czwartek, 7 kwietnia 2022

Jostein Gaarder "W sam raz. Krótka opowieść o prawie wszystkim"

Tytuł: W sam raz. Krótka opowieść o prawie wszystkim
Autor: Jostein Gaarder
Wydawnictwo: Czarna Owca


Czy można na zaledwie kilkudziesięciu stronnicach zawrzeć całe swoje życie? Czy można wyjawić wszystkie sekrety, nawet te głęboko skrywane, które ciążą nam niczym kamień? Czy można w ten sposób wyznać prawdę, wytłumaczyć się? A może zapisane kartki pozwalają po prostu uporządkować myśli i nie mają nic więcej na celu? Czy ich autor życzyłby sobie naszego udziału w tym, co pisze? Szczególnie, że nasze zrozumienie czy nawet rozgrzeszenie, nie będzie mu już potrzebne …

Nie od dziś wiadomo, że pisanie ma terapeutyczną moc, że pozwala oczyścić nie tylko umysł, ale nawet dusze. Pozwala również uporządkować pewne sprawy na tym ziemskim świecie, zaś prowadzenie dziennika stanowi też element dziedzictwa, pozwala sięgnąć w przeszłość, dowiedzieć się czegoś o danej osobie, nawet jeśli nie ma jej wśród nas. Po co swoje wspomnienia spisuje Albert, zaszywając się w swoim domku w zatoce Glitrevik? Poszukuje rozgrzeszenia, a może stara się wytłumaczyć z podjętej decyzji – jakakolwiek by ona nie była?

Przekonamy się o tym dzięki minimalistycznej w swojej formie, ale za to bogatej w słowa książce pt. „ W sam raz”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Czarna Owca książka autorstwa Josteina Gaardera, znanego z pisania prosto o rzeczach skomplikowanych, filozoficznych czy duchowych, to prawdziwa gratka dla tych wszystkich, którzy cenią sobie lektury z głębokim przesłaniem, skłaniające do refleksji, również o własnym życiu.

Autor, na kartach dziennika prowadzonego dla domku letniskowego, urokliwie zwanego Baśniowym Domkiem, wraca wspomnieniami do czasów studiów i tego, co wydarzyło się w tym domku trzydzieści siedem lat temu, To właśnie na studiach, przy automacie do kawy, Albert poznał młoda studentkę biologii, Eirin. Niebywałe odczucie, które dzielili, przekonanie, że znają się, że powinni być już razem, znajduje wyraz w coraz częstszych, rzekomo przypadkowych kontaktach, by wreszcie przerodzić się w konkretne działanie. Wspólna wyprawa kończy się włamaniem do Baśniowego Domku właśnie, gdzie po raz pierwszy odkrywają uroki swoich ciał.

Dla Alberta nie liczył się wówczas fakt, że ma już dziewczynę, ani to, że praktycznie się z Eirin nie znają. To wspólnie popełnione przestępstwo łączy ich na resztę ich życia, i to być może właśnie ono sprawia, że są wstanie przezwyciężyć problemy w związku. Zresztą po kilku latach bycia razem, kiedy ich syn był już w wieku przedszkolnym, a wykonywane zajęcia pochłonęły ich na tyle, że zapomnieli o tym, że najważniejsza jest bliskość. To właśnie zakup Baśniowego Domku znów ich łączy.

To przeżyli wspaniałe chwile, to też Albert ucieka, by podjąć najważniejszą decyzję w swoim życiu. Wykorzystując fakt, że Eirin przebywa na konferencji, wyrusza do ich domku. Ma dwadzieścia cztery godziny na podjęcie decyzji, będącej konsekwencją pewnej informacji… Jaka to będzie decyzja? Dowiadujemy się w trakcie lektury, bo choć ona jest celem wyprawy, to nie stanowi zakończenia książki. Ono sięga dalej, jest wzbogacone o pewne wydarzenia, powiązane ze sobą, a zupełnie zmieniające naszą i bohatera optykę. My zaś zostajemy z tymi refleksjami po lekturze, zauroczeni plastyką słowa, a także samą wymową książki. Krótkiej opowieści o wszystkim, co tak naprawdę ważne…

2 komentarze:

  1. Co tu dużo pisać - kocham Gaardera i każda jego książka trafia do mojego serca. Ta również już czeka na chwilę mojej uwagi i coś czuję, że bez reszty mnie zauroczy. ;)

    OdpowiedzUsuń