Autor: Kristen Ashley
Wydawnictwo: AKURAT
Wiele z nas skrycie marzy o cudownej odmianie losu, na przykład za sprawą spadku. Już widzimy siebie w rozkosznym domku w górach lub w środku lasu, a odziedziczona posesja pozwala nam zacząć nowe życie. Oczywiście, nikomu nie życzymy z tego powodu rychłego odejścia, ale jednocześnie nie mamy nic przeciwko temu, by taki cudowny prezent od losu otrzymać.
Josephine Malone, choć uwielbiała dom babci, zwany Lawendową Willą, tak naprawdę nigdy nie myślałam, żeby w nim zamieszkać na stałe. Choć czuła się tu zawsze bezpieczna, choć w nim znalazła schronienie, kiedy jej ojciec nadużywał wobec niej siły fizycznej, choć uwielbiała swoją babcie, to jej miejsce jest w wielkim świecie, świecie mody, która od lat ją fascynuje. Przekroczywszy czterdziesty rok życia dlatego wciąż wygląda nienagannie i wciąż śledzi nowinki ze świata mody szczególnie, że ma ku temu niebywałą okazję. Pracuje bowiem jako asystentka prawdziwego geniusza fotografii, Hanry`ego Gagnona, który umożliwia jej nie tylko realizowanie swojej pasji, ale tez zagraniczne podróże oraz dostęp do ubrań najlepszych projektantów.
Wiadomość o śmierci ukochanej babci jest dla niej szokiem, choć tak naprawdę Josephine spodziewała się tego, podobnie zresztą jak spadku po babce. Nie jest jej potrzebny, ma doskonałą pozycję materialną, ale dom wywołuje w niej dobre wspomnienia. Jak się okazuje poza posiadłością wraz z wyposażeniem, bohaterka dziedziczy jeszcze sporo pieniędzy oraz tajemniczą zawartość skrytki bankowej. Przyjeżdżając na pogrzeb babci i odczytanie testamentu nie spodziewała się jednak, że nie będzie jedyną spadkobierczynią. W biurze adwokata zjawia się bowiem przystojny mężczyzna, na którego zwróciła uwagę już na cmentarzu. Okazuje się, że to Jake Spear, który doskonale znał jej babcię. I to na tyle, że staruszka zapisała trójce jego dzieci niemałe pieniądze, zaś jemu samemu … Josephine.
Mimo iż zapis danej osoby na rzecz innej nie jest zgodny z prawem, zatem nie jest wiążący, to Jack rzekomo przez wzgląd na szacunek do zmarłej, domaga się jego respektowania. Jak zakończy się ta historia? Czy Josephine podda się woli babci? Czy związek niezależnej i światowej kobiety z mężczyzną obarczonym bagażem doświadczeń i trójką dzieci może się udać? Przekonamy się o tym dzięki książce pt. „Żądanie miłości”, opublikowanej nakładem Wydawnictwa Akurat. Autorka, Kristen Ashley, proponuje nam nieoczywisty i daleki od banału romans, który zachwyci nie tylko miłośników gatunku, ale wszystkich, którzy cenią sobie dobrze napisane książki z frapującą fabułą i przesłaniem.
Kiedy mija pierwszy szok, Josephine oczywiście nie zamierza spotkać się z Jackiem. Szczególnie, że dowiedziała się kilku interesujących szczegółów na jego temat. Dzięki temu jego wizerunek mocno odbiegł w jej oczach od szanowanego ojca trójki dzieci szczególnie, że wszystko wskazuje na to, że mężczyzna zrobił majątek na prowadzeniu nocnego klubu, na które – o zgrozo – jej babka pożyczyła mu pieniądze. Tego jej natura nie może znieść, szczególnie, że Josephine cechuje całkowity brak elastyczności, a już z pewnością nie potrafi ona nabrać dystansu i wyluzować. Być może zatem to ten nieszablonowy mężczyzna jest jej szansą na to, by zacząć cieszyć się życiem. Nawet, jeśli jej teraźniejszość zaczyna przypominać szaloną jazdę rollercoasterem i to z trójką dzieci, z których każde zmaga się z typowymi problemami okresu dorastania.
Mimo iż fabuła książki nie jest specjalnie zaskakująca, to jednak lektura książki wciąga, zaś styl autorki i plastyczne opisy sprawiają, że czujemy się bezpośrednimi uczestnikami wydarzeń, a nawet możemy rozgościć się w uroczej Lawendowej Willi czując wiatr wiejący od strony klifów. Tym samym lektura gwarantuje nam kilka ekscytujących godzin, między innymi dzięki doskonale wykreowanym bohaterom, którzy niczym ogień i woda tak naprawdę doskonale do siebie pasują, choć pozornie dzieli ich wszystko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz