Autor: Marcin Pałasz
Wydawnictwo: Literatura
Czasami jest tak, że chcemy dobrze, a wychodzi katastrofa. Takie rzeczy zdarzają się chyba każdemu i trzeba po prostu to zaakceptować. No, chyba że każda niemal aktywność kończy się w ten sposób, a nieszablonowe myślenie w konsekwencji okazuje się być dość problematyczne. I to nie tylko dla danej osoby, ale i dla otoczenia.
Aż dziw bierze, że mama Ferdynanda, zwanego Szkodnikiem, jeszcze nie osiwiała. Dziesięciolatek, który jest mistrzem ciętej riposty, a swoją spostrzegawczością zadziwiłby niejednego agenta specjalnego, może być dla rodzicielki prawdziwym utrapieniem. Szczególnie, jeśli jest obdarzony niebywałą fantazją, w obliczu której od razu rusza do działania. Tak jest właśnie i tym razem. Rodzinne wakacje w Turcji miały być ich wspólnym czasem, ale nikt – poza Szkodnikiem – nie pomyślał o zagrożeniu czającym się na pokładzie samolotu w postaci terrorystów. Dlatego też chłopiec postanowić obronić przed nimi rodzinę, planując wnieść na pokład cały arsenał broni gotowej do użycia. Rewizja osobista w obecności kapitana samolotu kończy się stanowczą odmową wpuszczenia Szkodnika na pokład samolotu. W rezultacie na wakacje lecą jego rodzice oraz brat, zaś Szkodnik wraca do domu wraz z dziadkiem Kornelem.
Całe szczęście, że przyjaciółka dziadka, a babcia najlepszego przyjaciela Gucia wpada na wspaniały pomysł, inaczej ostatni tydzień wakacji chłopiec spędziłby zamknięty w czterech ścianach. A tak ma szanse jechać wraz z Guciem do babci jego kolegi Bąbla i spędzić te kilka dni w radosnej atmosferze. Na dodatek babcia Halinka jest naprawdę fajną starszą panią, z dystansem podchodzącą do życia, a już na pewno do dziwnych zachowań Pani Bożenki z którą mieszka. Chłopcy i ich wybryki wydają się wcale jej nie przeszkadzać. Nawet wówczas, kiedy Szkodnik chcąc wyłączyć radio go rozbija, zaś Gucio prawi wątpliwej jakości komplementy.
O niezwykłych wakacjach chłopców, o wielce oryginalnym sposobie postrzegania rzeczywistości, o depresyjnej Kamili, pierwszych miłościach, czy też o niezwykłym wynalazcy, któremu się nic nie udaje, przeczytamy w niezwykle porywającej książce dla dzieci, pt. „Od ucha do ucha”. Niezwykle zabawna i ciepła opowieść autorstwa Marcina Pałasza, to kolejna już część przygód przyjaciół, choć jeśli jeszcze ich nie znamy, nie musimy się martwić. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Literatura powieść, ze znakomitymi ilustracjami Katarzyny Kołodziej, sprawia iż bardzo szybko nawiążemy z chłopcami nić porozumienia. Zawsze też możemy sięgnąć po pierwszy tom cyklu po zakończeniu tej pozycji i jestem przekonana, że tak właśnie się stanie.
Szczególnie, że na chłopców (a właściwie na Szkodnika) czekają nie tylko pierwsze miłości, ale i kryminalne zagadki. Ktoś bowiem w Bończowie okrada stare domy i wszystko wskazuje na doskonale zorganizowaną akcję. A skoro zagrożone jest również bezpieczeństwo babci Halinki, chłopcy czują się w obowiązku wziąć sprawy w swoje ręce. Jak zakończy się tym razem ich przygoda? Czy uda im się schwytać odpowiedzialnych za kradzieże? Jedno jest pewne – ani chłopcy, ani my, nie będziemy się nudzić! Co najwyżej po lekturze mogą nas rozboleć brzuchy… ze śmiechu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz