piątek, 12 sierpnia 2022

Podróże z dzieckiem: Koziegłowy i Koziegłówki

W trakcie ostatniej wyprawy do Leśniowa (TU) przejeżdżaliśmy przez Koziegłowy i tylko "rzuciliśmy okiem" na słynną fontannę. Dlatego też po kilku miesiącach, postanowiliśmy wybrać się specjalnie, by ją zobaczyć. Po drodze stąpiliśmy jeszcze do oddalonych 3 km. Koziegłówek i tak naprawdę to znajdujące się tam sanktuarium, a nie fontanna w Koziegłowach, skradło nasze serce.

Koziegłówki to niewielka miejscowość, tym bardziej zaskakuje imponujące Sanktuarium Św. Antoniego, wybudowane w latach 1903-08 na niewielkim wzniesieniu, według projektu Hugona Kudery i planów inż. Józefa Pomianowskiego, w stylu włoskiego renesansu. Fronton zdobi wyniosła wieża z kolumnadą, natomiast ostry szczyt wieży zdobi galeria, nad którą umieszczono hełm z krzyżem. Dziesięć filarów podtrzymujących sklepienie dzieli kościół na trzy nawy: główną i o połowę mniejsze dwie nawy boczne, a całość ma kształt krzyża łacińskiego.




We wnętrzu świątyni na uwagę zasługuje obraz patrona świątyni, czyli św. Antoniego Padewskiego, namalowany w Rzymie w 1568 roku i poświęcony przez papieża Piusa V. Święty ten jest tutaj otoczony kultem, zaś pielgrzymki przybywają do niego szczególnie 13 czerwca. Obraz został przywieziony z Włoch w 1635r i zasłynął łaskami, o czym można przeczytać w specjalnie zaprowadzonej księdze. Świadczą o tym również wiszące przy nim liczne wota srebrne. Z wotów tych wykonano zdobiącą obraz barokową sukienkę trybowaną.  Obraz zdobi późnobarokowy ołtarz z czarnego marmuru.


Ołtarz główny w Sanktuarium wykonany jest z czerwonego marmuru, a po obu jego stronach widnieją figury Świętych - Mikołaja i Wojciecha, przeniesione ze starego kościoła. Wiele elementów zabytkowych w kościele pochodzi z czasów znacznie wcześniejszych, niż sama świątynia. Poza obrazami i rzeźbami podziwiać można tu renesansowe i barokowe monstrancje, kielichy, krzyże oraz kadzielnice. Przed wejściem na teren sanktuarium, u stóp wzgórza, stoi pielgrzym.





Jest tu również kilka relikwiaży, w tym barokowy relikwiarz Św. Antoniego i Św. Stanisława, a ponadto relikwie Św. Anzelma, Św. Sulpiciusza Męczennika, Św. Łucji, Św. Stefana Męczennika czy Św. Andrzeja. Całość robi tak wielkie wrażenie, że jeszcze kiedyś tu wrócę. 

Następnie udaliśmy się do pobliskich Koziegłów, parkując przy rynku ze wspomnianą fontanną. Miasto robi dość przygnębiające wrażenie, choć sam teren wokół fontanny jest zadbany. 



Dlaczego Koziegłowy i fontanna z kozami? Pierwszy raz o Koziegłowach usłyszeć można było już w 1106 roku, kiedy tutejszą osadę otrzymał od Bolesława Krzywoustego niejaki Drogosław herbu Zerwikaptur, który w herbie miał trzy głowy kozie (choć łacińska nazwa herbu wskazuje, że był on łowcą niewolników).

Po śmierci księcia, Kazimierza Sprawiedliwego w 1194 roku, Koziegłowy stały się na 320 lat własnością potężnego rodu Lisów (w II połowie XII wieku, Mikołaj herbu Lis postawił tu warowny zamek, obok którego powstało targowisko, ale w 1241 roku Koziegłowy doszczętnie zniszczyli Tatarzy), zaś od 1519 do 1790 roku stały się prywatną własnością kolejnych biskupów krakowskich w księstwie Siewierskim.

Od połowy XVII wieku aż do II wojny światowej Koziegłowy traciły na znaczeniu, a po udziale w powstaniach Listopadowym i Styczniowym dodatkowo utraciły prawa miejskie. Odzyskały je ponownie w 1949 roku.

Rynek w Koziegłowach wpisany został do rejestru zabytków, gdyż w swoim kształcie urbanistycznym nie uległ znaczącym przemianom od XIV wieku. Jest to prostokątny rynek o wymiarach 100 x 80 m, z siedmioma ulicami wybiegającymi z jego narożników. W roku 2011 przeprowadzono jego rewitalizację rynku. W wyniku tych praz miedzy innymi w centrum rynku powstała fontanna z trzema kozimi głowami. Nawiązano w ten sposób do herbu miasta.

Na rynku znajdziemy też fragmenty dawnego ratusza - upamiętnia je stojąca tablica.


Niestety zamek w Koziegłowach nie przetrwał próby czasu. Pierwsza historyczna wiadomość o tym zamku pochodzi z dokumentu z 1409 r.  Zamek ów stał między Koziegłowami a wsią Gniazdów, a resztki jego fundamentów można ponoć oglądać za „Kamionką" po drugiej stronie drogi DK - l, my jednak tam nie zdecydowaliśmy się pojechać. Badania archeologiczne prowadzone w latach 1966-1968 przez pracowników muzeum częstochowskiego pomogły ustalić, że warownia przypominała kształtem wydłużony prostokąt o wymiarach ok. 50 x 25 metrów, zajmowała powierzchnię ok. 726 m kw. Otoczona była dwoma pierścieniami wałów ziemnych i fosą. Wały zewnętrzne posiadały konstrukcję z drewna (tzw. przekładkową), umocnioną gliną i żwirem. Wjazd do środka biegł groblą, usypaną specjalnie poprzez teren bagienny i do dzisiaj stosunkowo dobrze czytelną. Długość jej wynosiła ok. 125 m. Należy przypuszczać, że dodatkowym elementem utrudniającym przedostanie się do zamku był most zwodzony. Cała długość budowli, łącznie z basztą obronną, wynosiła ok. 50 m. Brama wjazdowa miała kształt kwadratu o wymiarach 9 x 9 metrów. Do ciekawszych szczegółów architektonicznych zamku należała baszta o trzech rodzajach grubości murów. Przestrzeń między bramą a budynkiem przybramnym oraz głównym budynkiem mieszkalnym pełniła funkcję dziedzińca wewnętrznego.  Inwentarz zabytkowy, który występował dość licznie w warstwach kulturowych w postaci ułamków naczyń, kafli, wyrobów metalowych, monet i szczątek kości, pozwala określić powstanie zamku na koniec XIV wieku, a jego istnienie do połowy XVII wieku. W 1865 r. resztki zamku z polecenia władz carskich rozebrano, a materiał z niego użyto na budowę drogi z Koziegłów do Gniazdowa.

Interesującym obiektem jest znajdująca się w rynku bożnica, a właściwie nowy budynek, który stoi na jej miejscu, z tablicą przypominającą dawne jego dzieje. Bożnica funkcjonowała tu w latach 1920 do 1942, następnie budynek pełnił rolę magazynu kontyngentów zbożowych, przychodni lekarskiej, radiowęzła, a także placówki Poczty Polskiej do 1980 roku. Okazuje się jednak, że historia upominała się o swoje prawa bowiem podczas rozbiórki budynku dawnej bożnicy przy Placu Moniuszki, gdzie znajduje się obecnie nowo wybudowana siedziba Gminno-Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Koziegłowach znaleziono kilka cennych historycznie artefaktów. Jeden z nich to tekst na pergaminie – modlitwa Shema Israel (Słuchaj Izraelu).



Około 10 minut spacerem od rynku znajduje się Pałac Biskupów Krakowskich, który stanowczo warto zobaczyć. Był on rezydencją biskupów krakowskich w Koziegłowach. Stanowił dworzec biskupów krakowskich, zatrzymujących się tu podczas wizytacji parafii i dóbr. W obecnym wyglądzie pałac powstał w XVII i XVIII wieku. 

W latach 1356-1519 znajdował się w tym miejscu dwór rodu Lisów Koziegłowskich, zaś w latach 1519-1790 – m.in. „dom pański, dom wielki i pałac biskupów krakowskich". W latach 1807-1813 była to własność francuskiego marszałka Jeana Lannesa, a w latach 1835-1918 rosyjskiego generała Nikity Pankratiewa. Po I wojnie światowej doszło do pierwszej rewitalizacji uszkodzonego podczas walk obiektu, następnie w latach 1927-1939 działała tu Szkoła Rolnicza Żeńska. W latach 1946-1967 w pałacu mieściło się Liceum Ogólnokształcące, po przeprowadzce którego, budynek zaczął popadać w ruinę. W 1970 r. rozebrano północną, najstarszą część pałacu, a nowszą zaadaptowano na przedszkole.
 
W latach 2013-2015 odbudowano północną część obiektu z funduszy Województwa Śląskiego i Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Z oryginalnego obiektu pozostał tylko niewielki fragment, w którym do niedawna funkcjonowało przedszkole. I obecnie większość odbudowanego obiektu zajmuje Przedszkole Publiczne w Koziegłowach. Do budynku nie ma co prawda wejścia, ale i tak warto zobaczyć bryłę i jego piękne otoczenie. 





Po śmierci księcia Kazimierza Sprawiedliwego w roku 1194, Koziegłowy stały się na 320 lat własnością potężnego rodu Lisów. Mikołaj wojewoda krakowski, Mszczuj z Krzelowa, Mściwoj z Kwiliny, Krystyn (I) z Koziegłów, Krystyn (II), Jan starszy Koziegłowski i Krystyn (IV) pełnili w tamtym czasie wysokie funkcje przy królach - Władysławie Łokietku, Kazimierzu Wielkim i Władysławie Jagielle.
W roku 1106 rycerz Drogosław herbu Zerwikaptur otrzymał prawo lokacji wsi Koziegłowy. Była to nagroda za jego służbę u księcia Bolesława Krzywoustego.   I choć w herbie Drogosława widnieją trzy kozie głowy, to łacińska nazwa herbu Zerwikaptur  (Servi captum) podpowiada nam, że rycerz Drogosław był łowcą niewolników.
W roku 1106 rycerz Drogosław herbu Zerwikaptur otrzymał prawo lokacji wsi Koziegłowy. Była to nagroda za jego służbę u księcia Bolesława Krzywoustego.   I choć w herbie Drogosława widnieją trzy kozie głowy, to łacińska nazwa herbu Zerwikaptur  (Servi captum) podpowiada nam, że rycerz Drogosław był łowcą niewolników.
W roku 1106 rycerz Drogosław herbu Zerwikaptur otrzymał prawo lokacji wsi Koziegłowy. Była to nagroda za jego służbę u księcia Bolesława Krzywoustego.   I choć w herbie Drogosława widnieją trzy kozie głowy, to łacińska nazwa herbu Zerwikaptur  (Servi captum) podpowiada nam, że rycerz Drogosław był łowcą niewolników.

2 komentarze:

  1. Nie znam tych miejsc, ale chętnie zwiedzę. Widzę, że nie ma ludzi, to lubię, podróże bez tłumów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie Koziegłówki polecam. W sanktuarium spotkaliśmy tylko dwóch pracowników dekorujących wnętrze na ślub. W Koziegłowach może z trzech przechodniów:-)

      Usuń