Około 40 minut drogi od naszego domku zlokalizowane jest Górecko Kościelne, znane z pięknego Sanktuarium św.Stanisława i rzeki Szum. Jadąc tam byliśmy nieco sceptycznie nastawieni do tego, czy warto jechać taki kawał drogi tylko dla drewnianej świątyni, choć ja chciałam bardzo zobaczyć słynną aleję dębów. I faktycznie było warto, nie tylko dla kościoła i drzew, ale dla niezwykłej atmosfery tego miejsca i powietrza, które jest tam wyjątkowo orzeźwiające.
Górecko Kościelne, czyli mała wieś nad rzeką Szum, słynie przede wszystkim ze wspomnianego Sanktuarium św.Stanisława. Według kronik, 7 października 1648 roku, w trakcie najazdu Kozaków, objawił się tu św.Stanisław. Niezwykłą jasność zobaczył w trakcie swoich wędrówek Jan Socha, który dostrzegł w niej postać podobną do krakowskiego biskupa. Św. Stanisław swoje objawienie upamiętnił cudownym zaszczepieniem brzozowych gałązek na sosnach, a wkrótce potem licznymi uzdrowieniami. Po tych objawieniach miejscowa ludność wybudowała niewielką kapliczkę, a następnie w 1668 roku ordynat Marcin Zamoyski polecił wybudować w tym miejscu okazalszą kaplicę, a także sprowadził franciszkanów. Dzięki staraniom zakonników wzniesiono drewniany kościół, który został zniszczony przez Szwedów na początku XVIII wieku. Obecny, modrzewiowy kościół pw. św. Stanisława Biskupa powstał 100 lat później, w 1768 roku, z inicjatywy Jana Jakuba Zamoyskiego, zaś konsekrowany był w 1778 roku. Po Powstaniu Styczniowym w 1886 roku opiekę duszpasterską rozpoczęli Księża Diecezjalni. Rozwijający się wciąż kult św.Stanisława sprawił, że kościół stał się za mały i w 1898 roku został rozbudowany oraz wzniesiono wieżę. W okresie II wojny światowej parafia ucierpiała na skutek akcji przeciwko partyzantom, aresztowań i rozstrzeliwań oraz pożarów. Dekretem biskupa diecezjalnego Mariana Rojka, kościół parafialny w Górecku Kościelnym został podniesiony do rangi sanktuarium. We wnętrzu znajduje się XVIII-wieczny obraz św.Stanisława. Niestety ołtarz kościoła był w renowacji, kiedy byliśmy. Naprzeciwko głównego wejścia do kościoła stoi murowana dzwonnica bramna z 1787 roku. Teren kościoła (starannie zadbany) ogrodzony jest murem z czterema kaplicami.
Sanktuarium św.Stanisława |
Dzwonnica bramna |
Od kościoła nad rzekę Szum prowadzi aleja ogromnych, kilkusetletnich dębów, choć są również nowe nasadzenia. Pod jednym z dębów stoi drewniana kaplica „pod dębami” z pierwszej połowy XIX wieku, zaś nad rzeką Szum druga kaplica, zwana „kaplicą na wodzie”. Przez rzekę można przejść urokliwym mostkiem, na tyle zabezpieczonym, że nawet Klara mogła tam iść samodzielnie. Po przeciwnej stronie rzeki znajduje się źródło Boża Łezka, uważane za cudowne. To źródełko również wytrysnęło ponoć za sprawą św.Stanisława, a jego woda ma właściwości lecznicze. Niestety źródełko nie biło, a ze studzienki nie było nawet jak nabrać wody.
kaplica "pod dębami" |
kaplica "na wodzie" |
Idąc aleją w kierunku źródełka miniemy galerię sztuki, gdzie można zakupić również pamiątki i miody, choć mało sympatyczna pani, nie pozwalająca Klarze wejść na stojącą na podwórku trampolinę odstraszyła nas od zakupów. Za to kilka metrów dalej natrafiliśmy na mały plac zabaw i całkiem spore mrowisko, które z Klarą obserwowaliśmy kilkanaście minut.
Zaraz za placem zabaw można przejść do Karczmy nad Szumem – całkiem uroczego miejsca, kolejnego z placem zabaw, a także z takimi atrakcjami (bezpłatnymi), jak krzywy domek i lustrzany domek, a także galerią obrazów w środku. Niestety nie było cebularzy, na które się nastawiłam, a jabłecznik mikroskopijnej wielkości nie był wart swojej ceny. Ale za to naprawdę można tu odpocząć.
Obok kościoła, po przeciwnej stronie szosy, rozciąga się cmentarz z pomnikami powstańców 1863 roku i żołnierzy z okresu II wojny światowej. Cmentarzy z okresu wojny jest zresztą na całym Roztoczu mnóstwo, z uwagi na rozgromienie wojsk w tamtych terenach oraz działalność partyzancką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz