Już chyba nawet nie zliczę, ile przez cały okres blogowania pojawiło się tu ciast, a szczególnie szarlotek i jabłeczników, bowiem to jedne z moich ulubionych. Szczególnie, ze ostatni rok obfitował w jabłka, dostarczane mi regularne przez sąsiadkę. Zatem ostatnio jabłecznik za jabłecznikiem, szarlotka za szarlotką i zapraszam na degustację, a także do wykonania, bo przepis ten jest naprawdę bardzo prosty.
Tarta z jabłkami w galaretce
Składniki:
- 2 szkl mąki
- 2 żółtka
- 20 dag masła
- 1/2 szkl cukru
- 1 kg jabłek
- 1 opakowanie galaretki brzoskwiniowej
- sól, cynamon
- cukier puder
Wykonanie:
Mąkę przesiewamy na stolnicę razem ze szczyptą soli. Siekamy z żółtkami i zimnym masłem. Dodajemy cukier, szybko zagniatamy kruche ciasto i formujemy kulę. Owijamy folią spożywczą i odkładamy do lodówki na 30 minut.
Jabłka obieramy, pozbawiamy gniazd nasiennych. Kroimy w półplasterki lub dużą kostkę. Przekładamy do rondelka, podlewamy 2-3 łyżkami wody. Dusimy na małym ogniu pod przykryciem, aż jabłka zmiękną. Zdejmujemy z ognia, odstawiamy, aby lekko ostygły. Mieszamy z galaretką w proszku i doprawiamy szczyptą cynamonu.
Odkładamy 1/4 porcji ciasta, resztą wylepiamy spód oraz boki formy do tarty. Nakłuwamy ciasto widelcem.
Nakładamy masę jabłeczną.
Odłożone ciasto wałkujemy, wycinamy np. gwiazdki, kwiatki foremkami do ciasteczek.
Układamy na masie owocowej.
Pieczemy tartę ok. 50 min w 180 st. C.
Dekorujemy cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz