Auror: Tess Gerritsen
Wydawnictwo: HarperCollins
Niekiedy jest tak, że nasze dotychczasowe życie może się w jednej chwili skończyć. I nawet, jeśli nie byliśmy zadowoleni z dotychczasowej egzystencji, to teraz może zamienić się ona w koszmar. A wszystko to za sprawą złośliwego chichotu losu, który uwielbia sobie kpić z ludzi.
Coś o tym wie Catherine Weaver, trzydziestosiedmioletnia charakteryzatorka, zatrudniona w wytworni filmowej swojego byłego męża. Już dawno doszła do siebie po rozwodzie i przyzwyczaiła się do myśli, że jej były mąż po prostu jest beznadziejnym przypadkiem i pasmo romansów nigdy się nie skończy. Wciąż jednak dla niego pracuje, bo choć kręci on firmy mało ambitne, to jednak dające spory dochód, a ona nie widzi powodu, by rezygnować z pracy, którą lubi. Całkowicie pochłonięta życiem zawodowym skrycie marzy jednak o miłości i o mężczyźnie, który da jej dziecko. Jej przyjaciółka Sarah straciła złudzenia, że takiego mężczyznę znajdzie, dlatego zdecydowała się na sztuczne zapłodnienie i za kilkanaście tygodni cieszyć się będzie macierzyństwem. Catherine właśnie jedzie z San Francisco ją odwiedzić, ale nigdy by się nie spodziewała, że ta wizyta będzie miała daleko idące skutki.
W ciemną, deszczową noc, w drodze do przyjaciółki, Catherine potrąca nieznajomego przechodnia. Ten pojawił się znikąd, ale całe szczęście wypadek nie miał śmiertelnych skutków. Kobiecie udaje się dowieźć nieznajomego do szpitala, informuje tez policje o zdarzeniu, po czym jedzie wreszcie do przyjaciółki nieświadoma, że ściąga na nią śmiertelne niebezpieczeństwo. Sarah, odświeżając samochód Caherine po nocnym zdarzeniu trafia na film, ale obie są przekonane, że należy od do znajomego Catherine, fotografa. Żadnej nie przyjdzie na myśl, że mógł go podrzucić mężczyzna, którego Catherine zawiozła do szpitala. O ile jednak ten wypadek był przykrym zdarzeniem, to w ciągu kilku godzin życie kobiety zamienia się w koszmar. Nad ranem odkrywa bowiem ciało swojej ciężarnej przyjaciółki, ale ani policja ani ona nie wiąże tego z nocnym potrąceniem.
Jak się okazuje film, który był w samochodzie to dowody przeciwko firmie Viratek, Potrącony mężczyzna, Victor Holland jest biochemikiem i tam pracuje, a właściwie do niedawna pracował. Jego kolega przekazał mu przed śmiercią materiały, które mogą pogrążyć firmę. Jak się bowiem okazuje ta zajmuje się badaniami nad bronią biologiczną i to wszystko na zlecenie państwa, oczywiście nieoficjalne. Dlatego prawdopodobnie w sprawę wmieszane jest też FBI co powoduje, że nigdzie tak naprawdę nie jest bezpiecznie. Victor jest tego świadomy, pragnie zatem odnaleźć Catherine, by odzyskać film, ale też ostrzec kobietę przed zagrożeniem. Znajduje ją jednak niemal w tym samym momencie, co mordercy, z ledwością udaje im się uciec, ale naukowiec jest świadomy, że firma nie odpuści.
Czy życie Catherine i Victora już zawsze będzie przypominało zabawę w kotka i myszkę? Czy uda im się przeżyć i udowodnić, że tajny projekt federalny może narazić życie milionów istnień? Jak zakończy się ta książka? Przekonamy się o tym dzięki niezwykle wciągającej powieści pt. „Bez odwrotu”. Tess Gerritsen stworzyła pasjonujący kryminał, który mimo niewielkiej objętości, dostarcza wielu emocji, zachwycając zarówno wielbicieli kryminałów, jak i thrillerów. Zawrotne tempo akcji, rządowy spisek, świadomość, że bohaterowie (doskonale zresztą wykreowani) są zdani tylko na siebie, czyni książkę niezwykle frapującą. Mimo iż fabuła mogłaby być dużo bardziej rozbudowana, to i tak książkę czyta się z zapałem i rosnącym poziomem adrenaliny. Jak zresztą zawsze u Gerritsen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz