mroczny twórca który zasłynął szczególnie z jednego opowiadania, choć wkrótce stało się ono jego przekleństwem. Pomimo iż jego twórczość wciąż cieszy się zainteresowaniem, nie doczekał się on jednak jeszcze bibliografii. To właśnie nad nią pracuje Clare Cassidy, rozwódka wychowująca nastoletnią córkę, nauczycielka angielskiego w gimnazjum Talgarth w West Sussex. Szkoła stała się źródłem jej nieustającej inspiracji, a choć w ostatnim czasie nieco utknęła w miejscu, to wciąż ma nadzieję, że ukończy biografię, a może nawet w trakcie pisania odkryje tajemnicę śmierci żony autora i dowie się nieco o tajemniczym dziecku.
Trudno się jednak skupić nad pisaniem, kiedy najbliższa przyjaciółka zostaje zamordowana. Clare rozpoczynała pracę w szkole w tym samym czasie co Ella Elphick i kobiety w naturalny sposób zbliżyły się do siebie. A choć swoboda obyczajów Elli nieco uderzała w wyznawane przez Clare wartości, to one dwie i nauczycielka historii Debra Green, trzymały się zawsze razem. Nawet wówczas, kiedy na jednym z wyjazdów okazało się, że Ella wdała się w krótki romans z mężczyzną kierującym zespołem anglistów, który zresztą wcześniej próbował uwieść Clare.
Kobieta została zamordowana w swoim domu, a napastnik zadał jej kilka ciosów nożem. Ella najwyraźniej się broniła, bowiem jej ciało nosi ślady walki. Przegranej, a mimo iż policja zjawia się bardzo szybko, to jednak nie dość szybko, żeby uchronić ofiarę. Przy ciele Elli znaleziono zarówno narzędzie zbrodni, jak i tajemniczą wiadomość, która okazuje się być cytatem z „Burzy” Shekspeare`a, a która brzmi: „Puste jest piekło”. Clare od razu identyfikuje ów cytat, ale pytana przez policję nie chce zdradzić niczego o życiu Elli. Nie mówi nic o jej niestabilności czy o romansie z Rickiem. Jednocześnie zastanawia się, kto mógłby chcieć zrobi jej krzywdę oraz … kto pisze w jej dzienniku. Tajemnicze notatki pozostawione przez nieznajomą osobę oznaczają nie tylko, że intruz czytał jej notatki, ale też, że naruszył bardzo intymna sferę.
Postawa Clare, która najwyraźniej coś ukrywa, niezmiernie denerwuje detektyw sierżant Kaur. Nie bez znaczenia jest fakt, że Clare jest piękna i po jej wrażeniem, jest nawet partner policjantki, Neil Winston. Czy jednak to, że przyjaciółka zamordowanej nie chce wyznać, co tak naprawdę stało się na wyjeździe i czy mogło mieć to związek z jej zabójstwem oznacza, że Clare jest winna?
O co tak naprawdę chodzi w tej wielowątkowej historii? Przekonamy się dzięki lekturze książki pt. „Puste jest piekło”, niezwykle oryginalnej dzięki swojej konstrukcji, która zauroczy zarówno wielbicieli kryminalnych historii, jak i detektywistycznych zagadek. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Albatros powieść, autorstwa Elly Griffiths, to zaskakująco dobry kryminał, który kryje wiele historii, wiele planów akcji, odsłaniając przy tym różne motywy postępowania i …tajemnice. I choć chwilami może denerwować wprowadzanie kolejnych wątków, choć kolejne osoby każą nam zmieniać swoje typy podejrzanych, to i tak ostatecznie spotyka nas zaskoczenie. Na tyle duże, że z zainteresowaniem wypatrujemy kolejnej powieści autorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz