Tytuł: Lean. Droga do minimalizmu
Autor: Tomasz Król
Wydawnictwo: Sensus
Określenie Lean Management i wszystkie jego pochodne trwale weszły już do polskich firm, niezależnie od tego, czy mówimy o administracji państwowej czy prywatnym biznesie. Lean jest strategią zarządzania, która opiera się na dostarczaniu klientom produktów i/lub usług jakich oczekują, w jak najprostszy sposób, z zachowaniem szacunku dla pracowników. Do filarów Lean zalicza się określenie i tworzenie wartości dla klienta; eliminację marnotrawstwa; szacunek dla załogi. Codzienna praktyka lean oznacza obserwację swojej pracy i pytanie, co mogę zrobić, by spełnić wymogi naszych klientów, by zapewnić szybką realizację przy odpowiedniej jakości produktu/usługi.
Wyrażenie to stało się popularne pod koniec lat osiemdziesiątych XX-go wieku, podczas badania produktywności fabryk amerykańskich, europejskich i japońskich. Procesy tych ostatnich zostały określone jako „szczupła produkcja”, a stawiany wówczas za wzór system produkcyjny Toyoty charakteryzował się towarami wysokiej jakości i niskimi kosztami ich wytworzenia. Czy jednak lean, tak popularny w firmach, można z powodzeniem wprowadzić również w życiu prywatnym i co to zmieni w naszym codziennym funkcjonowaniu?
Przekonamy się o tym dzięki książce Tomasza Króla pt. ”Lean. Droga do minimalizmu”. Opublikowany nakładem Wydawnictwa Sensus swego rodzaju poradnik, nie do końca nim jest. To raczej opowieść o wdrażaniu koncepcji lean do codziennego życia, a przy okazji inspiracja do tego, by chcąc mniej, mając mniej i robiąc mniej, osiągnąć … więcej. Po książkę sięgnąć mogą zarówno osoby, które z koncepcją lean spotkały się już na studiach czy w swojej pracy, jak osoby, którym do tej pory pojęcie to było obce.
Autor uczynił bohaterem swojej opowieści niejakiego Mirka Maj, lean managera, który przyglądając się swojemu życiu, zmienia każdą jego sferę w ten sposób, by była bardziej lean. Jego działania można uznać za zbieżne z filozofią minimalizmu, bowiem skupiają się na tym, by bardziej być niż mieć, by ograniczać ilość aktywności oraz posiadanych przedmiotów. Zmiany w swojej osobistej przestrzeniu oraz w życiu bohatera, jakich dokonuje zaczynają interesować również jego rodzinę, która sama podsuwa nowe pomysły na ograniczenie stanu posiadania. Lean w wykonaniu rodziny Maj doskonale pokrywa się również z koncepcją zero waste Home, bowiem ograniczając zakupy, wydając przedmioty niepotrzebne, nabywając artykuły spożywcze w Internecie oraz od lokalnych dostawców (posługując się przy tym własnymi woreczkami czy pojemnikami), starając się ograniczyć ilość zużywanego plastiku, planując posiłki odpowiednio wykorzystując resztki, bohaterowie produkują mniej śmieci.
Selekcja ubrać i pozostawienie ograniczonej ich ilości, pozbycie się zbędnych przedmiotów sprawiło, że rodzina odzyskała wciąż deficytową przestrzeń. Co więcej okazało się, że zbędna jest również taka ilość mebli, rodzina maj posunęła się nawet do … sprzedaży domu z zamiarem zamiany na mniejsze lokum, a do czasu jego nabycia zamieszkała w wynajmowanej kawalerce.
Autor nikogo nie namawia oczywiście do pozbycia się wszystkiego, co posiadamy, ale lektura książki sprawia, że sami zastanawiamy się nad sensem gromadzenia rzeczy. Król, posługując się przykładem rodziny Maj, pokazuje zmiany, jakie dokonują się w naszym życiu pod wpływem koncepcji lean, inspiruje i motywuje do tego, by poprawić jakość swojej egzystencji, skupiając się (każdej dziedzinie) nad tym, co ważne i niezbędne, robiąc przestrzeń na relacje i wszystko to, co nas rozwija. Książka „Lean. Droga do minimalizmu”, którą czyta się niczym najlepszą powieść, rzeczywiście może zmienić wszystko!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz