czwartek, 5 sierpnia 2021

Hanna Szaga „Maks, Robi i Stworek z werandy”

Tytuł: Maks, Robi i  Stworek z werandy
Autor: Hanna Szaga
Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza IMPULS



Przed laty, szczególnie na wsiach, można było jeszcze usłyszeć opowieści o skrzatach mieszkających pod podłogą. W zależności od regionu i różnych wersji opowieści, były one dobre lub złe, to pomagały mieszkającym w domach ludziom naprawiając różne sprzęty, to znów szkodziły, były przyczyną wszelakich problemów w obejściu.

Współcześnie już nikt raczej nie opowiada od skrzatach, czy innych duszkach. Co prawda dzieci niekiedy opowiadają o potworach z szafy, ale nie pełnią one tak ważnej funkcji w codziennym życiu, jak niegdyś skrzaty, których istnieniem tłumaczyło się wszystkie dobre i złe zdarzenia w życiu. To się może zmienić, bowiem pojawiło się wśród nas bożątko, mały stworek mieszkający na balkonie pewnego domu. Traf chce, że ów dom, a właściwie mieszkanie, należy do taty pewnego chłopca, dziesięcioletniego Maksa. Mieszka w nim również piękny i przyjazny labrador Robi, którego niestety bożątko bardzo się boi.

Pojawienie się małego stworka było prawdziwym zaskoczeniem dla Maksa, który w domu taty przebywa okresowo. Okazuje się, że bożątka – bo jest ich więcej, wykluwają się z jaja i akurat jedno zostało złożone na balkonie. Bożątko harcuje sobie zwykle po mieszkaniu, jednak tym razem jego funkcjonowanie ograniczało się zwykle do balkonu z uwagi na psa. Wszystko zmieniło się, kiedy w jego życiu pojawił się Maks, a w życiu Maksa – bożątko.

Po pierwsze stworek zyskał imię, stając się Florkiem. Po drugie, przeprowadził się wraz z Maksem do mieszkania mamy chłopca. Po trzecie zaprzyjaźnili się, tęskniąc za sobą w chwilach rozłąki i przeżywając razem różne przygody i wspólnie odkrywając świat. O tych przygodach przeczytać możemy w książce pt. „Maks, Robi i Stworek z werandy”, autorstwa Hanny Szaga. Opublikowana nakładem Oficyny Wydawniczej IMPULS książka, to nie tylko doskonała lektura dla rówieśników głównego bohatera, ale również lektura, którą możemy wykorzystać na różnych płaszczyznach, zarówno jako rodzice, jak i terapeuci. Ilustracje Anny Andrzejewskiej dodatkowo wpływają na wyobraźnię, czyniąc książkę niezwykle łatwą w odbiorze również przez młodsze dzieci. Poruszone zostały tu tematy przyjaźni, właściwego zachowania, funkcjonowania w szkolnej społeczności, ale także rozwodu rodziców. Wyraziści bohaterowie, a przede wszystkim sympatyczny, nieco rozbrykany Florek, a także angażujące wydarzenia sprawiają, że książkę pochłania się z zainteresowaniem, a nawet z uśmiechem na ustach.







2 komentarze: