Jako mama nie mam zbyt wiele czasu na gotowanie. Dlatego często przygotowuje potrawy jednogarnkowe, które są zarazem syte, jak i starczą na kilka dni (porcjuję i zamrażam), a przy tym są odpowiednie zarówno na obiad, jak i na kolację. Jednym z takich dań jest fasolka po bretońsku, robiona jednak nie w tradycyjny sposób, ale z użyciem fasoli z puszki.
Fasolka po bretońsku
Składniki:
- 2 puszki białej fasoli konserwowej(2x400g)
- 200 g wędzonego boczku
- 150 g kiełbasy
- 2 ząbki czosnku
- 4 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- 1 łyżeczka mąki
- 2 listki laurowe
- 1 łyżka majeranku
- pół łyżeczki wędzonej papryki
- sól
- pieprz (2-3 ziarna oraz mielony do smaku)
- 0.5 kostki rosołowej
- olej
- ewentualnie odrobina natki pietruszki
Wykonanie:
Cebulę obierz, pokrój w drobną kostkę, lekko posól, odstaw.
Z jednej puszki zalewę odlej do kubka, a fasolę wraz z całą zawartością drugiej puszki wlej do garnka, dodaj listki laurowe, 0,5 kostki rosołowej i postaw na średnim ogniu, doprowadzając do wrzenia.
Na niewielkiej ilości oleju podsmaż pokrojone w kostkę kiełbasę i boczek. Następnie wrzuć do gotującej się fasolki, a na pozostałym ze smażenia tłuszczu zeszklij wcześniej pokrojoną cebulę. Również dodaj ją do fasoli.
Do odlanej zalewy z fasoli dodaj 4 łyżeczki koncentratu pomidorowego oraz 1 łyżeczkę mąki. Dokładnie wymieszaj i wlej do fasolki.
Całość dopraw majerankiem, solą, pieprzem i papryką oraz rozgniecionym czosnkiem. Gotuj przez 10-15 minut na średnim ogniu często mieszając.
Podawaj z dobrym chlebem lub bułką i ewentualnie kilkoma listkami natki pietruszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz