poniedziałek, 16 listopada 2020

Hanna Greń "Światełko w tunelu"

Tytuł: Światełko w tunelu 
Autor: Hanna Greń 
Wydawnictwo: Replika 


Czasami życie potrafi zaskoczyć, tworząc najbardziej niepokojące, zdumiewające czy intrygujące scenariusze. Niemal nigdy na takie wydarzenia nie można się przygotować, potrafią one nastąpić znienacka, bez żadnych sygnałów zapowiadających ich nadejście. Wydarzenia te często są tzw. kamieniami milowymi, zmieniającymi wszystko, warunkującymi dalsze życie. 

W życiu Kornelii Pliszki było właśnie kilka takich wydarzeń, które zawróciły ją z danej drogi, choć paradoksalnie sprawiły, że w dłuższej perspektywie czasu jej życie zyskało na jakości. Wyprowadzenie się od rodziców i zamieszkanie z Joanną, wspólne plany dotyczące firmy – śmierć koleżanki niestety przekreśliła te marzenia, na dodatek w tym samym dniu, kiedy przyjaciółka zginęła pod kołami samochodu, Kornelia nieomal została zgwałcona. Tylko dzwoniący telefon ją od tego uchronił, choć i tak ta napaś zmieniła wszystko. Kiedy po zgłoszeniu sprawy na policję rozpętało się piekło, bowiem napastnik okazał się funkcjonariuszem policji, Kornelia została niemal zaszczuta, wyciągnięto wszystkie kłamstwa z jej przeszłości. Spokój odnalazła dopiero w Bielsku, w domu babci, która przygarnęła ją i stworzyła warunki do rozwoju firmy. Jednak jedenaście lat później koszmary z młodości powracają, bowiem ktoś prześladuje Kornelię, a ona zgłaszając sprawę, znów trafia na policjanta, który kilka lat temu przyjmował jej zgłoszenie o gwałcie i który oskarżył ją wówczas o kłamstwo. W międzyczasie Gerard zmienił miejsce zamieszkania i tym sposobem drogi jego i Kornelii znów się przecięły. Tyle tylko, że teraz sytuacja wyglądała zupełnie inaczej, a pomiędzy nimi stopniowo zaczęło pojawiać się uczucie. Przerwane zresztą brutalnie pożarem, w którym Pliszka zginęła. Tak właśnie zakończyła się pierwsza część intrygującej serii „Polowanie na Pliszkę”, a my zostaliśmy z wielkim znakiem zapytania i mnóstwem wątpliwości co do tego, czego tak naprawdę byliśmy świadkami. 

Tom drugi kryminalnej historii autorstwa Hanny Greń, pt. „Światełko w tunelu”, opublikowanej nakładem Wydawnictwa Replika, znów nas zaskakuje. Mimo iż tom ten jest nieco słabszy od poprzedniego, to jednak przynosi wiele odpowiedzi, na także pozwala Gerardowi na prawdziwy rachunek sumienia. Szczególnie, że dopiero opłakał Pliszkę świadomy, że nigdy tak naprawdę jej nie wierzył w kwestii gwałtu, do chwili jej śmierci był przekonany, że wrobiła ona jego przyjaciela. Nagranie znalezione po jej odejściu zmieniło wszystko, ale uświadomiło mu też, jak bardzo zawiódł Kornelię. 

Tym mocniej poruszają go zarzuty stawiane obecnie jego ukochanej, bowiem jak się okazuje … wcale nie zginęła ona w pożarze. Ofiarą w istocie była jego była żona, która gnębiła kobietę i nie wahała się posunąć nawet do morderstwa. Gdzie jednak w takiej sytuacji jest Kornelia i dlaczego się ukrywa? Co tak naprawdę zdarzyło się w domu Pliszki? Czy bez jej obecności Gerard upora się z zarzutami o wywołanie pożaru ze skutkiem śmiertelnym? 

Odnalezienie Pliszki staje się priorytetem, ale sprawa nie będzie łatwa, bowiem dziewczyna zaciera za sobą wszystkie ślady, nie ma również żadnych znajomych, którzy mogliby pomóc we wskazaniu miejsca jej pobytu. Gerard ma okazję się zrehabilitować w jej oczach, ale czy podoła zadaniu? Tak naprawdę odpowiedź na to pytanie mogłaby zawierać się w pierwszym tomie, w stosunku do tego drugiego ma się wrażenie, że pojawił się niejako na siłę. Nie zmienia to faktu, że kto czytał pierwszą część historii po drugą sięgnąć koniecznie musi! 



Recenzja pierwszego tomu powieści "Jak kamień w wodę" TU

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz