Tytuł: Trzy sekundy
Autor: Anders Roslund, Börge Hellström
Wydawnictwo: Albatros
Nie od dziś wiadomo, że świat biznesu, wielkiej polityki oraz … przestępczości, wzajemnie się przenikają. Tak było już od zarania dziejów, dawno już też zapomnieliśmy o stereotypowym wizerunku przestępcy z Pruszkowa rodem, w dresie i złotym łańcuchu. Zresztą, umiejętność kreowania postaci, nie dotyczy tylko przestępców. Dziś już tak naprawdę nie wiadomo, kto jest kim i równie dobrze członek mafii może znaleźć się w strukturach samorządów, stać na czele filii firmy ochroniarskiej, jak i zasilać szeregi policji. I odwrotnie, choć tylko niektórym funkcjonariuszom służb udaje się przeniknąć do struktur przestępczości zorganizowanej, tylko nielicznym udaje się zmylić przeciwnika na tyle, by uznali go za swojego. Co więcej, tylko nielicznym udaje się oprzeć pokusie zarobienia znacznych pieniędzy, podczas gdy na rządowej posadzie mogą liczyć wyłącznie na przypominającą bardziej zapomogę pensję.
Z którą z tych sytuacji mamy do czynienia w spektakularnej powieści „Trzy sekundy”, autorstwa Andersa Roslunda i Börge Hellströma. Opublikowany nakładem Wydawnictwa Albatros thriller uznany przez Szwedzką Akademię Literatury za najlepszą powieść roku, zaś na jego podstawie powstaje film, w którym zobaczymy zarówno gwiazdy światowego kina (m.in. Clive Owen), jak i rodzimych aktorów (m.in. Mateusz Kościukiewicz, Joanna Kaczyńska). To powieść o wielkich pieniądzach, narkotykach i działaniach – zarówno policji, jak i mafii –które budzą zdumienie i przerażają swoją perfekcją. Adresowana do miłośników mocnych, sensacyjnych opowieści książka wciągnie zarówno wielbicieli szwedzkich kryminałów, jak i wszystkich, którzy lubią dobrze skonstruowane, wielowątkowe powieści ze skomplikowaną fabułą.
Kiedy w mieszkaniu przy ulicy Västmannagatan 79 policja odkrywa zwłoki, tylko przez chwilę funkcjonariusze biorą pod uwagę samobójstwo. Ciało z kulką w głowie i z wykonaną w polskich zakładach bronią w dłoni zostało w istocie odpowiednio ułożone, bowiem brak prochu na palcach wskazuje na to, że doszło do morderstwa. A właściwie do egzekucji, bowiem tak naprawdę ofiara okazała się być policjantem, któremu niestety dość nieudolnie stworzono fałszywy życiorys. W efekcie transakcja zakupu narkotyków zakończyła się fiaskiem, bowiem została sprowadzona do niekontrolowanego przerzutu, bez transakcji sprzedaży.
A przecież wydawałoby się, że zarówno po Polskiej, jak i po Szwedzkiej stronie wszystko było perfekcyjnie przygotowane, zaś piętnastu kurierów z Polski przewoziło w swoich ciałach po dwa tysiące gramów amfetaminy. Żaden z nich nie wiedział, że jest jednym z wielu, a po opróżnieniu w Sztokholmie zawartości żołądka, dostawali oni bilet powrotny i obietnicę rychłego kontaktu.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi komisarz Ewert Grens, głęboko depresyjna jednostka, funkcjonariusz, który nigdy nie wybaczył sobie kalectwa ani śmierci swojej żony. Pozytywną stroną tej sytuacji jest jego nieustępliwość i dociekliwość, a także postawa człowieka bezkompromisowego, któremu niezbyt już zależy na życiu, zatem nie boi się niczego. Dlatego też, mimo problemów, jakie sprawiają śledztwa w sprawie narkotyków, Grens nie chce zgodzić się na umorzenie sprawy, nawet w obliczu nacisków „z góry”. Szczególnie, że złapał trop – wnikliwie bada jeden z nielicznych śladów, którego można się uchwycić. Pragnie poznać tożsamość osoby, która zawiadomiła policji o popełnionym przy Västmannagatan 79 przestępstwie, bowiem wszystko wskazuje na to, że mógł być to świadek morderstwa. Grens nie wie jednak, że osoba ta - Piet Hoffmann - jest jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic szwedzkiej policji, a na to, by wniknąć w struktury przestępcze, pracowała całe lata…
Jak zakończy się ta historia? Czy dociekliwość Grensa nie zdekonspiruje Hoffmanna? Czy zleceniodawcy, po wpadce z ciałem policyjnego informatora, sami nie pozbędą się mężczyzny? Komu tak naprawdę można zaufać i kto jest dobrym, a kto złym w tej historii? Na te wszystkie pytania odpowiedzi będziemy szukać podczas lektury doskonałej książki „Trzy sekundy”, która trzyma w napięciu do ostatniej strony. Co prawda ilość wątków, postaci (szczególnie tych o skomplikowanych nazwiskach) udających bycie kimś innym, miejsc i natłok wydarzeń może początkowo męczyć i wymuszać maksymalną koncentrację na lekturze, ale dzięki temu nawet nie zauważamy jak szybko mija przy niej czas i jak bardzo wciągnęliśmy się w śledzenie tej historii. Mimo iż to już piąta książka z serii, to tak naprawdę jest co całkiem odrębna historia, nie wymagająca poznania wcześniejszych tomów. Jestem jednak przekonana, że wszyscy, którzy dali się porwać powieść „Trzy sekundy”, sami po nie sięgną natychmiast po odłożeniu tej pozycji. Od adrenaliny gwarantowanej przez powieść łatwo się bowiem uzależnić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz