Autor: Nina Bylicka-Karczewska
Wydawnictwo: Replika
Coraz więcej badań powstaje na temat tzw. patchworkowych, czyli zrekonstruowanych rodzin. Tworzą je osoby po rozwodach czy śmierci współmałżonka, często mający już swoje dzieci, wychowujące się nierzadko wraz z „nowym” dzieckiem zrodzonym w aktualnym związku. Niekiedy dla takich osób i ich dzieci taka rodzina to szansa na normalność, częściej jednak życie w rodzinie patchworkowej związane jest z wieloma wyrzeczeniami, kompromisami, a codzienność jest nieustanną walką o przetrwanie.
Ania i Piotr świadomie zdecydowali się na życie w takiej zrekonstruowanej rodzinie. Powtórnie spotkali się po latach i stwierdzając, że miłość nie wygasła, postanawiają dać sobie szansę. Każde z nich ma bagaż doświadczeń, oczekiwań i pretensji, jednak poza tym i poza miłością łączy ich jeszcze syn. I to syn, który nie znał ich niemal cale swoje życie. Wychowywany przez brata Anki powoli uczy się akceptować sytuację, ale nie można się spodziewać, że nagle zacznie się zachowywać jak ukochany syn. Sam zapewne nie rozumie swoich uczuć i emocji szczególnie, że tak naprawdę nie znał swojej sytuacji, nie wiedział, że Anka pozostawiła go wyjeżdżając za granicę. Tam opiekowała się dziećmi, jakby w ten sposób próbując zrekompensować sobie stratę, a może odpokutować winy? Być może właśnie dlatego podjęła też studia pedagogiczne i pracuje z dziećmi.
Teraz ma pod opieką nie tylko piętnastoletniego Roberta, ale też i córkę Piotra – Klarę. A przynajmniej do niedawna mężczyzna był przekonany, że to jego dziecko. Niestety prawda szybko wychodzi na jaw, zaś dziecko okazuje się być owocem zdrady. I to tej najbardziej podłej, bowiem dokonanej przez Matyldę z … własnym teściem. Ojciec Piotra, mężczyzna z zasadami, wiecznie niezadowolony z syna, wprowadzający bezwzględną dyscyplinę sam nie miał skrupułów, by w ten sposób zawieść zaufanie swojego dziecka. Zawał, który był pokłosiem rozmowy z Piotrem, a który przyniósł prawdę o Klarze, zabrał ojca z tego świata, co dla Matyldy stało się kolejnym pretekstem, by obwiniać męża. To, że sama zachowała się w najgorszy z możliwych sposobów, raniąc zarówno męża, jak i niczego nieświadomą teściową, jest dla niej zupełnie niezrozumiałe.
Jakby mało Piotrowi i Ance było jeszcze kłopotów, Matylda rzuca pod adresem Roberta straszliwe oskarżenie, zgłaszając sprawę na policji. Jak potoczy się ta historia? Czy w obliczu takich przeszkód związek Piotra i Anki ma jakiekolwiek szanse na przetrwanie? Czy podejrzenia wobec nastolatka mają w sobie choć cień prawdy i czy mógłby on świadomie skrzywdzić Klarę? Przekonamy się o tym dzięki lekturze niezwykle wciągającej powieści pt. „Krucha miłość”, autorstwa Niny Bylickiej-Karczewskiej. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Replika książka to interesująca powieść obyczajowa, która przybliża nam historię, jaką mogło napisać tylko życie. Choć okładka mogłaby wskazywać, że mamy do czynienia z romansem, to autorka mocno zanurza się w życie bohaterów, stawiając przed nimi wyzwania, którym mogą nie sprostać. Tym samym jest to pozycja dla wszystkich lubiących obserwować zachowania ludzi w różnych sytuacjach, a także dla tych czytelników, którzy cenią sobie wymagające książki z nieoczywistymi zakończeniami.
Sama koncepcja książki jest niezwykle złożona, wymaga bowiem przywołania historii z przeszłości. Niezwykle interesującej fabule towarzyszą doskonale skonstruowani bohaterowie, pełni targających nimi emocji. Te zresztą są zupełnie zrozumiałe, zdecydowali się bowiem podjąć niezwykle trudnego zadania wychowania dziecka, którego praktycznie nie znają. Choć właściwie w przypadku piętnastolatka trudno jest mówić o wychowaniu, teraz mogą być jedynie jego towarzyszami i udzielać mu wsparcia. Czy jednak oni sami w niego nie zwątpią? Wszystkie te dylematy, trudne sprawy, niekiedy będące rodzinną tajemnicą, składają się na powieść, która zaskakuje swoją głębią i zwraca uwagę na osobę autorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz