Autor: Anna Kusiak
Wydawnictwo: Kobiece
Niekiedy przeszłość powraca do nas w najmniej spodziewanych momentach życia, zmuszając do konfrontacji z nią, do uregulowania rachunków, a niekiedy także do przyjęcia konsekwencji swoich czynów. Czym bardziej dramatyczna ta przeszłość, czym większe są nasze winy, tym większa może być kara, którą przyjdzie nam płacić.
Czy śmierć popularnego reportera śledczego, Grzegorza Tretera, również była formą zapłaty? Teoretycznie wszystko wyglądało na zwyczajny wypadek samochodowy w Czarnorzekach, w którym zginął na miejscu pięćdziesięciosześcioletni dziennikarz. Jednak śledczy szybko ustalają, że na drodze nie było śladów hamowania, co budzi podejrzenia co do okoliczności śmierci. Jako znany podkarpacki reporter Treter miał mnóstwo wrogów szczególnie, że odsłaniał to, co zazwyczaj lokalni politycy, przedsiębiorcy czy instytucje starały się ukryć. Czy jednak jego śmierć może mieć coś wspólnego jego pracą?
To właśnie próbuje ustalić detektyw Dobrosława Machniewicz, do której córka zmarłego zwróciła się o pomoc. Mimo iż początkowo Machniewicz nie chciała przyjąć tej sprawy od koleżanki z czasów licealnych, której nigdy nie lubiła, to ostatecznie jednak zmieniła zdanie. A to za sprawą kalendarza, który zmarły przekazał córce przed śmiercią. Kalendarza, w którym było wpisane spotkanie z mężczyzną, którego Dobrosława niegdyś doskonale znała i o którym wolałaby zapomnieć.
Okazuje się zresztą, że tych powiązań z przeszłością jest dużo więcej, a budzą one niezbyt dobre wspomnienia. Zresztą dotyczy to nie tylko samej pani detektyw, bowiem najwyraźniej dziennikarz pracował równolegle nad kilkoma sprawami, w tym nad teoretycznie zamkniętą sprawą nożownika z Podkarpacia. Zajmował się również sprawą lokalnego polityka a także niewyjaśnionego wypadku. Czy któraś z tych spraw przyczyniła się do śmierci dziennikarza? Jak naprawdę zginął mężczyzna i czy Karol Wilk, tak niegdyś bliski Dobrosławie, mógł mieć z tym cokolwiek wspólnego?
Przekonamy się o tym dzięki niezwykle wciągającej i trzymającej do samego końca w napięciu książce pt. „Iskra”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Kobiecego książka autorstwa Anny Kusiak, to swego rodzaju przestroga, pokazująca, jak wielką cenę niekiedy przychodzi nam płacić za swoje czyny, ale również przypomnienie, że przeszłość lubi powracać. To książka, która zachwyci zarówno miłośników kryminalnych zagadek, jak i zwolenników książek sensacyjnych o wartkiej akcji.
Sama akcja zresztą toczy się równolegle na dwóch planach czasowych, powracamy bowiem do przeszłości, by poznać historię znajomości Dobrosławy z Karolem Wilkiem, a także przekonać się, jakie były tej znajomości konsekwencje. Na bieżąco śledzimy też postępy w śledztwie, a właściwie ich brak, bowiem początkowo można odnieść wrażenie, że pani detektyw znalazła się w ślepym zaułku. Stopniowo jednak zaczyna ona łączyć ze sobą wszystkie elementy układanki, choć pomocny w tym będzie komisarz Marcin Czarnecki, znany już czytelnikom z pierwszej części cyklu Żywioły Podkarpacia. Sięgnąć po książkę jednak mogą nie tylko ci, którzy czytali tom pierwszy, bowiem mimo powrotów do przeszłości, autorka opowiada nam odrębne historie. A robi to tak dobrze, że angażujemy się w lekturę bez reszty, usiłując nadążyć za szybkim tempem akcji, a jednocześnie próbując wraz z Dobrosławą rozwikłać zagadkę śmierci, jak się okazuje ostatecznie – nie tylko śmierci dziennikarza.
Coś dla mnie, moje klimaty :)
OdpowiedzUsuń