Autor: Ewa Curie
Wydawnictwo: W.A.B.
Fizyczka i chemiczka znana z odkrycia dwóch pierwiastków: radu i polonu, oraz przełomowych badań nad radioaktywnością. Pierwsza kobieta, która otrzymała Nobla, pierwsza osoba, która sięgnęła po tę nagrodę dwa razy, a także jedyna, która dokonała tego w dwóch różnych dziedzinach. Pierwsza kobieta z tytułem profesorskim na Sorbonie i pierwsza przedstawicielka płci pięknej wśród członków Akademii Medycznej w Paryżu. Wreszcie, pierwsza kobieta, która po śmierci spoczęła w paryskim Panteonie. O kim mowa? Oczywiście o Marii Curie, z domu Skłodowskiej, której postać rozpala naszą wyobraźnie i sprawia, że inaczej patrzymy zarówno na kwestię pokonywania barier, jak i własną motywację.
O geniuszu Curie, o jej wyjątkowej koncentracji na zadaniu, o pasji, którą była dla niej praca, ale też o zwyczajnej kobiecie-matce, przeczytamy w unikatowej biografii, napisanej przez jej córkę, Ewę Curie. Książka „Maria Curie”, opublikowana nakładem Wydawnictwa W.A.B, to pierwsze pełne wydanie biografii noblistki, zawierające również niepublikowane wcześniej zdjęcia czy dokumenty. Nagrodzona American National Book Award, a w 1943 roku sfilmowana przez Metro-Goldwyn-Meyer historia, napisana w stosunkowo niedługim czasie po śmierci Marii Curie, to książka pełna energii, ale również sposobność przyjrzenia się pozycji kobiety w ówczesnym świecie i funkcjonującym stereotypom. Opowieść ta spodoba się nie tylko miłośnikom nauk ścisłych, ale i tym, którzy lubią napisane językiem emocji, doskonale skonstruowane biografie, które – zamiast dostarczania suchych faktów – pozwalają dostrzec w bohaterach żywych ludzi. To również pozycja dla tych wszystkich, którzy w Marii Curie widzą silną kobietę, którą była, którzy traktują ją jako pewnego rodzaju wzorzec, którzy czerpią z jej postaci oraz działania inspirację do własnej aktywności.
Biografia, jest niezwykle wyjątkową pozycją, pisaną językiem miłości i wielkiego szacunku. Maria jawi się tu jako osoba bardzo skromna, której nie interesuje fałszywy podziw otoczenia czy zaszczyty, a jedynie sama praca i jej wyniki. Przez wiele lat z trudem wiążąca koniec z końcem kobieta, skoncentrowana nie na zdobywaniu materialnych dowodów uznania, ale wykładającej ostatni grosz po to, by wnieść swój wkład w rozwój nauki. Maria Curie, mimo pobytu poza granicami kraju, nie zapomniała o Polsce, działała na rzecz powstania tu Instytutu Radowego.
Mimo iż można uznać, że jej działalność naukowa była priorytetem, to jednak nigdy nie traciła ona z oczu tego, co najważniejsze, czyli męża i swoich dwóch córek, z których jedna, Irena, poszła w ślady matki, stawiając na karierę naukową i ostatecznie zdobywając nagrodę Nobla w dziedzinie chemii za odkrycie – wspólnie z mężem – sztucznej promieniotwórczości.
Mimo swojej objętości (ponad pięćset stron), książkę czyta się szybko, niczym najlepszą powieść. Mimo zachowania pewnego układu chronologicznego i przypisanych do biografii dat i faktów, autorka z dziennikarskim zacięciem, unikała napuszonego czy naukowego języka, wpisują postać matki w bogate tło i ukazując wszystkie aspekty jej funkcjonowania. Malowniczo odmalowana została zresztą nie tylko postać Marii, ale wszyscy towarzyszący jej w drodze ludzie, a trzy części książki zapełniają ich wyraziste portrety, a także fragmenty zapisków czy listów, nie tylko Marii, ale i m.in. Piotra Curie, który wraz z żoną wiele lat znosił bez skarg nie tylko biedę, który godzinami pracował z nią bez wytchnienia, ale również spotykającą ich niesprawiedliwość. To wszystko składa się na książkę, po którą sięgać można wielokrotnie, za każdym razem odkrywając w niej coś, co na odkrycie zasługuje, czerpiąc z niej siłę i inspirację.
Niesamowita postać, mam jej biografię w domu, może uda mi się w tym roku przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam!
Usuń