Po poniedziałkowej, dość karkołomnej (szczególnie w upale) wyprawie na górę Żar (relacja TU), wtorek zdecydowaliśmy się spędzić nieco spokojniej. Obraliśmy zatem kierunek na Kocierz, wyruszając z Przełęczy Bukowskiej (662 m n.p.m.) zielonym szlakiem w kierunku Przełęczy Kocierskiej (1,15 h na znaku, jednak w praktyce trzeba zakładać ok. 1,50 h). Zostawiliśmy zatem za sobą grupę Bukowskiego Gronia, kapliczkę Matki Bożej Śnieżnej, wpatrując się w widoki podbeskidzkich miejscowości w gminie Andrychów i górskie szczyty w oddali.
Rzeka Soła dzieli Beskid Mały na dwie nierówne części: zachodnią, najwyższą, rozciągającą się od doliny Białej po dolinę Soły, oraz wschodnią, zwaną Górami Zasolskimi, której najdalej wysunięte stoki opadają w dolinę Skawy. Góry Zasolskie tworzą zalesiony wał górski, którego szczyty sięgają ponad 900 m n.p.m. Najniżej położonym punktem w tym grzbiecie jest właśnie Przełęcz Kocierska, o wysokości 718 m n.p.m.
Trasa jest dość prosta, nie wymaga wielkiego wysiłku, choć zejście przy Małej Bukowej jest dość karkołomne - liczne kamienie usuwają się spod nóg, należy zatem zachować czujność.
Początkowo wędrówka jest prawdziwą przyjemnością (po lewej). W pewnym momencie jednak podłoże jest mało stabilne (po prawej). fot. J.Gul |
Po uciążliwym zejściu, "osłodzonym" nieco widokami, docieramy do drogi (Brzezińska / Pogodna). Tu, na ogrodzeniu, zamieszczona została informacja, że oto jesteśmy w Beskidzie Targanickim, zaś do karczmy nad Przełęczą Kocierską pozostało 50 min.
fot. J.Gul |
Po przejściu przez ulicę, droga jest już (poza jednym dość stromym podejściem), stosunkowo łatwa.
fot. J.Gul |
Do Karczmy nad Przełęczą Kocierską docieramy w przewidzianym czasie. Już nieco głodni, bowiem wyruszyliśmy z domu stosunkowo późno, zatem zbliżała się pora obiadu. Przełęcz jest jednak doskonałym miejscem do zaspokojenia (szczególnie dużego) głodu, bowiem znajduje się tu Kocierz Hotel&Spa, górujący nad Andrychowem i Targanicami, w którym mieści się doskonała karczma. Turyści niezbyt lubiący górskie wędrówki mają tu do dyspozycji m.in. park linowy, spa, w zimie wyciąg narciarski.
fot. J.Gul |
My delektowaliśmy się schabowym na całą deskę ziemniakami i kapustą zasmażaną (P.) oraz jednymi z najlepszych naleśników, jakie jadłam – z serem i jogurtem. Na czas oczekiwania na posiłek dostajemy smalczyk z mięskiem i chlebek, a uśmiechnięta obsługa sprawia, że aż chce się tu zasiąść i oczekiwać na posiłek. Rozsądna cenowo karczma i obfite dania, wyborne ponadto w smaku sprawiły, że zaplanowaliśmy powrót tu w kolejnych dniach.
fot. J.Gul |
Ośrodek powstał na miejscu starego, drewnianego zajazdu, który spłonął w 1908 roku. Za czasów PRL stanął tutaj ośrodek wypoczynkowy kopalni „Miechowice”. Zresztą, już w czasach staropolskich, droga na Kocierz była wykorzystywana komunikacyjnie, wiodła bowiem przez nią niebezpieczna trasa z Krakowa przez Andrychów do Żywca i dalej, na Węgry; transportowano też nią sól z Wieliczki, a także południowe wina. Po I rozbiorze Polski, pod koniec XVIII wieku, ziemie te zostały włączone do Cesarstwa Habsburgów. Zwykły trakt został zmieniony w solidny gościniec, wykorzystując pracę więźniów ze Szpilbergu i Wiśnicza. Na samą przełęcz, dotarliśmy jednak w innym dniu (znajduje się ona na lewo i nieco w dół od wyjścia z karczmy i opuszczeniu terenu ośrodka).
Przełęcz Kocierską przecinają popularne szlaki turystyczne, m.in. czerwony, z Bielska-Białej przez Porąbkę i Żar na Łamaną Skałę i Leskowiec, oraz zielony, z Porąbki przez Bukowski Groń na Łamaną Skałę - tabliczki znajdziemy już koło Karczmy. My jednak zdecydowaliśmy się zawrócić, pokonując dokładnie tę samą trasę w odwrotnym kierunku, bowiem w kolejnym, trzecim dni, planowaliśmy nieco dłuższą wyprawę. Nie mogliśmy się jednak oprzeć podziwianiu widoków, jakie mają goście ośrodka.
fot. J.Gul |
Bardzo fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTo wspaniałe tereny dla wielbicieli gór!
Usuń