Zwykle dzielę się z Wami przepisami na słodkości, bowiem nie tylko uwielbiam smak i zapach domowych ciast i deserów, ale uwielbiam je też przygotowywać. Tym razem jednak postanowiłam obdarować Was przepisem na przetwory, a dokładnie na mizerię, która podbiła moje serce (a właściwie zdobyła podniebienie). Tym samym po kilku pierwszych słoikach zrobionych na próbę, pojawiają się kolejne. A że ogórki, w przeciwieństwie do pozostałych warzyw i owoców, w tym roku obrodziły, to z mamą szalejemy!
Mizeria z nutą curry
Składniki:
- 3 kg ogórków,
- 3 średnie białe cebule,
- 1 szkl cukru,
- 1 szkl octu spirytusowego,
- płaska łyżka soli,
- kilka ziarenek ziela angielskiego,
- kilka liści laurowych,
- curry
Wykonanie:
Ogórki umyć, obrać, pokroić w plasterki jak na mizerię (pierwsze słoiki miały cieniutkie plasterki, ale w ostatniej wersji zrobiłam nieco grubsze).
Obraną cebulę pokroić w kosteczkę. Przełożyć do miski razem z ogórkami, wymieszać.
Zagotować 4 szkl wody z cukrem, octem, solą, zielem angielskim i liśćmi laurowymi. Dodać pół łyżeczki curry. Zdjąć z ognia, lekko przestudzić. Zalać mizerię w misce, odstawić na 8 godzin. Po tym czasie przełożyć do słoiczków.
Pasteryzować ok. 8 minut. Studzić do góry dnem.
Pyszności :)
OdpowiedzUsuńOj tak, co prawda miały się przechować do zimy, ale - patrząc na tempo ich znikania, to nie wiem...
Usuń