Autor: Ilona Gołębiewska
Wydawnictwo: MUZA SA
Niekiedy idealne życie wcale nie jest takie wspaniałe, a perfekcja może nas dusić, ograniczać, przytłaczać. Złota klatka nie jest dla wszystkich, nie każdy się w niej odnajdzie, nie każdy jest gotów zapłacić swoją wolnością za luksusy. Szczególnie, jeśli jest się osobą, która ma swoje marzenia i jest przekonana, ze warto je spełniać.
Eliza żyje właśnie w takiej klatce, która coraz bardziej jej przeszkadza, odbierając radość z tego, co robi. Mogłoby się wydawać, że dwudziestopięciolatka osiągnęła już niemal wszystko, co można osiągnąć. Po studiach na kierunku finanse i rachunkowość rozpoczęła praktyki w firmie konsultingowej, który przyniósł jej miłość – szef firmy został jej narzeczonym. Teraz pracuje wspólnie z nim na wysokim stanowisku, mieszka w luksusowym apartamencie, który dla nich kupił, ma wszystko, o czym tylko może marzyć kobieta. Dodatkowo sam Robert jest nieprzeciętnym mężczyzną, o pociągającej aparycji oraz wysokim poziomie intelektu. Jest jednak mężczyzną zaborczym, zazdrosnym o czas, który Eliza spędza ze swoimi przyjaciółmi z zespołu MovieBand oraz na występach. Jest bowiem utalentowaną wokalistką, dba na kilku instrumentach, a jej aranżacje zwracają uwagę. Dlatego też zespół ma coraz więcej zleceń, a jej jest coraz trudniej pogodzić wyjazdy i występu z pracą w firmie Roberta i związkiem z nim. Dlatego coraz częściej zdarzają im się kłótne i ciche dni, a Robert zaczyna nalegać, by rozstała się z zespołem, zupełnie nie uwzględniając planów Elizy i jej zainteresowań.
Kiedy wracając z jednego z występów Eliza łapie gumę w środku lasu, a jedyną osobą na horyzoncie jest nieznajomy i dość gburowaty mężczyzna, kobieta nie wie, że właśnie los wystawił ją na próbę. Tajemniczego nieznajomego spotyka jeszcze raz na dworcu, a następnie w jednym z klubów. Mężczyzna, który ma za sobą pewne przejścia, który próbuje zapomnieć, zatracić się w muzyce, wydaje jej się coraz bardziej intrygujący. Nie jest jednak kandydatem na partnera, a przynajmniej tak mówi zdrowy rozsądek. Co jednak, kiedy serce mówi inaczej?
Przekonamy się o tym dzięki lekturze najnowszej powieści Ilony Gołębiewskiej pt. „Zmysły”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa MUZA SA książka to porywający i elektryzujący romans z wątkiem obyczajowym. To propozycja dla wszystkich, którzy kochają i chcą kochać, dla wszystkich, którzy w swoich wyborach kierują się intuicją i pragnieniem spełnienia swoich marzeń, a także dla tych, którzy płacą zniewoleniem za wygodne życie.
Eliza i Natan to para, która rozbudza wyobraźnię, ale też pozwala zrozumieć, czym naprawdę powinna być miłość. A choć teoretycznie zupełnie do siebie nie pasują, to jednak w trakcie ich spotkań powietrze aż iskrzy od pożądania. To sprawia, że książkę pożeramy łapczywie, wczuwając się w historię bohaterów i kibicując im, szczególnie, że przed parą niejedno wyzwanie. Jednak dzięki temu akcja toczy się wartko, my zaś zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń i nie unikniemy emocjonalnego zaangażowania. Szczególnie, że w grę wchodzi zarówno walka o miłość, jak i o prawo do realizacji swoich marzeń, do wolności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz