Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Walka o władzę to coś, do czego na przestrzeni wieków społeczeństwo zdołało się przyzwyczaić. Naszej historii wszak nieobce są matko- czy ojcobójstwa, znamy przypadki zamordowania własnych dzieci z obawy o to, by nie przejęły władzy. Regularnie truli się małżonkowie, kuzyni czy wujostwo, wynajmowano również zabójców, którzy zadawali ostateczny cios. Wraz z upływem lat stosowano nieco mniej drastyczne metody, choć również pozbawiające przeciwnika władzy. Wyciąganie brudów z przeszłości, kompromitacja w mediach, manipulowanie informacjami i regulowanie dostępu do informacji stały się znakiem naszych czasów. Im gra toczy się o wyższą stawkę i / lub bardziej prestiżowe stanowisko, tym metody stają się bardziej wyrafinowane, zaś informacje mają inny ciężar gatunkowy.
Czy właśnie z taką manipulacją i fałszowaniem informacji, z przysłowiowym „podkładaniem świni” ma do czynienia Joanna Chyłka? Każda kolejna sprawa prowadzona przez prawniczkę jest bardziej skomplikowana, tym razem jednak nie chodzi tylko o trudność w przekonaniu wszystkich o niewinności klienta (niezależnie od prawdy), ale o zasady, którymi Chyłka się kieruje. Pamiętając o przeszłości brzydzi się pedofilami i nie ma zamiaru zrobić czegokolwiek, by oczyścić ich z zarzutów i przyczynić się do tego, by chodzili na wolności. Jednak teraz sytuacja zmieniła się diametralnie. Nowa praca Chyłki jest dla niej niczym zesłanie, zaś partnerzy spółki w której pracuje Kosmowski, Messer, Krat nie są dla niej ani intelektualnymi partnerami do rozmowy, ani nawet do żartów. Nienawidzi nowego biura, a już najbardziej chyba odcięcia od ulubionego lokalu z kawą. Dlatego też zrobi wszystko, by się stąd wyrwać, a częścią tego planu jest nowa sprawa, której prowadzenia w normalnych warunkach nigdy by się nie podjęła.
Chodzi o oskarżenie o pedofilię i to na szczytach władzy. Oskarżony jest bowiem znanym politykiem, a jednocześnie szefem sztabu wyborczego jednego na prezydentów Polski (i jego bratem). Zarzeka się, że obcowanie z piętnastolatką nie miało miejsca, a choć Chyłka jest nastawiona sceptycznie do jego wersji, to wkrótce wychodzą na jaw nowe fakty, które wskazują na to, że polityk rzeczywiście został wrobiony. Co więcej, nie jest jedynym, który od tej samej osoby otrzymał takie groźby.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że dziewczyna, która rzekomo padła ofiarą pedofili nie żyje, wiele lat temu rzuciła się pod koła pociągu. Co więcej, Zordon znał ją w czasach szkolnych, była ona najlepszą przyjaciółką jego dziewczyny. Musi zatem powrócić do przeszłości i odnowić znajomość z Asią, by dowiedzieć się, o co tak naprawdę chodzi w tej sprawie. Czy dziewczyna rzeczywiście była ofiarą czy wyrachowaną nastolatką, która postanowiła wykorzystać okazję i siłę mediów? O co tak naprawdę chodzi Asi i czemu robi wszystko, by nagłośnić sprawę? Czy działa sama czy też ktoś nią kieruje? Na te pytania odpowiedzi będziemy poszukiwać w najnowszej książce autorstwa Remigiusza Mroza, pt. „Afekt”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona powieść osadzona zarówno w prawniczym, jak i korporacyjnym świecie obnaża ohydę ludzkich zachowań i pokazuje do czego tak naprawdę jesteśmy zdolni. To książka zarówno dla fanów Mroza (i Chyłki), jak i dla tych, którzy przygodę z autorem dopiero rozpoczynają.
Chyłka jest jak zwykle w formie, zaś świadomość miejsca, w którym się w wyniku splotu okoliczności znalazła, dodaj jej jeszcze siły do walki. Ironia znów staje się bronią, podobnie jak zdrowy dystans do wszystkiego. Jednak nie dotyczy to pedofili oraz Zordona, bo Chyłka coraz bardziej niepokoi się kobietą z przeszłości narzeczonego, z którą najwyraźniej łączy go więcej, niż nawet on sam myśli. I mimo iż powoli można odczuć znużenie osobą bohaterki, to jednak trzeba przyznać, że brakowało jej już trochę. Jej i ciętych ripost, a także świadomości, że większość spraw ma nie tylko drugie, ale i trzecie dno.
Uwielbiam tą serię.
OdpowiedzUsuńPotrzebuję jakiegoś kompendium planów wydarzeń z książek Mroza, szczegółowego i pełnego spojlerów. Czuję że przechodzą mi pod nosem bardzo interesujące fabuły, ale wstręt do postaci Chyłki nabyty po pierwszych dziesięciu stronach jest nie do przeskoczenia.
OdpowiedzUsuńChyłka jest .... niepowtarzalna, mówiąc dyplomatycznie. Można albo ją uwielbiać, albo znienawidzić już od pierwszego tomu.
UsuńCoraz dłuższa ta seria z Chyłką ;)
OdpowiedzUsuńCoraz dłuższa, ale powoli staje się trochę przytłaczająca.
Usuń