Autor: Robert Małecki
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Czasami wstyd nas pali, zatruwa od środka. To przemożne uczucie, które odbiera nam swobodę i radość życia nie pozwala bez siebie żyć. Zamyka nam usta, nie pozwala od siebie się uwolnić, nie pozwala odetchnąć i zrzucić z siebie ciężkiego brzemienia. Często też powoduje komplikacje, wynikające z nawarstwiających się tajemnic, kłamstw powtarzanych wielokrotnie i sprawiających, że gubimy się już nawet w tym, kim jesteśmy.
A jakie brzemię nosił na sobie syn byłej policjantki, Julii Karskiej? Między innymi tego będziemy musieli dowiedzieć się w trakcie lektury powieści kryminalnej pt. „Wstyd”, autorstwa Roberta Małeckiego. Osadzona w covidowej rzeczywistości książka, opublikowana nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona, to nie tylko frapująca zagadka kryminalna, ale przede wszystkim dramat matki, która nie dostrzegła dylematów własnego syna, zmagającego się ze swoją tożsamością. Lektura zachwyci nie tylko miłośników autora czy kryminalnych historii, ale również wszystkich ceniących sobie dobrze skonstruowane, wielowątkowe opowieści.
Życie nie rozpieszcza Julii Karskiej, obecnie zbliżającej się do pięćdziesiątki nauczycielki historii w prywatnej, prestiżowej szkole – Katolickim Liceum Medycznym. Wciąż nie może pogodzić się ona ze śmiercią swojego męża, który zginął w wypadku motocyklowym, potrącony przez nieznanego sprawcę, który uciekł z miejsca zdarzenia. Winnego śmierci Adama nigdy nie odnaleziono, choć koledzy mężczyzny z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, wciąż prowadzą dochodzenie. Szczególnie zaangażowany w nie jest Krzysztof Słomski, który jest przekonany, że wpadł na nowy trop…
Julia, zwana przez kolegów-policjantów Karlą nie jest w stanie w pełni zaangażować się emocjonalnie w śledztwo Słomskiego, bowiem w jej życiu wiele się dzieje i można odnieść wrażenie, że otacza ją śmierć. Na początku ginie jej kolega z pracy, spokojny, wycofany wręcz nauczyciel matematyki, Sławek Nowak. Mężczyzna jest równocześnie wykładowcą matematyki na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, ale żadna z tych profesji nie jest specjalnie problematyczna czy kontrowersyjna. Przynajmniej nie na tyle, żeby z powodu matematyki zabić.
Odpowiadając na pytania odnośnie Nowaka Karla nie wie nawet, że już wkrótce policja będzie częstym gościem w jej domu. Okazuje się bowiem, ze jeden z jej synów bliźniaków, Janek, zaginął. Szeroko zakrojone poszukiwania nie przynoszą rezultatu, a przynajmniej nie taki, jakiego wszyscy by oczekiwali. Karla liczyła, że syn odnajdzie się u któregoś z kolegów, tymczasem policja odnajduje … jego ciało. I to w pobliżu miejsca zamieszkania Sławomira Nowaka. Co więcej, na miejscu zabójstwa nauczyciela znaleziono legitymację szkolną drugiego syna Julii, Pawła, zaś w miejscu śmierci Janka, odciski jednego typu buta, synowie zaś nosili identyczne obuwie.
Czy to oznacza, że jej syn jest bratobójcą? Jaką tajemnicę skrywa Paweł? A jaki sekret dręczył Janka? Czy jego śmierć i zabójstwo Nowaka mogą być ze sobą powiązane? Przekonamy się o tym w trakcie lektury, ze zdumieniem patrząc, jak wszystkie wątki splatają się ze sobą, jak wszystko podążą w kierunku prawdy. Bolesnej dla wielu, zaskakującej, zatrważającej. Nam udziela się napięcie bohaterów, szczególnie Julii, która desperacko stara się zrozumieć powody, dla których jej syn stracił życie. Tymczasem ma wrażenie, że dookoła niej wszyscy kłamią…
Myślę, że wiele osób chętnie sięgnie po tą książkę, bo z tego co widzę to książki pana Roberta Małeckiego są dość popularne. Ja jednak sobie odpuszczę, chociażby dlatego, że twórczość innego pana Małeckiego mnie kusi nieco bardziej.
OdpowiedzUsuń