sobota, 18 maja 2019

Francois Couplan, Gerard Debuigne „Wielki zielnik roślin leczniczych”

Tytuł: Wielki zielnik roślin leczniczych
Autor: Francois Couplan, Gerard Debuigne 
Wydawnictwo: Jedność 



O uzdrawiającej mocy roślin wiadomo nie od dziś. Ziołolecznictwo, określane również mianem fitoterapii, ma bardzo odległą historię, sięgającą czasów człowieka pierwotnego, który żył blisko natury, rozpoznając zarówno korzyści, jak i zagrożenia z jej strony płynące. To jedna z najstarszych dziedzin medycyny naturalnej, która opiera się na wykorzystaniu surowców i przetworów roślinnych do wywoływania korzystnych zmian w funkcjonowaniu organizmu. Olbrzymie znaczenie ziołolecznictwo miało szczególnie w okresie świetności Egiptu, stopniowo obejmując swoim zasięgiem całą Europę. 

W pewnym okresie czasu niestety zaczęliśmy oddalać się od natury, zaś cudowne właściwości roślin były wykorzystywane niemal wyłącznie przez przemysł farmaceutyczny i kosmetyczny. Zapomnieliśmy o niezawodnych recepturach naszych prababek i babek, ograniczając się co najwyżej do picia herbatki rumiankowej czy mięty na dolegliwości żołądkowe. Jednak od kilku lat to zainteresowanie medycyną naturalną, a zatem i ziołolecznictwem, wzrasta. Wraz ze spadkiem skuteczności chemicznych substancji, takich jak antybiotyki i inne lekarstwa, znów zwracamy się ku ogromnej mocy natury. Nie tylko powstają kursy i studia związane z ziołolecznictwem, ale na rynku wydawniczym pojawiają się publikację na ten temat, umożliwiające nabywanie i poszerzanie wiedzy. 

Jedną z takich pozycji wartych nabycia, jest opublikowany nakładem Wydawnictwa Jedność „Wielki zielnik roślin leczniczych”. Autorzy tej pozycji: Francois Couplan oraz Gerard Debuigne zebrali rośliny lecznicze występujące w naszym środowisku, wskazując na ich właściwości terapeutyczne oraz dokładnie opisując sposoby ich użycia. Tym samym jest to znakomita pozycja dla tych wszystkich osób, które interesują się medycyną naturalną, ziołolecznictwem, a także dla tych wszystkich, które poszukują lekarstwa na swoje dolegliwości, w przypadku których tradycyjne sposoby leczenia (farmakologia) nie przyniosły rezultatu. 


Album szczegółowo opisuje kolejne rośliny, których nazwy zostały ułożone w porządku alfabetycznym, prezentując również dokładne zdjęcia, zarówno całych roślin, jak i ich fragmentów tak, by nie mogło być mowy o pomyłce. Dowiemy się ponadto które części rośliny będą nam przydatne, jakie dana roślina ma właściwości, w jaki sposób może być użyta, zarówno w przypadku stosowania zewnętrznego, jak i wewnętrznego. Poznamy też receptury, m.in., wywarów czy okładów, autorzy zawarli ponadto ostrzeżenia w przypadku szkodliwości danych roślin (np. toksyczności). 

Integralną częścią książki jest „Mały praktyczny przewodnik początkującego zielarza” obejmujący zagadnienia związane z uprawą i / lub zbieraniem roślin leczniczych., kalendarzem zbiorów, postępowaniem przy zbieraniu czy przechowywanie roślin, a także formami, w jakich rośliny lecznicze powinny być stosowane. W książce znajdziemy również wykaz właściwości terapeutycznych roślin, poczynając od właściwości adaptacyjnych, po żółciopędne, a także „Mały słownik terminów botanicznych”. 

Poza zawartością merytoryczną książki warto zwrócić też uwagę na samo wydanie – twarda oprawa, piękne zdjęcia, atrakcyjna szata graficzna czynią ten album nie tylko cennym pod względem potencjału, jaki w nim drzemie, ale również pięknym. Szczegółowe informacje i bardzo dokładne zdjęcia zwracają naszą uwagę na najważniejsze kwestie i niwelują ryzyko popełnienia błędów co jest w ziołolecznictwie szczególnie istotne. To wszystko sprawia, że pozycji „Wielki zielnik roślin leczniczych” po prostu nie może zabraknąć biblioteczce tych osób, które troszczą się o swoje zdrowie. 



2 komentarze:

  1. Na pewno dobrze jest pomóc sobie na wiele dolegliwości ziołami zwłaszcza umiejętnie stosowanymi niż faszerować się nadmiarem leków. Wszędzie jednak trzeba zachować zdrowy rozsądek. Niektórzy zapatrują się w zioła i unikają lekarzy co również jest niepoprawne. Książka jeśli jest bogata w wiedze na pewno będzie przydatna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja coraz częściej stosuje napary, nalewki, wszelkiego rodzaju maści. Od lat nie używam antybiotyków, coraz bardziej zwracam się za to ku naturze.

      Usuń