Kate Atkinson "Bezkresne niebo"

Tytuł: Bezkresne niebo

Autor: Kate Atkinson

Wydawnictwo: Czarna Owca

Ponoć handel ludźmi jest niezwykle intratnym przedsięwzięciem, nawet bardziej, niż handel bronią. Zwykle również ofiary mają interes w tym, by nie zgłaszać przestępstwa, oczywiście pod warunkiem, że cały proceder przeżyją. Ten rodzaj handlu, zwany również handlem żywym towarem, obejmuje między innymi handel dziećmi, w tym dziećmi do adopcji, czy kobietami.

Co jednak wspólnego ten rodzaj działalności przestępczej ma wspólnego z prywatnym detektywem, Jacksonem Brodie? Mężczyzna mieszka w spokojnej nadmorskiej miejscowości w północnym Yorkshire z labradorką Dido i wydaje się tak naprawdę niewiele chcieć od życia. Z rzadka sprawuje opiekę nad dorastającym problematycznym synem Nathanem, przyjmując nudne zlecenia, pomagające mu przetrwać. Zwykle zlecenia te dotyczą zdrad, a właściwie znalezienia na nie dowodów. W tej chwili również prowadzi taką sprawę, choć dowodów na niewierność męża niejakiej pani Penny Trotter ma już wystarczająco dużo.

Nigdy, nawet mają takie doświadczenie, Jackson nie spodziewałby się, że banalne zlecenie może sprowadzić na niego poważne kłopoty. Wystarczy być w nieodpowiednim miejscu i czasie, a już zmienia się bieg wydarzeń, uruchamiając machinę zniszczenia. Jackson przez przypadek trafia na trop groźnych przestępców handlujących żywym towarem i sprowadzających do Wielkiej Brytanii młode dziewczyny, rzekomo zatrudniając je w branży hotelarskiej.

Jak zakończy się ta powieść? Przekonamy się o tym dzięki lekturze kolejnej już książki z serii o Jacksonie Brodiem. Kryminał pt. „Bezkresne niebo”, autorstwa Kate Atkinson, to prawdziwa gratka dla miłośników książek akcji i bohaterów w postaci zmęczonych życiem mężczyzn, podejmujących niemal od niechcenia kolejne wyzwania. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Czarna Owca powieść wciąga i to nie tylko osoby, które już wcześniej poznały detektywa na łamach książek, ale i tych, którzy spotykają go po raz pierwszy.

Niestety frapujący pomysł to nie wszystko, by stworzyć pasjonującą powieść. Teoretycznie wszystko jest poprawnie, a jednak lektura dłuży się niemiłosiernie, zaś sedno rozmywa w morzu nieistotnych wątków i bohaterów nie mających żadnego wpływu na przebieg zdarzeń. Właśnie ten nadmiar przeszkadza i to już od pierwszych stron, zupełnie odbierając lekturze lekkość. W rezultacie zamiast wartkiej akcji otrzymujemy zlepek różnych zdarzeń, z których dopiero wyłuskać musimy to, co ważne, oddzielając ziarna od plew.

Niestety nie zostanę miłośniczką tej serii, choć mimo wszystko godziny spędzone na lekturze wcale nie były stracone, a sam temat, czyli handel żywym towarem, budzi niepokój i pokazuje, jak łatwo jest szafować cudzym życiem, a co gorsza, jak łatwo jest zdobyć zaufanie i skłonić ludzi do oddania się w ręce nieznajomych, nawet jeśli odbywa się to pod płaszczykiem zatrudnienia.