Tytuł: Pokój motyli
Autor: Lucinda Riley
Wydawnictwo: Albatros
Rodzinne tajemnice potrafią nie tylko rozbić relacje pomiędzy bliskimi sobie ludźmi, ale też zniszczyć wszystko dookoła. Dlatego też często bywa tak, że lepiej, by pozostały w ukryciu, by nikt nie poznał o nich prawdy, by pozostały tajemnicą na zawsze. Niestety często jest tak, że natrafiamy na prawdę w najmniej odpowiednim momencie, że sekrety wychodzą na jaw po wielu latach. I tylko w rzadkich przypadkach dzieje się to w momencie, kiedy nie mogą już nikogo skrzywdzić. Zwykle bowiem niszczą poukładane życie wszystkich, zwykle takie otwarcie się na rzeczywistą sytuację wcale nie jest korzystne i nie przysparza nikomu ani szczęścia ani nie sprzyja tworzeniu czegoś nowego.
A jak to wygląda w przypadku Posy Montague, zbliżającej się do siedemdziesiątki właścicielki okazałego budynku, zwanego Dworem Admirała? Przekonamy się o tym sięgając po kolejną już, fenomenalną powieść autorstwa Lucindy Riley, znanej z bestsellerowego cyklu „Siedem Sióstr”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Albatros książka pt. „Pokój motyli” to niezwykle emocjonująca opowieść, której akcja rozgrywa się w malowniczym nadmorskim miasteczku Southwold. Wypełnioną uczuciami, rozterkami, trudnymi decyzjami i … tajemnicami książką zachwycą się zarówno miłośnicy twórczości pisarki, jak i wszyscy czytelnicy ceniący sobie dobrze skonstruowaną fabułę i wciągającą akcję, która nie pozwala od książki się oderwać.
Dzięki prowadzonej w dwóch wymiarach czasowych akcji, poznajemy nie tylko współczesną Posy, której nie złamało ani trudne życie, ani konieczność codziennej walki o utrzymanie popadającego w ruinę domostwa, ale i sięgamy w przeszłość, obserwując, jak dorasta. Wspólnie z nią łapiemy motyle i zachwycamy się roślinami, które bada jej ojciec, wraz z nią cierpimy po jego śmierci w czasie wojny, boleśnie przeżywamy też odrzucenie przez matkę, jesteśmy wreszcie dumni z jej sukcesów naukowych i pracy w londyńskich Kew Gardens.
Teraz mało zostało z tej poświęcającej całe dnie nauce dziewczyny – Posy straciła męża będąc w ciąży z drugim synem, a konieczności samotnego wychowania trzyletniego Sama oraz malutkiego Ncka towarzyszyła jeszcze świadomość, że musi zająć się Domem Admirała. Z depresji wyrwało ją tworzenie ogrodu, według projektów jej ojca, nieco udoskonalonych, teraz zaś – po tych wszystkich latach – ogród ten budzi niemałe zainteresowanie. Posy będzie się musiała z nim prawdopodobnie pożegnać, bowiem coraz trudniej jest jej pielęgnować rośliny, nie ma też środków na utrzymanie domu. Szczególnie, że od lat finansowo wspiera Sama i jego kolejne nieudane interesy, żałując zarówno jego, jak i jego żony Amy oraz dzieci. Całe szczęście, że jej drugi syn, Nick, doskonale radzi sobie w biznesie, a prowadzona w Australii firma zajmująca się handlem antykami przynosi krociowe zyski. Teraz jednak planuje powrót do kraju i rozkręcenie biznesu w Londynie, szczególnie że w jego życiu pojawiła się Tammy, była modelka, dziewczyna niezwykle skromna i wrażliwa, tak jak on kochająca stare przedmioty.
Pojawienie się Nicka po dziesięciu latach nieobecności oraz decyzja o sprzedaży domu nie kończą zmian w życiu Posy. W miasteczku zjawia się bowiem Freddie, mężczyzna którego niegdyś pokochała, a który bez wyjaśnienia ją porzucił. Jak się okazuje pięćdziesiąt lat rozłąki nie wystarczyło, by łączące ich uczucie wygasło, tyle tylko, że on wciąż nie chce zdradzić prawdziwego powodu rozstania, ani nie chce zamienić rozkwitającej pomiędzy nim powtórnie przyjaźni na związek.
Jaką tajemnicę skrywa Freddie i dlaczego uważa, że tym sposobem chroni Posy? Czy bracia będą wstanie porozumieć się ze sobą i jak wpłynie na nich decyzja matki o sprzedaży Domu Admirała? Czy Nick będzie w stanie uporać się z sytuacją, w wyniku której wiele lat temu opuścił kraj? Czy kolejny biznes Sama okaże się wreszcie intratnym przedsięwzięciem czy kamieniem, który go pogrąży? Na te wszystkie pytania odpowiemy dzięki lekturze pięknej powieści autorstwa Lucindy Riley, która nie tylko opisuje cienie i blaski codzienności, trudne wybory, jakich zmuszony jest dokonywać każdy z nas, ale również rodzinne tajemnice, które są w stanie zniszczyć wszystko, ale których pieczołowite ukrywanie nie pozwala ruszyć do przodu.
„Pokój motyli” znów zachwyca – nie tylko wspomniana fabułą, ale plastycznością słowa, dzięki czemu czujemy się bezpośrednimi uczestnikami wydarzeń, a także galerią barwnych postaci, poczynając od Posy po utalentowanego pisarza, który wynajmuje u niej pokój czy wspaniałą asystentkę Tammy. Autorka przywiązuje wielką wagę nie tylko do kreacji bohaterów pierwszego planu, tym samym wszystkie wątki książki, są równie interesujące, podobnie zresztą jak oba plany czasowe. Nic zatem dziwnego, że lekturze powieści towarzyszą tak silne emocje, zaś po jej zakończeniu tęsknie zaczynamy wypatrywać kolejnej pozycji autorki.
Skoro az taka dobra, to i ja się na nią muszę skusić! Widziałam już recenzję tej książki na kilku blogach książkowych i każda pozytywna!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Polecam. Ja uwielbiam autorkę!
Usuń