Tytuł: Zaraz zaśniesz
Autor: C.L.Taylor
Wydawnictwo: Albatros
Zwykle osoby po swojej śmierci pozostawiają testament, czasami – jeśli są to samobójcy – list pożegnalny i / lub wyjaśniający powody podjęcia drastycznej decyzji. Kiedy natomiast czytamy kartkę rozpoczynającą się od słów: „Jeśli to czytacie, to znaczy, że nie żyję…” możemy już być pewni, że za śmiercią danej osoby kryje się prawdziwa tajemnica i emocje, targające zarówno ofiara, jak i mordercą.
Właśnie te słowa rozpoczynają powieść pt. „Teraz zaśniesz” C.L. Taylor, nie tylko wprowadzając nas w klaustrofobiczną, pełną buzujących emocji atmosferę książki, ale również odsłaniając przed nami ludzkie dusze i umysły. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Albatros pozycja, to książka, przy lekturze której zdecydowanie zasnąć nie można. Mroczny klimat książki, przypominający ten, którego mistrzynią była Agatha Christie przyciągnie do tego tytułu nie tylko osoby lubiący thrillery czy mocne, kryminalne historie, ale również powieści psychologiczne. Sięgając po książkę należy jednak pamiętać, że jej lektura, a raczej wszechobecna groza, która nas otoczy, nie pozwolą nam jeszcze długo po zakończeniu czytania zasnąć.
Poznajemy Annę Willis, ponad trzydziestoletnią mieszkankę Londynu, zatrudnioną na stanowisku asystentki do spraw marketingu w firmie software`owej. Jej ambicje sięgają jednak wyżej, szczególnie, że odkąd jej związek z Alexem zaczął się powoli rozpadać, Anna chciałaby się rozwijać, realizować w jakiejś dziedzinie. Mimo kpin współpracowników stara się ona o stanowisko dyrektora do spraw marketingu, co jest szczególnie wyszydzane podczas jednego z firmowych wyjazdów. Kara, jaka spotyka nielojalnych pracowników, jest jednak niewspółmierna do zbrodni. Podczas powrotu do Londynu samochód prowadzony przez Annę dachuje, a ona jako jedyna wychodzi bez szwanku z wypadku. Poza nią udało się przeżyć tylko jednemu pasażerowi, który w wyniku wypadku skazany jest na wieczną wegetację niczym roślina. Dręczona poczuciem winy Anna zaczyna cierpieć na bezsenność, na dodatek wydaje jej się, że ktoś ją obserwuje. Strach potęgują jeszcze dziwne wiadomości kierowane do kobiety, zawierające cytat z Hamleta, traktujące o śmierci i zaśnięciu.
Po ostatecznym rozstaniu z Alexem, Ann postanawia odmienić swoje życie, a przede wszystkim znaleźć się z dala od Londynu, gdzie wszystko przypomina jej o katastrofie i o tajemniczym prześladowcy. Przyjmuje ofertę pracy z hotelu Bay View, na niewielkiej szkockiej wyspie Rum, pragnąc rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu. Czy jednak można uciec od poczucia winy i … od przeszłości? Szybko okazuje się, że sielska wyspa na końcu świata, zamieszkiwana przez garstkę desperatów, wcale nie jest takim rajem. Szczególnie, kiedy szaleje sztorm, łączność ze światem zewnętrznym jest niemożliwa, umiera dyrektor hotelu, zaś Ann zostaje uwięziona na małej przestrzeni z siedmioma osobami – hotelowymi gośćmi. Na dodatek jeden z nich jest prawdopodobnie mordercą, dyszącym żądzą zemsty…
Jak zakończy się ta historia? Przekonamy się dzięki lekturze tej doskonałej powieści, która trzyma w napięciu już od pierwszej strony, która nie pozwala przewidzieć rozwoju wydarzeń i odgadnąć tożsamości mordercy. Dzięki temu każdy wydaje się podejrzany, każdy z gości zresztą przyjechał na wyspę z bagażem swoich problemów, a świadomość zamknięcia i tego, że są zdani wyłącznie na siebie, działa niczym zapalna iskra. Nic zatem dziwnego, że od lektury trudno jest się oderwać, mamy tu bowiem nie tylko intrygującą fabułę i doskonale prowadzoną akcję, ale i tajemnicę oraz bohaterów o głęboko nakreślonym rysie psychologicznym, który utwierdza nas w przekonaniu, że każdy z nas boryka się ze swoimi demonami, ale i każdy z nas jest zdolny do pewnych zachowań, o jakie nawet byśmy się nie podejrzewali. A jak sądzisz: byłbyś w stanie zabić człowieka?….
Książka mówi: Teraz zaśniesz, Ty mi mówisz, ze nie zasnę. To ja już nie wiem co tu jest grane ;) A tak na serio takie klimaty to ja lubię :) Mroczna, psychologiczna książka zawsze chętnie.
OdpowiedzUsuńfakt, ze czasem nie wiemy jak byśmy się zachowali w niektórych sytuacjach. Czy byłabym w stanie zabić człowieka. Kiedyś od razu bym powiedziała, że nie. Jednak miałam sen, ze ktoś chciał zamordować moją młodszą siostrę. W śnie rzuciłam się na oprawcę z nożem. Nie wiem czy faktycznie nie postąpiłabym tak w obronie najbliższych.
O rany, ale masz koszmary!
Usuń