Autor: Astrid Lindgren
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Dzieciństwo kojarzy się ze wspaniałym czasem beztroski, z zabawami, które pozwalają rozwijać wyobraźnię, z odgrywaniem ról, wcielaniem się w różne fantastyczne postacie. Każde wydarzenie jest wówczas niezwykle autentyczne, a wszystko wydaje się być możliwe – niezależnie od tego, czy mówimy o zostaniu księżniczką czy poszukującym skarbu piratem. Niestety obecnie to dzieciństwo zabrane jest przez komputery czy telewizję bądź też zajęcia dodatkowe, zdarza się bowiem coraz częściej tak, że dziecko nie ma już ani czas ani siły na zabawę, zaś mnogość otaczających je zabawek nie pozwala na działanie wyobraźni, na fantazjowanie.
Dzieci mieszkające w Bullerbyn nie wiedzą co to telewizja czy gry komputerowe, wiedzą natomiast, czym jest niczym nieskrępowana zabawa. Możemy przenieść się do ich świata za pomocą powieści adresowanej do młodego czytelnika, autorstwa Astrid Lindgren. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Nasza Księgarnia książka pt. „Dzieci z Bullerbyn”, to nie tylko ponadczasowa lektura dla dzieci, ale i prawdziwa przyjemność płynąca z czytania, jaką odczuwają starsi czytelnicy – dla nich jest to swego rodzaju powrót do krainy dzieciństwa.
Autorka zaprasza nas do tytułowego Bullerbyn, małej wioski, w której znajdują się tylko trzy Zagrody, Północna, Środkowa i Południowa. Zamieszkujące je rodziny żyją w zgodzie z naturą, zajmując się rolnictwem i hodowlą zwierząt. W całym Bullerbyn jest tylko sześcioro dzieci, a właściwie siedmioro, bowiem na świecie pojawia się mała siostrzyczka jednego z bohaterów. Narratorem jest siedmioletnia w chwili rozpoczynania swojej opowieści Lisa, która przedstawia nam swoich współtowarzyszy zabaw. Są zatem Lasse i Bosse – starsi bracia Lisy, mieszkający wraz z nią w Zagrodzie zwanej Środkową, jest też Olle, chłopiec mieszkający w Zagrodzie Południowej, w której wkrótce rozbrzmiewać będzie płacz noworodka, są też siostry, Britta i Anna, z którymi często Lisa się bawi, szczególnie kiedy chłopcy nie pozwalają brać dziewczynkom udziału w ich działaniach.
Towarzysząc młodym bohaterom poznajemy ich rytm życia, wędrujemy z nimi do szkoły, wraz z nimi wypełniamy obowiązki domowe i te, wynikające z charakteru gospodarstw, jak uczestniczenie w wykopkach czy pielenie grządek, poznajemy zwyczaje panujące w Bullerbyn, nieco odmienne od polskich, ale przede wszystkim wraz z grupą dzieci odkrywamy nieograniczoną moc fantazji. Wspaniałe są bowiem ich zabawy, pełne świeżości i uruchamiające wyobraźnię – szukamy Skrzyni Mędrców, robimy tunele w stogach siana, gdzie nawet nocujemy, zbieramy poziomki ukrywając pieczołowicie miejsca ich odkrycia, pieczemy ciasta czy przesyłamy sobie sekretne wiadomości. Wiele czasu spędzamy też z Dziadziusiem, czytając mu gazety czy wsłuchując się w jego opowieści.
Ten sielski, dziecięcy świat odmalowany przez autorkę, w którym nie brakuje jednak obowiązków realizowanych przez dzieci, jest w stanie zauroczyć kolejne pokolenia. Niewinność, dobre serca bohaterów, ich niczym nieskrępowana szczerość i fantazja, pozwalająca odkrywać nowe światy, wcielać się w różnego rodzaju osoby czy kreować rzeczywistość sprawiają, że zazdrośnie spoglądamy nażycie w Bullerbyn, pragnąc stać się jego częścią…
Moja ukochana książka z dzieciństwa! Zawsze wyobrażałam sobie, że mieszkam w Bullerbyn ;)
OdpowiedzUsuńOj, tak! Uwielbiam ten klimat!
UsuńCzęsto do niej wracam, podobnie zresztą jak i do innych książek z dzieciństwa.
OdpowiedzUsuń