Autor: Valerie Keogh
Wydawnictwo: MUZA SA
Niekiedy wydaje nam się, że znamy dobrze drugiego człowieka, ale to tylko pozory. Nieważne ile lat jesteśmy razem, jakie łączą nas relacje, ile razem przeszliśmy i jakie przeszkody pokonaliśmy. Co więcej, nie możemy być pewni nawet tego, że znamy samego siebie, bowiem w obliczu pewnych sytuacji, kryzysowych, traumatycznych, podejmujemy wybory, których w innych warunkach byśmy nie podjęli. Jesteśmy też zdolni do kłamstwa, nawet jeśli zwykle nim gardzimy, możemy posunąć się nawet do przemocy fizycznej, nawet jeśli normalnie jesteśmy łagodni, jak baranki.
O tym, jak bardzo nieprzewidywalni jesteśmy, jak chwilami nasze zachowanie może różnić się od tego prezentowanego na co dzień, jak wiele tajemnic skrywamy przekonują się trzy przyjaciółki: Beth, Megan i Joanne. Poznały się ponad dwadzieścia lat temu w uczelnianej księgarni i pomimo różnic je dzielących, zaprzyjaźniły. Każda z nich miała inne plany, marzenia, pomysły na życie, a jednak na jakiejś płaszczyźnie doskonale się porozumiewały i miło spędzały czas w swoim towarzystwie. Beth studiowała kryminologię i marzyła o pracy w policji, Megan odkrywał swoje powołanie w studiach prawniczych, po których jasno wytyczona ścieżka kariery miała zaprowadzić ją do pracy w Koronnej Służbie Prokuratorskiej, zaś najładniejsza z nich, Joanne uczęszczała na zajęcia z mediów i komunikacji społecznej oraz socjologii.
Lata studiów i ilość wypitego wina (a w przypadku Joanne i Beth również imprezy i chłopcy) scementowały ich relację i wydawałoby się, że dziewczyny znają się doskonale i że nic nie jest w stanie ich poróżnić, ani rozdzielić. Tym bardziej, że tę wieloletnią przyjaźń przypieczętowała tajemnica, jakiej wszystkie zobowiązały się dochować. Po zakończeniu studiów pojechały bowiem uczcić lata ciężkiej pracy, a także po raz ostatni spędzić wspólnie czas. Domek rodziców Joanne wydawał się odpowiednim do tego miejscem, żadna jednak nie przypuszczała, że ta noc wpłynie na życie każdej z nich. Wyjście do baru skończyło się tragedią, a wracające do domku Joanne i Beth zastały pobitą i zakrwawioną Megan, błagającą ich o dyskrecję. Biorąc pod uwagę, że wcześniej wyszła z nieznajomym mężczyzną, założyły, że została zgwałcona.
To wydarzenie położyło się cieniem na psychice Megan, choć powoli doszła ona do siebie. Odkryła swoją homoseksualność, znalazła wspaniałą partnerkę, spełniła też swoje marzenia dotyczące pracy. Również Beth jest usatysfakcjonowana pracą w policji szczególnie, że właśnie awansowała na komisarza, a jej skuteczność w wykrywaniu gwałtów i przestępstw seksualnych jest bardzo wysoka. Jest też w szczęśliwym związku z mężczyzną, choć nie ma dla niego wiele czasu wie, że zawsze może liczyć na jego wspierające ramię. Joanne z pewnością nie może narzekać na brak pieniędzy, choć jej kariera niezupełnie potoczyła się tak, jak chciała. Prowadząc jednoosobową firmę zajmującą się rozrywka korporacyjną, tak naprawdę jest luksusową call girl, choć strzeże tego sekretu pilnie, nie zdradzając prawdziwego zajęcia nawet przyjaciółkom.
Oświadczyny partnerki skłaniają Megan do przyznania się przed Trudy do tajemnicy, jaką nosi w sercu od lat. Ale czy prawda rzeczywiście jest taka dobra? A może jest zdecydowanie przereklamowana, a ludzie wolą być okłamywani i okłamywać siebie samych? Przekonamy się o tym dzięki lekturze znakomitej i porywającej powieści autorstwa Valerie Keogh. Opublikowana nakładem Wydawnictwa MUZA SA książka pt. „Fatalne kłamstwo” jest spektakularną opowieścią, niemal gotowym scenariuszem do serialowego przeboju.
Kłamstwo było już przedmiotem niejednego literackiego czy kinowego przeboju, ale jeszcze nigdy nie zostało tak kontrowersyjnie przedstawione. U Keogh niszczy zarówno kłamstwo, jak i prawda, a autorka zmusza nas do poszukiwania odpowiedzi, komu tak naprawdę ta prawda ma służyć – oszukanej osobie, czy nam samym. Po książkę sięgnąć mogą nie tylko wielbiciele sensacyjnych historii czy powieści obyczajowych, ale każdy, kto doceni misternie skonstruowaną fabułę i wartką akcję. Doskonale wykreowani bohaterowie zwiększają jeszcze wartość książki, jedynie zakończenie pozostawiać może wiele do życzenia. Budzi bowiem spore wątpliwości, zaskakuje, ale być może jest tylko elementem przewrotnej gry, w którą dajemy się od pierwszych stron wciągnąć.
Zapowiada się ciekawie :) Ja jestem właśnie po lekturze "Idealnego ślubu", który także polecam, jako świetny thriller psychologiczny :)
OdpowiedzUsuń