Autor: Mike Michalowicz
Wydawnictwo: Onepress
Masz doskonale prosperującą firmę, ale wciąż boisz się, że dobra passa się skończy? Pracujesz zatem więcej i więcej, nieustannie zwiększając swoją efektywność, ale kosztem zdrowia i życia rodzinnego? Osiągnąłeś materialny sukces, ale tak naprawdę twoje życie prywatne nie istnieje? Ukończyłeś tysiące szkoleń dotyczących efektywnego zarządzania sobą w czasie, a mimo tego i tak nie zwiększyło to ilości twojego czasu wolnego (a może nawet go zmniejszyło)? Jeśli w tym obrazie odnajdujesz swoje odbicie, to nie jesteś osamotniony. Mnóstwo przedsiębiorców (i nie tylko przedsiębiorców) boryka się z paradoksem, dzięki któremu tak naprawdę nie potrafią wyrwać się ze spirali pracy. Doskonale zarządzają swoim czasem, są efektywni, a mimo wszystko pracują coraz więcej i coraz ciężej, coraz więcej czasu spędzając w firmie lub realizując różne działania na jej rzecz.
Czy istnieje sposób, by to wreszcie zmienić? By firma doskonale prosperowała nawet wówczas, kiedy my spędzamy czas z dzieckiem czy odpoczywamy na wakacjach? Czy jest możliwość, by przestać się wciąż martwić o to, jak firma przetrwa, kiedy choć odrobinę zwolnimy? Na te pytania odpowiada (twierdząco) Mike Michalowicz, przedsiębiorca, który w oparciu o swoje własne doświadczenia napisał książkę „Samograj. Zaprojektuj firmę, aby działała samodzielnie”. Opublikowany nakładem Wydawnictwa Onepress poradnik nie obiecuje cudownej zmiany po jego lekturze, natomiast zwraca uwagę na błędy, jakie popełniamy w walce o przetrwanie firmy i podczas myślenia o zwiększeniu efektywności, jako o remedium na wszystkie kłopoty. Zaznacza też, że stworzenie takiej firmy, by działała „samodzielnie” wymaga zarówno zmian w naszej świadomości, jak i konkretnych działań.
Paradoksalnie proces, który opisuje autor, jest banalnie prosty, co pokazuje tylko, że często najlepsze są właśnie najprostsze rozwiązania, a tymczasem my wszystko komplikujemy. Zamiast cudownych leków na problemy w firmie, Michalowicz proponuje, by … zaprzestać dotychczasowego działania, polegającego na robieniu wszystkiego. Podkreśla, że musimy nastawić się przede wszystkim na usprawnienie firmy w taki sposób, by mogła działać w sposób automatyczny. Skrócenie czasu pracy jest jednym z elementów wspomnianego procesu, ale tak naprawdę konieczna będzie nasza własna zmiana, by zmienić otaczający nas system. Autor podkreśla, że w firmie chodzi tak naprawdę nie o efektywność w skali masowej, ale o efektywność selektywną.
By wyprowadzić nas (i naszą firmę) z pułapki przetrwania, autor proponuje nam siedem kroków, opisanych w siedmiu rozdziałach książki, w tym dokładną analizę koncepcji 4D (Działanie, Decydowanie, Delegowanie i Dostosowanie pracy), zarówno własnej, jak i firmy. Skoncentrowanie się na zorganizowaniu działalności przedsiębiorstwa w taki sposób, by naszą pracę mogli wykonywać inni ludzie, ale w zgodnie z naszymi wartościami i celami, zamieni firmę tkwiącą w pułapce przetrwania w tytułowego samograja. Warto zatem zagłębić się w lekturze i dokonać przełomowych zmian, by nareszcie przestać sobie zadawać pytanie, w jaki sposób możemy być jeszcze bardziej efektywni. A dzięki temu, iż poszczególne rozdziały zakończone są zestawem propozycji konkretnych działań, szybko przynoszących efekty, mamy szanse w stosunkowo krótkim okresie tych zmian dokonać i … zyskać czas na nie pracę, ale … na wakacje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz