Autor: Stéphane Garnier
Wydawnictwo: Kobiece
Patrząc na ludzi sukcesu niejednokrotnie zazdrościmy im życia, z chęcią zamienilibyśmy się z nimi miejscami. Widząc rezultat końcowy ich pracy zakładamy zwykle, że ten sukces, splendor, pieniądze, pojawiły się w ich życiu tak po prostu, że mieli po prostu szczęście. Mało kto zagłębia się w biografie wielkich, mało kto zdaje sobie sprawę, że ów sukces okupiony jest latami ciężkiej pracy, wieloma wyrzeczeniami, ale i porażkami. Klucz do ich sukcesu tkwi bowiem nie w nagłym splocie korzystnych okoliczności (a nawet, jeśli tak jest, to potrafią oni go umiejętnie wykorzystać), ale w podejściu do życia, wyzwań i przeszkód.
O tym, jak być szczęśliwym (nawet w obliczu niesprzyjających okoliczności) zajmująco pisze Stéphane Garnier, francuski pisarz i eseista, właściciel pensjonatu pod Paryżem, człowiek wielu zawodów, który przeszedł długą i wyboistą drogę do miejsca, w którym znajduje się obecnie. W swojej książce pt. „A właśnie, że będę szczęśliwa!”, opublikowanej nakładem Wydawnictwa Kobiecego. Bestseller stanowiąc połączenie własnych doświadczeń, ale też motywujących cytatów sławnych osób pozwala nie tylko znów zacząć marzyć, ale daje nam wiarę w to, że przy odrobinie naszej determinacji wszystko może się zmienić na lepsze. Oczywiście nie obejdzie się bez ryzyka i bez działania – bez niego wszystkie nasze marzenia i plany pozostaną zaledwie … marzeniami.
Poradnik tak naprawdę adresowany jest do wszystkich czytelników – zarówno tych, którzy osiągnęli sukces i nie potrafią czerpać z tego satysfakcji, jak i do tych, którzy do tego sukcesu ciągle dążą. Do tych o wysokim wykształceniu i statusie materialnym, a także do tych, którzy z różnych przyczyn zakończyli edukację na wcześniejszym etapie, którzy każdego miesiąca z trudem wiążą koniec z końcem. Lektura książki, poparta refleksją, ale i rzeczywistymi zmianami, pozwala nam znacząco podnieść jakość naszego życia i to niezależnie od sytuacji, w której się obecnie znajdujemy.
Autor przeprowadza nas przez kolejne kroki, które pomogą nam osiągnąć szeroko pojęte szczęście. Odliczać będziemy godziny – dwadzieścia cztery oraz jego sekundy (ostatnie) przekonując się, że rozwój jest niezależny od wieku i … że droga do szczęścia jest zwykle długa i wyboista. Garnier wyraźnie pisze, że „sukces zależy często wyłącznie od nas samych, od naszej pracy”. Dlatego też autor zachęca, by zacząć pracować na swoje marzenia i zacząć nimi żyć, bowiem sukces na pewno nie przyjdzie, kiedy tylko siedzimy wciąż na niego czekając.
Dowiemy się, jak pracować nieustannie na swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, kiedy zwolnić i wycofać się, dać sobie odrobinę wytchnienia od wszystkiego, co do tej pory wydawało nam się ważne. Dopiero wówczas mamy szansę dostrzec nowe drogi, które się przed nami otwierają. Niezależnie od wieku, w którym jesteśmy, autor nawołuje, by przywiązać się tylko do tego, co kochamy, a wszystko inne odsunąć na bok. To dla nas zatem szansa, by zmienić pracę, żeby zacząć żyć i / lub pracować na własny rachunek. Garnier apeluje „Rób tylko to, co kochasz (…)” dowodząc, że wszystko inne to strata czasu.
Mimo iż poradnik napisany jest prostym, zrozumiałym językiem (znać rękę pisarza), to zawiera w sobie ogromny ładunek motywacji. Sprzyja podsumowaniom, a także … zmianom szczególnie, że trudno po lekturze nie być nastawionym na działanie i na spełnianie marzeń. Zatem do dzieła!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz