Tytuł: Facet do poprawki
Autor: Joanna Sykat
Wydawnictwo: Replika
Co robisz, kiedy twój facet nie chce się wyprowadzić / dać ci rozwodu / planuje zabrać ci cały majątek /nie chce podczas rozstania podzielić się swoim majątkiem / zdradza cię permanentnie (i tak dalej…)? Czy płaczesz i histeryzujesz? Załamujesz się i pozwalasz mu na wszystko, byle tylko mieć święty spokój? Oddajesz mu wszystkie swoje pieniądze przekonana, że nie jesteś nic warta i z podkulonym ogonem wracasz do mamusi? Którejkolwiek odpowiedzi udzieliłaś, możesz być pewna, że jest ona błędna. Ta właściwa powinna brzmieć: piszę maila na adres wykalaczka@mojapoczta.pl.
Specjalistka od trudnych gości, od zmiany przez nich zdania, a nawet (uwaga!) przeprosin, pomoże ci rozwiązać twój problem i nawet jeżeli słono za to zapłacisz, to jej usługi są warte swojej ceny. Nic zatem dziwnego, że Gunda po odejściu z policji, jest w stanie z tego się utrzymywać, choć oficjalnie pracuje ciężko jako copywriter. W realizowaniu zleceń bez wątpienia pomaga jej wygląd gwiazdy filmowej, ładna buzia i ponętne kształty, na które zwykle łapie facetów. Jednak ród męski powinien strzec się jej uśmiechów, bowiem jego nikczemny przedstawiciel może skończyć nagi, przywiązany do drzewa z kijem w tylnej części ciała, albo w lateksowym ubranku przy kaloryferze. Sposobów zemsty jest nieskończenie wiele, szczególnie, kiedy jest się przedstawicielką zawodu (?) reprezentowanego przez Gundę.
Zanim jednak w twoich myślach pojawił się plan rzucenia wszystkiego i zostania kolejnym aniołem zemsty, koniecznie sięgnij po powieść „Facet do poprawki”. Jej lektura nie tylko cię rozbawi, pozwoli nabrać dystansu do życia i związku, ale również przekonasz się, że profesja Gundy nie zawsze jest tak wspaniała, że są chwile pełne niebezpieczeństwa, kiedy trzeba wzywać policję, że niekiedy trzeba wstać wcześnie czy iść do „pracy” pomimo przeziębienia i rosnącego w zastraszającym tempie kaktusa w gardle.
Autorka powieści, Joanna Sykat, stworzyła typowo kobiecą powieść, po którą jednak powinni sięgnąć również mężczyźni. Chociażby po to, by zastanowić się nad swoim zachowaniem, a optymalnie – zmienić sposób postępowania. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Replika pomoże również tym kobietom, które już dawno pogodziły się z przegraną, które wciąż cierpią przez mężczyzn oraz tych, które nawet nie były świadome, jak perfidni mogą być przedstawiciele męskiego rodu. Lektura książki, która co prawda arcydziełem nie jest, ale za to zawiera sporty ładunek pozytywnych emocji, pozwala spojrzeć na świat nieco bardziej optymistycznie i uwierzyć, że my kobiety jesteśmy w stanie poradzić sobie ze wszystkim (jeśli nawet nie same, to Wykałaczka już czeka, by ruszyć z odsieczą!).
Sama Gunda jest sceptycznie nastawiona co do męskich przedstawicieli gatunku ludzkiego, może właśnie dlatego, jej jedynym towarzyszem jest Kune – pupil dość osobliwy. Jest oczywiście jeszcze kot przybłęda, specjalizujący się w kradzieży butów z lewej nogi, który w zależności od przewinienia czy miejsca leżakowania, bywa nazywany Mechanikiem, Wymiotnikiem, czy nawet … Krwawnikiem. Poza tymi zwierzętami, w życiu Gundy jest jeszcze przyjaciółka Beata, która sama cierpi z powodu niewiernego i leniwego męża, ale mimo wszystko tłumacząc się posiadaniem dziecka, zostawić go nie chce. Przychodzi jednak dzień, kiedy – nie znając prawdziwej profesji Gundy – zwraca się o pomoc do Wykałaczki.
O blaskach i cieniach życia prowadzonego przez Gundę, o jej kolejnych zleceniach, przewinieniach samczego rodu i sposobach zemsty (wierzcie, jest ich wiele), przeczytać możemy w porywającej powieści „Facet do poprawki”, w której – pomiędzy wierszami oraz wybuchami śmiechu – można znaleźć krótką instrukcję obsługi faceta. I choć nie jest to powieść, która trwale zostaje w pamięci, choć stan zakochania zwykle wymazuje wszystkie dobre rady, to jednak w krytycznym momencie zawsze możemy do lektury wrócić. Chociażby po to, by zainspirować się Gundą, która jeśli chodzi o sposoby odegrania się na mężczyźnie, wykazuje wyjątkową kreatywność. Czy jednak przyjdzie taki czas, że sama wpadnie w szpony miłości?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz