poniedziałek, 13 lipca 2020

Alice Vincent "Mowa roślin"

Tytuł: Mowa roślin 
Autor: Alice Vincent 
Wydawnictwo: MUZA 



Ogrodoterapia to jedna ze sprawdzonych metod terapeutycznych, ale tak naprawdę wcale nie trzeba uczestniczyć w określonych programach czy uczęszczać do specjalnych ośrodków prowadzących działania terapeutyczne, by poddać się kojącej mocy natury. O tym, jaki wpływ mają na nas rośliny, wiadomo od dawna – przez wieki czerpano zarówno z dobrodziejstwa natury na różne sposoby przerabiając jej wyroby, jak i z energii, której dostarcza nam chociażby przytulenie się do drzewa. Gdzieś jednak, w drodze rozwoju, zatraciliśmy tę wiekową mądrość, myląc zielarstwo z szamanizmem, a zupełny brak roślinności z minimalizmem. Ogrodnictwo zaczęliśmy kojarzyć z nudą i zajęciem właściwym dla babci, a nie dla młodego człowieka, podobnie jak pielęgnację domowych roślin. Tymczasem w opiece nad choćby najmniejszym balkonowym ogródkiem, choćby jedną rośliną doniczkową, odnaleźć możemy głębszy sens i… ratunek. Nie tylko dla naszych skołatanych nerwów, ale również dla naszego bezrefleksyjnego i skomplikowanego życia. 

Oczywiście, by tę jakość funkcjonowania poprawić, by zacząć żyć w otoczeniu roślin, inaczej odpoczywać czy korzystać z dobrodziejstw natury, wcale nie trzeba wszystkiego rzucać czy wyjeżdżać na przysłowiowy koniec świata. A już na pewno nie jest konieczna rezygnacja z cywilizacji i zmuszanie rodziny do przyjęcia nowego modelu życia, choć tak naprawdę zmiany rzeczywiście się pojawią, kiedy tylko zaprosimy do swojego życia rośliny. Przekonuje nas o tym Alice Vincent, która swoją ogrodniczą przygodę rozpoczęła dość późno, która na swojej drodze wiele miała ogrodniczych porażek, a mimo to – podejmując świadomą decyzję o życiu bliżej roślin – nie podawała się, eksperymentując z wciąż nowymi okazami (systematycznie je wykańczając). 

O tych zmaganiach z naturą, ale też i o samej naturze, powstała piękna książka pt. „Mowa roślin”. Opublikowaną nakładem Wydawnictwa Muza pozycję tak naprawdę trudno sklasyfikować, trudno zaszufladkować, przyporządkować do danego gatunku. Nie jest to bowiem powieść, choć tak właśnie się ją czyta. Nie jest to też autobiografia, choć autorka opisuje własne doświadczenia. Nie jest to wreszcie poradnik ogrodnictwa, choć z pewnością po lekturze zapragniemy mieć w swoim otoczeniu choć kilka roślin. Z tego powodu książka zachwycić może wszystkich tych, którzy szukają rozwiązań, którzy zagubili się w swoich wyborach, a także tych, którzy cenią piękno i dobre się czują w otoczeniu natury. To również idealna pozycja dla zagorzałych zwolenników ogrodowych upraw, a także dla tych, którzy nie posiadają swojego kawałka ziemi, ale za to dysponują balkonem, albo choćby …parapetem. 

Alice Vincent i jej historia to najlepszy bowiem dowód, że przygodę z roślinami możemy rozpocząć każdym wieku i w każdych warunkach. Co więcej, czytając o zmaganiach autorki z hodowlą, o poszczególnych roślinach, a także o drodze, jaką przebyły, zanim trafiły do naszych domów i ogrodów, zaczynamy odczuwać zarówno ciekawość, jak i głód wiedzy na ten temat. Jestem zatem przekonana, że nasza przygoda z ogrodnictwem na lekturze się nie zakończy. Nie wiem jak wy, ale ja właśnie postanowiłam obsadzić balkon lawendą… 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz