sobota, 6 kwietnia 2019

Andrzej A.Mroczek "Książka o fotografowaniu"

Tytuł: Książka o fotografowaniu 
Autor: Andrzej A.Mroczek 
Wydawnictwo: Helion 



Jaka jest tajemnica dobrej fotografii i co tak naprawdę oznacza dobre zdjęcie? Co odróżnia profesjonalnego fotografa od amatora i czy rzeczywiście trzeba być zawodowcem, trzeba kończyć specjalne szkoły, żeby robić dobre zdjęcia? Jeśli nawet nigdy nie rozpatrujemy takich kwestii, tylko chcemy po prostu robić dobre zdjęcia, warto uczyć się od najlepszych. I to niekoniecznie na drogich kursach, ale dzięki różnego rodzaju publikacjom, a także samym zdjęciu – ich uważnemu studiowaniu i porównywaniu. 

O tym, jak powinna wyglądać kompozycja, o fotografowaniu osób, o szczegółach technicznych, takich jak: naświetlenie, sposoby fotografowania i narzędzia fotografa, a także o zdjęciach natury, architektury, wnętrz i nie tylko, pisze Andrzej A.Mroczek, dziennikarz, reportażysta, autor licznych zdjęć i wystaw fotograficznych, a także podręczników fotografii, dzięki czemu możemy być jeszcze lepsi w tym, co robimy. W opublikowanej nakładem Wydawnictwa Helion pozycji pt. „Książka o fotografowaniu” znajdziemy wiele cennych informacji, wskazówek, które pozwolą nam doskonalić swój warsztat, niezależnie od tego, czy fotografią zajmujemy się zawodowo czy hobbystycznie. 

Ta cenna książka, o bogatej zawartości merytorycznej, to również wspaniały album ze zdjęciami autora, z których każde zostało opatrzone komentarzem oraz informacją na temat szczegółów technicznych. Nie znajdziemy tu jednak typowo podręcznikowych stwierdzeń, czy nadmiaru fachowej terminologii, czyniącej lekturę niezrozumiałą dla przeciętnego odbiorcy. To raczej pewnego rodzaju gawęda, opowieść o fotografii, wypełniona osobistymi odniesieniami, czyniącymi lekturę nie tylko rozwijającą, ale również pasjonującą. 

Autor, którego śmiało można nazwać legendą polskiej fotografii, radzi, żeby naukę fotografowania zacząć od naśladowania tylko bardzo dobrych fotografów – nie dokładnego, bezkrytycznego, bezrefleksyjnego odwzorowywania, ale naśladowania ich sposobów patrzenia na otoczenie, postrzegania rzeczywistości. Przekonuje, że widzenie fotograficzne można w sobie wykształcić, a następnie doskonalić przez trening i naśladownictwo właśnie. Zachęca nas nieustannie do chwili refleksji, do obserwacji, a nawet do zmiany miejsca w taki sposób, by zobaczyć daną osobę czy przedmiot z innej perspektywy. Omawia też zasadę złotego podziału, pisze o etapach komponowania fotografii, a także o tym, co stanowi (a raczej stanowić powinno) bazę naszej twórczości. 

Dowiemy się również, dlaczego wykonanie (dobrego) portretu jest takie trudne i przekonamy się, że czym innym jest portretowanie osoby, a fotografowanie modela. Andrzej A.Mroczek zauważa również, że najczęściej zarazem najgorzej fotografowane są dzieci i odpowiada na pytanie, co utrudnia dobre fotografowanie maluchów. 

Sporo miejsca autor poświęca narzędziom fotografa, opowiadając przy tym historię zakupu Pentaxa, zachęcając jednocześnie do śledzenia zachodzących zmian w technologii tak, by nie angażować się w coś, coś już niedługo będzie przeszłością. Pisze o obiektywach, lampach błyskowych (w tym tych studyjnych), a także o najlepszych programach do edycji fotografii. Jeden z rozdziałów poświęcony jest też prawidłowemu naświetlaniu – autor traktuje światło jako „materiał”, którego fotograf używa do robienia zdjęć. Tłumaczy, w jaki sposób zmianą ustawienia przysłony obiektywu można regulować natężenie światła, jak ustawić migawkę aparatu, objaśnia dokładnie pojęcie wartości naświetlania. 

To tylko kilka z szeregu tematów poruszonych w książce, która nie tylko jest wciągającą lekturą dla zawodowców, ale i dla laików, którzy w fotografii dopiero stawiają pierwsze kroki. Szeroki zakres zagadnień omówionych przez autora, wraz ze zrozumiałym językiem, którego autor używa prezentując kolejne kwestie sprawiają, że publikacja stanowi swego rodzaju „Abc fotografowania”, a dzięki albumowemu wydaniu i pięknym zdjęciom, jest również prawdziwa ucztą dla oka.

1 komentarz:

  1. Mam jeszcze jedną książkę o fotografii w podróży, ale nigdy nie mam kiedy po nią sięgnąć, a szkoda..

    OdpowiedzUsuń