Autor: Eric O'Grey, Mark Dagostino
Wydawnictwo: Kobiece
Nie bez przyczyny mówi się, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Zawsze wierny, zawsze wpatrzony w nas i przyjmujący pokornie każde nasze słowo. Czy jednak pies może uratować życie? Liczne przykłady pokazują, że tak i to niejednokrotnie poświęcając nawet swoje. Wiele było takich bohaterskich psów w historii, które wyciągały ludzi z płonących domów, które odkopywały ich spod zwałów śniegu, które cuciły zamkniętych w rozbitych samochodach właścicieli tak, by mogli jeszcze opuścić pojazdy, zanim wybuchnie zbiornik paliwa. Ale do tego, by uratować komuś życie, nie trzeba aż tak spektakularnych czynów – wystarczy tylko być.
Przekonuje się o tym Eric O'Grey, Amerykanin, sprzedawca urządzeń gospodarstwa domowego i … wielbiciel typowo amerykańskiego jedzenia, ociekającego tłuszczem i pełnego mających negatywny wpływ na ciało składników. Ten samotny mężczyzna już od lat układał swoje życie w taki sposób, by jak najmniej wychodzić z domu, ograniczając swoje aktywności tylko do zamawiania jedzenia i pochłaniania go w olbrzymich ilościach. Nieliczne podróże służbowe, jakie był zmuszony z racji swojej pracy odbywać, zawsze wprawiały go w konsternację, ale i depresję, bowiem jego tusza nie tylko budziła sensacje, ale sprawiała realne problemy podczas przemieszczania się na przykład samolotem.
Właśnie jedna z takich podróży, a także obejrzany w telewizji wywiad z Billem Clintonem, skłoniły go do szukania pomocy na zewnątrz. Przez lata co prawda zdołał wypróbować wszystkie niemal istniejące diety, żadna jednak nie przyniosła spodziewanych rezultatów, bowiem albo po utracie kilku kilogramów Eric powracał do dawnego sposobu odżywiania, albo oszukiwał sam siebie przemycając do menu ulubione przekąski. W rezultacie w 2010 roku jego waga wahała się pomiędzy 155 a 163 kilogramów, zaś cukrzyca typu 2 była jedną z chorób związanych z nadwagą.
Postanowienie zmiany życia, poprzedzone swego rodzaju „objawieniem”, zaprowadziło go do lekarki, która nie ograniczyła się wyłącznie do przepisania mu szeregu tabletek, ale dokładnie zapoznała się z jego zwyczajami, w tym zwyczajami żywieniowymi, polecając mu przejście na dietę roślinną i … adopcję psa, by zachęcić go do ruchu. W taki oto sposób w mieszkaniu Erica pojawił się Raider, mieszanka border collie i owczarka australijskiego. Przemianowany na Peety`ego pies, również borykający się problemami zdrowotnymi i nadwagą, zmusił Erica do rozpoczęcia nowego rozdziału w swoim życiu.
Ta niezwykła opowieść o przyjaźni człowieka z psem, o wzajemnym zaufaniu, ale też o całkowitej zmianie zarówno w podejściu do codzienności, jak i w różnych sferach życia, została oparta na faktach. Eric O'Grey, przy pomocy Marka Dagostino, dzieli się z nami swoimi przeżyciami w niezwykle pięknej, wzruszającej książce pt. „Peety. Pies, który uratował mi życie”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Kobiecego pozycja, to polecana lektura nie tylko dla wszystkich miłośników zwierząt, ale również dla tych, którzy wciąż zastanawiają się nad adopcją zwierzęcia. To także pozycja dla osób borykających się z nadwagą, bowiem znajdziemy w niej szereg informacji na temat wpływu różnych produktów na organizm, zaś sukces Erica w walce kilogramami może zmotywować, zachęcić do wytrwałego trwania w postanowieniu zmiany. Warto dać się zatem porwać tej historii o miłości, wierności, o zmianie życia i o tym, że nigdy nie jest za późno – zarówno na dbanie o siebie, jak i na przygarnięcie psa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz