Autor: Marta Galewska-Kustra
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Statystyki są nieubłagane – z roku na rok coraz więcej osób (a szczególnie dzieci) ma problemy logopedyczne. Logopedzi wskazują kilka przyczyn takiego stanu rzeczy – za problemy z prawidłową artykulacją ale również z komunikacją winią zmiany cywilizacyjne (w tym rozwój technologiczny i zmianę sposobu spędzania wolnego czasu). Wpływ na nieprawidłowości w rozwoju mowy mają również wady rozwojowe, a także zmiana sposobu karmienia, dwujęzyczność czy przyzwyczajenia związane m.in. z użyciem smoczka czy nieodpowiednich butelek.
Interweniując odpowiednio wcześnie mamy możliwość pracować nad usuwaniem zaburzeń mowy, przywracaniem mowy w przypadku jej utraty czy nauczaniem mowy, jeśli się nie wykształciła, wyrównywaniem opóźnień w rozwoju mowy. Jednak tak samo ważna, jak terapia logopedyczna, jest prezencja, czyli zapobieganie powstałym wadom. Zarówno jedna, jak i druga forma niekoniecznie musi być związana z nieprzyjemną, ciężką pracą. Bo choć wiążą się one z ćwiczeniami, niekiedy uciążliwymi, powtarzalnymi, to wprowadzenie zabawowego charakteru, szczególnie jeśli mówimy o dzieciach, nadaje nowego wymiaru i sprawia, że dzieci pracują chętniej.
Takim ćwiczeniom logopedycznym sprzyjają różnego rodzaju materiały oraz publikacje, również w formie pasjonujących książek, wypełnionych rysunkami, które to pozycje można wykorzystywać na wiele sposobów. Taka właśnie jest seria o Puciu, tak bardzo uwielbiana przez dzieci, pozwalająca nie tylko na ćwiczenia związane m.in. z artykulacją głosek, ale też wzbogacająca słownictwo. Najnowsza książka z cyklu, pt. „Pucio na wsi”, opublikowana nakładem Wydawnictwa Nasza Księgarnia, to zaproszenie do przeżywania przygody wraz z bohaterami, a także do wspierania mowy dziecka. Skorzystają z niej zarówno rodzice (jestem przekonana, że śledzą oni z zapartym tchem losy Pucia) i ich dzieci, jak i specjaliści, m.in. logopedzi.
Książka może – w zależności od sposobu pracy z nią – służyć zarówno maluchom w wieku dwóch lat, jak i dzieciom starszym, nawet sześciolatkom. Propozycje ćwiczeń zawartych w książce są podzielone w zależności od wieku dziecka, a pod każdą ilustracją na kolejnych stronach znajdują się zarówno propozycję ćwiczeń dla małych czytelników, jak i wskazówki dla rodziców/terapeutów. Znajdują się tu również polecenia, mające na celu sprawdzenie stopnia zrozumienia mowy przez dziecko – zaczynają się one od słowa „Pokaż…” (np. „Kto doi krowę?), a także polecenia służące rozwijaniu umiejętności mowy („Powiedz…”, „Nazwij…”, „Opowiedz…”).
Sugestywne ilustracje, w stylu charakterystycznym dla wszystkich tomów, o ograniczonym nasyceniu barw pozwalają bez trudu zarówno śledzić opowiadaną historię, jak i powtarzać/naśladować słowa, a nawet dźwięki, dzięki umieszczonym w odpowiednich miejscach „odgłosom” – wyrazom dźwiękonaśladowczym. Ćwiczyć będziemy również sekwencje czynności (np. opowiadając, jak się robi chleb czy jak powstaje owoc), wzbogacając również swoją wiedzę o świecie. A wszystko to w towarzystwie Pucia i jego rodziny, w tym Misi czy dziadka, z którym dzieciaki budują domek w ogrodzie. Poznamy również sąsiadów, pana Tomka i panią Agatę z dziećmi, a dzięki nim dowiemy się, jak się piecze chleb. Wraz z dziadkiem odwiedzimy pasiekę, będziemy również obserwować kombajn w trakcie pracy, zajrzymy również do stajni, a wraz z Igą wyczyścimy sierść konia.
To nie koniec wspaniałych (nie tylko logopedycznych) przygód Pucia, które nie tylko wciągną nas bez reszty i pozwolą zachwycić się różnorodnością wsi i naturą, ale również sprzyjać będą gimnastyce buzi i języka. A także wspomagać będą słownik czynny i bierny dziecka, zaś rodzicom/specjalistom publikacja pomagać będzie w określeniu stopnia rozumienia mowy/posługiwania się mową, a także w … dobrej zabawie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz