Autor: Sarah Knott
Wydawnictwo: Mova
Macierzyństwo to bez wątpienia jedno z największych wyzwań, które podejmujemy, a jednocześnie największy chyba cud, jakiego mamy okazję doświadczać. Różnie traktowane na przestrzeni wieków, dziś jest (i powinno być) wyborem kobiety. Mimo to wciąż obecna jest presja na to, by mieć dzieci i tak też ich posiadanie traktuje wiele z nas - jako obowiązek, który trzeba wypełnić. Kobiety bezdzietne traktowane są podejrzliwie, szczególnie jeśli deklarują brak zainteresowania macierzyństwem, bardzo często wykluczane są z grona matek. Ja sama jeszcze niedawno tego doświadczałam, przynajmniej do chwili, kiedy w wieku prawie czterdziestu lat zdecydowałam się urodzić dziecko. Tyle tylko, że w pełni świadomie, licząc się z konsekwencjami, w tym z faktem, że bycie matką to rola, w której obsadzam się na całe życie.
No właśnie, jak to naprawdę z tym macierzyństwem jest? Jakie są do niego podejścia, jakie statystyki, jak to wygląda z perspektywy historycznej? Na to pytanie odpowiada Sara Knott, która z iście reporterskim zacięciem prezentuje nam historię macierzyństwa, tego, czym ono było na przestrzeni wieków, opowiada także o różnych jego aspektach i elementach na to macierzyństwo się składających. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Mova literatura faktu pt. „Matki. Niezwykła historia macierzyństwa”, to niezwykła pozycja zarówno dla matek, jak i dla tych, które matkami chcą zostać, dla tych, które nie mają takiego zamiaru, a także dla wszystkich zainteresowanych tym, jak do tego tematu podchodzono w różnych częściach świata i w różnych okresach rozwoju społeczno-politycznego.
Jak wygląda ta opowieść o byciu matką od momentu poczęcia poprzez kolejne lata związane z wychowaniem małego człowieka, jakie są cienie i blaski macierzyństwa? Każdy aspekt posiadania dziecka zawiera się w kolejnych rozdziałach, których każdy stanowi fascynujący dokument, staje się nie tylko źródłem poznania, ale również refleksji. W rozdziale dotyczącym macierzyństwa w liczbach i kolejnym domawiającym kwestię poczęcia, dowiemy się między innymi, jak do kwestii bycia singlem podchodzili Indianie Miami i Potawatomi, jak wyglądała dzietność osadników w XVII i XVIII wieku i dlaczego młoda mieszkanka Maryland, Susanna Hopkins pisała, że osoby o wąskich horyzontach uważają kobiety zadomowione zwierzęta. Przeczytamy też o rewolucji seksualnej, spełnianiu obowiązku wobec męża i o tym, czy kobiety w przeszłości czerpały z tego seksu przyjemność.
Knott przybliża nam również historię testu ciążowego, a także – jego prekursorów, opierających się na analizie moczu, jego barwy i konsystencji. Przeczytamy nieco o rozwoju płodu, patrząc na niego okiem embriologa, o tym niezwykłym doświadczeniu, jakim jest kopanie dziecka – niegdyś pierwszy liczący się dowód odmiennego stanu, a także poznamy liczne fakty związane z wzrostem dziecka i ilością wód płodowych powiększaniem się obwodu kobiety, okiem przyszłych matek żyjących w XVIII czy XIX wieku.
Niezwykle interesujący jest rozdział poświęcony porodom, szczególnie że jak sama autorka pisze „każdy poród wpisuje się w szerszą historyczną zmianę”. Czytamy o nadawaniu imienia dziecka, dywagujemy nad losami Diny, która postanowiła zawalczyć o własną wolność, opuszczając dom wraz z wycofującymi się żołnierzami będąc „gruba jak beczka i bliska rozwiązania”. To tylko kilka z tematów poruszonych w książce, kilka aspektów największej przygody życia, zwanej macierzyństwem. Wszystko to składa się na intrygującą publikację, która nie tylko pozwala uświadomić sobie, jak wielkie szczęście mamy dzięki możliwości wyboru tego, czy chcemy być matkami, czy też nie, ale pozwala dziękować za obecny stan wiedzy medycznej i świadomości, pozwalający bezpiecznie donosić ciążę, urodzić i zapewnić maleństwu najlepszą opiekę. A o nieprzespanych nocach szybko zapomnimy, możecie mi wierzyć …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz