Tytuł: Pod podszewką
Autor: Sylwia Stano, Zofia Karaszewska
Wydawnictwo: Marginesy
Zastanawiasz się, co łączy modę z literaturą (oczywiście poza opisami kreacji zawartymi w książkach)? Czy krój stroju wywiera jakiś wpływ na pisarza, a tym samym – na rodzaj noszonego stroju? A może jest odwrotnie i to książki, ich bohaterowie, wywierają na pisarza presję, zmuszając go do zajmowania określonego stanowiska wobec różnego rodzaju kreacji?
Faktem jest, że nasz strój jest pewnego rodzaju komunikatem, wyrażającym nasza osobowość, niekiedy nastrój, stosunek do mody, a nawet szerzej – do świata. To wszystko ma też odzwierciedlenie w literaturze, jest bowiem indywidualnym stylem pisarza, który odbija się również w tworzonych przez niego książkach. Wystarczy spojrzeć tylko na kolekcję sukienek Bondy czy granatowa sukienkę, w której Tokarczuk odbierała Nagrodę Bookera, by uświadomić sobie, że kreacje te są równie niepowtarzalne, jak książki autorek.
Właśnie o tym – o nieszablonowych kreacjach, przypisanych do danej osoby i o nieszablonowych książkach, jest niekonwencjonalna publikacja pt. „Pod podszewką”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Marginesy książka autorstwa Sylwii Stano i Zofii Karaszewskiej, dziennikarek i krytyczek literackich, to prawdziwa gratka zarówno dla wszystkich miłośników literatury, jak i fashionistek (fashionistów). Wypełniona prawdziwymi perełkami książka, prezentuje wizerunek świata pisarzy przez pryzmat ubrań, co samo w sobie jest pomysłem wykraczającym poza ramy naszego pojmowania. Powstała dzięki temu książka (i kolekcja mody) równie zaskakująca, jak skarpetki Michała Rusinka.
Autorki książki Pod podszewką” dały pisarzom wolną rękę - mogli oni wybierać co zaprojektują i z jakiego materiału będzie to wykonane. Wszyscy zaproszeni goście wymyślili dla siebie kreacje / części garderoby najlepiej do nich pasujące, oddające w pełni ich charakter, temperament, podejście do rzeczywistości, poza Januszem Leonem Wiśniewskim, który postawił na małą czarną oraz bikini. Tak powstał zbiór ubrań składających się na literacką kolekcję, a przy tym zbiór fascynujących rozmów ze współczesnymi twórcami.
W książce znajdziemy zatem projekt Olgi Tokarczuk, która opowie nie tylko o granatowej sukience, ale i o swojej szafie i stosunku do ubrań, a także o strojach obecnych w literaturze, którą tworzy. Joanna Bator również postawiła na sukienkę, w dodatku inspirowaną pierwszą pisarką japońską, czyli postacią Murasaki Shikiburu - to w Japonii bowiem Bator znalazła swoje miejsce, a z tym krajem do dziś łączy ją niezwykła więź. O sukienkach – nie może być inaczej – opowie Katarzyna Bonda, która jako posiadaczka pięciuset takich kreacji w swojej szafie, może o nich opowiadać godzinami.
Jacek Dehnel, który ma wspólną szafę ze swoim chłopakiem i dzieli się z nim częścią garderoby, postawił na koszulę poświęconą Gutenbergowi ze spinkami zrobionymi z czcionki drukarskiej, zaś Sylwia Chutnik na komplet – sukienkę i spódnicę. Opowiedziała przy okazji o „wymyślaniu siebie”, o źródłach inspiracji oraz o tym, co kryje się w jej szafie. Grażyna Plebanek natomiast zdradzi nam sekret zachowania młodości oraz przedstawi swój projekt garnituru, z kolei Anna Dziewit-Meller odsłoni przed nami męską część swojej osobowości, zdradzając nawet zamiłowanie do męskich perfum oraz pokazując projekt kombinezonu.
Agnieszka Wolny-Hamkało podkreśliła, jak ważne są dla niej ubrania, rozumiane jako istotny element kultury, pokazując nam sztruksowa marynarkę, zaś Janusz Leon Wiśniewski postawił na kobiecą zmysłowość opisując mała czarną i bikini. Na kamizelkę postawił Wojciech Chmielarz, bowiem – według autora – to właśnie ta część garderoby definiuje pisarza. Łukasz Orbitowski z kolei deklaruje swoją miłość do spodni dresowych , choć ostatecznie przedstawił nam szarą sportową bluzę, zaś Mariusz Czubaj zaprezentował się w koszulce z nadrukiem, bowiem- jak zdradza – od lat robi sobie spersonalizowane tiszerty.
W książce znajdziemy ponadto wypowiedzi (i kreacje) Katarzyny Tubylewicz, Aleksandry Zielińskiej, Jakuba Małeckiego, wspomnianego już Michała Rusinka, Marty Guzowskiej, Grzegorza Kasdepke i Justyny Sobolewskej. Wszystko to tworzy barwną mozaikę kreacji, a także rozmów, w których artyści odsłaniają kawałek siebie. Autorki, zaglądając niejako „pod podszewkę” prezentują nam sylwetki autorów w innym niż dotychczas świetle, wyrażają się ponadto oni sami, przez zaprojektowane przez siebie stroje. To wszystko składa się na oryginalną książkę, po którą warto sięgnąć choćby z ciekawości, jak owa kolekcja literacka wygląda.
To może być ciekawa książka, ale czy ją przeczytam, to jeszcze nie wiem, za dużo się na moim stosiku nazbierało :)
OdpowiedzUsuńOstatnio przeczytałam, że najgorsze w nowych książkach jest to, że przeczytają nam doczytać te stare. I coś w tym jest, bo mój stosik do przeczytania jest wielki, a tu wciąż wydawane są wspaniałości!
Usuń